26 kwietnia
piątek
Marzeny, Klaudiusza, Marii
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Głód relacji

Ocena: 4.46667
1428

Niektórzy badacze porównują zdrowie psychiczne populacji po lockdownie do stanu po II wojnie światowej - mówi Magdalena Jagiełło, psycholog i psychoterapeutka, w rozmowie z Patrykiem Lubryczyńskim.

fot. arch. Magdaleny Jagiełło

Słowo „relacja” robi współcześnie niesamowitą karierę. Jak rozpoznać, że jesteśmy z kimś w relacji?

To doświadczenie wymiany międzyosobowej poprzez mówienie, ale przede wszystkim aktywne obustronne słuchanie. Jak w myśl zasady Stephena Coveya: „Słuchaj, żeby zrozumieć, mów, żeby zostać zrozumianym”. To również umiejętność bycia w milczeniu. Jesteśmy w relacji, gdy jesteśmy uważni na siebie. Do relacji potrzeba nam postawy otwartości i empatii, czyli próby zrozumienia, jak druga osoba może się czuć, czego potrzebować w danej sytuacji. Relacje „żywią się” autentycznym oraz szczerym zainteresowaniem.

 

Co się z stało z relacjami w czasie lockdownu?

Pogłębiły się interakcje przez media społecznościowe – tzw. relacje wirtualne. W mojej praktyce psychoterapeutycznej obserwuję, że sporo osób doświadczało obniżonego nastroju i braku energii życiowej. Odcięcie od realnych interakcji spowodowało „głód relacji”. Z jednej strony izolacja nasiliła u niektórych ludzi objawy depresyjne z powodu samotności, a z drugiej aktywowała konflikty w relacjach rodzinnych związane z nadobecnością najbliższych. Stanowiło to prawdziwy sprawdzian trwałości relacji oraz test, na jakich fundamentach były one budowane przez lata. Niestety, badania statystyczne wskazują na zwiększony procent rozwodów w okresie pandemii. Pocieszające jest to, że wiele rodzin znalazło okazję, aby wykorzystać okres lockdownu i nadrobić czas rodzinny, wzmacniając więzi z najbliższymi.

 

Jakie mogą być skutki pandemii, szczególnie dla młodych osób?

Moi nastoletni pacjenci, ci, którzy wcześniej mierzyli się z lękami, niechętnie wrócili do szkoły. Lockdown stanowił dla nich możliwość ucieczki przed trudnymi uczuciami oraz zmierzeniem się z problemami w relacjach szkolnych. Mamy obecnie do czynienia z poważnymi zaburzeniami dobrostanu psychicznego części ludności spowodowanymi pandemią. Jaka jest ich skala, pewnie ujawni się dopiero w przeciągu najbliższych lat. Niektórzy badacze porównują zdrowie psychiczne populacji po lockdownie do stanu po II wojnie światowej. Jeśli zmagamy się z jakimś traumatycznym przeżyciem z przeszłości, warto podjąć psychoterapię. Polega ona na całościowym zintegrowaniu człowieka właśnie poprzez nieoceniającą relację terapeutyczną.

 

Co poradziłaby Pani, aby uzdrowić relacje rodzinne?

Na pewno szczere zainteresowanie sobą nawzajem. Jeśli nie mieszkamy razem – częstsze telefony, zapraszanie do kontaktu osobistego. Członkowie rodziny mogą inicjować wspólne wyjazdy, wyjścia razem na obiad czy spędzanie czasu pośród przyrody. Pytajmy najbliższych w prostych komunikatach, jak się czują, co u nich słychać. Ważny jest przekaz: widzę Ciebie, twoje zmagania, trudności, sukcesy, cele, zainteresowania itp. Każdy z nas chce być zauważony i zrozumiany. Jeśli możemy za coś wyrazić wdzięczność, to wyraźmy ją od razu. Nie wiadomo, czy będziemy mieli okazję powiedzieć o tym później. Nazywajmy też dobro, które widzimy w innych. Bądźmy na siebie otwarci, żeby autentycznie być ze sobą. Nie traktujmy innych członków rodziny interesownie czy przedmiotowo. Typowy przykład to „jesteś mi potrzebny, żeby zrobić mi zakupy”. To nie znaczy, że nie mamy sobie pomagać, ale dobrze jest rozmawiać również bezinteresownie. Nasze poczucie wartości wzmacniają komunikaty typu „cieszę się, że cię widzę, lubię z tobą przebywać, dobrze, że jesteś”.

 

Jakie postawy i zwyczaje sprzyjają budowaniu relacji?

To mechanizm wielowarstwowy. W zdrowym ciele zdrowy duch, w zdrowym duchu zdrowe emocje, a w zdrowych emocjach zdrowy umysł. A dzięki temu zdrowe relacje. Nie jest możliwe, żeby człowiek, który jest wrażliwy i empatyczny wobec siebie, nie był taki dla drugiego. Jeśli rośnie szacunek dla własnej sfery duchowej i psychiczno-emocjonalnej, to proporcjonalnie poszerza się on w tych samych obszarach wobec innych. Pozytywnym elementem w kształtowaniu relacji jest też uprawianie sportu. Kontakt z ciałem jest terapeutyczny.

W czasie lockdownu osobiście odkryłam wartość pracy z ciałem poprzez np. pilates oraz balet dla dorosłych. W zależności od tego, co lubimy, mogą to być gry zespołowe albo taniec. Ćwiczenia oparte na oddechu przeponą także obniżają poziom napięcia i lęku. Wystarczy 15 minut pracy z ciałem dziennie, ale niech to będzie stały rytuał. Nawet jeśli nie mamy ochoty się ruszać, to wykonujmy krótkie regularne ćwiczenia, pomyślmy o tym, że jest to życiodajne, i wyobraźmy sobie, jakie będą tego korzyści za kilka lat. Zdrowym relacjom pomaga także proste 30-sekundowe przytulanie się. Wydziela ono oksytocynę, czyli hormon, który wyzwala w nas spokój, powoduje, że ufamy, daje ukojenie i poczucie bezpieczeństwa. Potrzebę dotyku zaspokajają również kontakt ze zwierzętami i masaże.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 kwietnia

Piątek, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 1-6
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter