26 kwietnia
piątek
Marzeny, Klaudiusza, Marii
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Cudze chwalicie

Ocena: 0
1474

 

Mohammadreza także jest aktywny w sieci, gdzie prowadzi kanał „Irańczyk w Polsce”. W jednym z ostatnich postów można zobaczyć, jak swą irańską rodzinę uczy kolędy „Gdy śliczna Panna”. Jak przyznaje, nie jest religijny, nie jest ochrzczony, ale pociąga go wschodnie chrześcijaństwo – od deski do deski przeczytał księgę ikon bp. Michała Janochy, wiele ikon ma też w domu, gdy tylko jest we wschodniej Polsce, uczestniczy w liturgii. Kocha też polskie święta, bo kochają je jego bliscy w Polsce. Zawsze słyszał o „Christmas”, ale nie wiedział, co się w nie obchodzi – dowiedział się tego dopiero u nas i bardzo mu się spodobało, dlatego teraz sam urządza polską wigilię i zaprasza cudzoziemców, gotuje im polskie jedzenie.

Lubi przedstawiać się imieniem Michał – to Borys i Ola mu je nadali, gdy za trudno było wymówić jego irańskie. – Podoba mi się jego brzmienie i się z nim utożsamiam, podobnie jak z Polską, która jest moim domem – przede wszystkim ze względu na Polaków, którzy mnie tu ciepło przyjęli – mówi Mohammadreza. – Choć nie mam jeszcze polskiego obywatelstwa, czuję się Polakiem i w Iranie opowiadam: „u nas w Polsce…”.

W Polsce czuje się lepiej niż w Iranie. – Tam relacje międzyludzkie są ograniczone; mężczyźnie nie wolno mieć koleżanki, nie ma równości płciowej, a w Polsce wolno mi się przyjaźnić ze wszystkimi – bez względu na płeć, kolor skóry czy orientację. Nikt z takich osób nie jest tu z powodu swych cech dyskryminowany. Kilka miesięcy mieszkałem w Hiszpanii; tam wszyscy są dla siebie „amigo”, a uśmiech nie schodzi im z twarzy, ale nie jest to od serca, tam uśmiecha się do wszystkich. Polacy potrzebują nieco więcej czasu, by się otworzyć – co zrozumiałe w kontekście losów kraju, w którym zaufanie do współobywateli zostało naruszone. Ale gdy już wejdą w relację, jest ona głęboka. Gdy Polak się uśmiecha, to jest to prawdziwe.

Pobyt w Polsce nauczył go także szacunku do czasu. Polska kojarzy mu się pod tym względem z umiarem: da się planować, ale jest też miejsce na spontaniczność – inaczej niż w Anglii, gdzie panują sztywne schematy, i w Iranie, gdzie rządzi chaos. W wykładzie, który niedawno wygłosił na UW wobec pięćdziesięciu Afgańczyków deklarujących chęć studiowania w Polsce, ugruntowywał ich w tej decyzji. – Mówiłem o tutejszej równości ludzi w ich godności i wobec prawa; o tym, że tu nikt nie jest niczyją własnością, a kobiety same o sobie decydują; każdego się szanuje – relacjonuje Mohammadreza. – Ale przekonywałem ich także, że skoro tu przyjechaliśmy, to zachowując wartości wyniesione z domu rodzinnego, powinniśmy respektować polską kulturę. To my mamy się dostosowywać do zastanych zasad, integrować się z tutejszym społeczeństwem. Nie wyobrażam sobie przyjechać do nowego kraju i ograniczać znajomość do własnych rodaków.

Mohammadreza marzy o polskim obywatelstwie, pisał w tej sprawie do prezydenta. – Obywatelstwo ma dla mnie wymiar więcej niż pragmatyczny – prócz tego, że nie będę obywatelem drugiej kategorii i że będę mógł podróżować po świecie, będę mógł także uczestniczyć w wyborach i być prawdziwym obywatelem. Po studiach planuję pracę w korporacji i kontynuowanie działalności w mediach; nie chcę być na utrzymaniu państwa, ale samemu coś mu dawać. Chcę swoją obecnością wzbogacić mój dom, czyli Polskę. Chcę robić coś, co będzie łączyło ludzi w świecie, gdzie łatwiej się dzieli.

 


ZACHÓD TO NIE RAJ

Przykłady osób, które wybrały Polskę, można by mnożyć. Biznesmen Adrien, który jest Francuzem, twierdzi, że pieniądze są w Brukseli czy Berlinie, ale z żoną, Kazaszką, zdecydowali się osiąść właśnie w Polsce. To stąd mężczyzna zawiaduje międzynarodową firmą i tu z małżonką wychowuje dwóch synów. Tamar, choć jest Gruzinką i tam została jej rodzina, własną założyła w Polsce – naszemu krajowi jest wierna od czasów liceum. Giuseppe, 24-letni Włoch, gdy otrzymał polskie obywatelstwo, wyprawił przyjęcie na sto osób – za swoją misję uznaje uświadamianie Polakom naszych własnych wartości.

Cudzoziemcy mieszkający w Polsce nie są jednak całkiem bezkrytyczni. – Z Iranu wyemigrowałem, by żyć na wyższym poziomie niematerialnym; są na świecie miejsca, gdzie żyłoby mi się dostatniej, ale w Polsce największym atutem są dla mnie relacje społeczne – twierdzi Mohammadreza. – Mógłbym też czasem ponarzekać na pogodę, ale zamiast tego biorę witaminę D3 i uśmiecham się do życia.

Najwięcej utyskiwań na Polskę Irina słyszy od samych Polaków. – Najczęściej od taksówkarzy, którzy hołubią życie w Niemczech – mówi. – Przyjechałam do Polski po lepsze życie. Rozumiem narzekania Polaków, bo często są uzasadnione. Ale zamiast narzekać, lepiej działać, by za moją przyczyną w kraju działo się lepiej.

W rozmowie z Iriną Paszyńską Julien źle postrzega polski pesymizm i krytykowanie rządu, czego nie rozumie w kontekście polskiej sytuacji jeszcze sprzed trzydziestu lat. Nie rozumie też idealizowania Zachodu i dziwi go zaskoczenie, jakie w Polakach wzbudza jego chęć osiedlenia się tu. Mohammadreza z kolei przekonuje, że Polacy nie mają w czym naśladować Zachodu. – Jesteśmy w Polsce wystarczająco nowocześni, w Niemczech do tej pory nie wszędzie zapłacisz zbliżeniowo czy kartą, co w Polsce jest normą. Rozumiem polskie narzekania na niskie zarobki, ale status materialny to nie wszystko. – Polacy pokazali mi serce, to jest dla mnie najważniejsze. Mam powód, by w Polsce czuć się jak ryba w wodzie.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Absolwentka polonistyki i dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim, mężatka, matka dwóch córek. W "Idziemy" opublikowała kilkaset reportaży i wywiadów.

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 kwietnia

Piątek, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 1-6
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter