27 kwietnia
sobota
Zyty, Teofila, Felicji
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Kościół stanął z narodem

Ocena: 0
5923
Dokument ten stanowił pierwszy, na razie doraźny, program działania Kościoła, wypracowany w związku z pojawieniem się nowych wyzwań. Świadczył o umiejętności hierarchów szybkiego reagowania na wydarzenia i mobilizowania się w trudnych sytuacjach. Burzył także pewien nieprawdziwy mit podkreślający rzekomy konserwatyzm w działaniu Kościoła hierarchicznego i jego nieumiejętność w dostosowywaniu się do raptownie zmieniających się warunków.

Od poniedziałku 14 grudnia 1981 roku w większości miast polskich, pomimo aresztowania przywódców przez władze i braku łączności telefonicznej, w zakładach pracy podjęto strajki okupacyjne. Do biskupów docierały informacje o pacyfikacji protestów. Do świątyń zgłaszali się pozostający na wolności działacze Związku, by zasięgnąć rady, szukać pocieszenia i drogowskazu. Symbole religijne ponownie stały się gwarancją słuszności protestu wobec stosowanych przez władze restrykcji.


Tragedia w kopalni „Wujek”

„Jeden czołg ustawił się w poprzek ulicy i rozpędził się prosto na bramę, na której wisiał obraz Matki Boskiej i portret papieża – zeznawał górnik z katowickiej kopalni „Wujek” – bramę oczywiście rozwalił. […] Usłyszałem dwie serie z karabinu maszynowego. Myślałem, że to z czołgu, ale nie, bo czołg ma większy kaliber. To był uliczny k-m, jak oni go nazywają. Taki malutki, krótki. Z tej broni zostały oddane dwie serie i sześciu ludzi padło trupem”.

W wyniku starć z milicją ginęli następni: w Kopalni Węgla Kamiennego „Wujek” 16 grudnia śmierć poniosło w sumie dziewięciu górników. „Nie wiem, czy bazylika ta kiedykolwiek słyszała Prymasa przemawiającego z tak ściśnionym sercem jak dzisiaj” – rozpoczął swe kazanie prymas w katedrze gnieźnieńskiej, 17 grudnia 1981 roku, nazajutrz po tragedii. – „Najmilsi, błagam, gorąco błagam o to, żeby cenić życie drugiego, każde życie, obojętnie czyje to będzie życie. Ono należy do Boga, ono jest wartością nie naszą. Życie należy do Boga, bo Bóg jest Stwórcą naszego życia. Niech Matka Najświętsza weźmie każdego z nas w swoją przemożna opiekę, gorąco Ją błagamy, aby zachowała nasze życie. Ażeby więcej nie przelało się już krwi niż ta, która dotychczas się wylała, dając ofiary, a nadto wielu rannych. Ceńmy życie nasze, bo Bóg je ceni, odłóżmy nienawiść, odłóżmy namiętność, odłóżmy spory”.

Pod wpływem tragedii w kopalni „Wujek” Prymas podjął decyzję o wstrzymaniu lektury wspomnianego komunikatu z posiedzenia RG EP z 15 grudnia 1981 roku. Jego odczytanie planowano na 20 grudnia. Jeszcze 16 grudnia 1981 roku bp Dąbrowski pisał do władz, w imieniu Episkopatu, krytykując fragmenty rozporządzeń mówiących o sankcjach za organizowanie strajku, o „bezpośrednim użyciu broni palnej przez dowódców oddziałów (pododdziałów) i to nawet dla ochrony mienia. W warunkach braku aktów jakiegokolwiek terroru ze strony obywateli lub grup – taki przepis jest szczególnie rażący i prowokujący rozlew krwi”. Po tragedii w kopalni „Wujek”: „Minister [Urzędu ds. Wyznań] Kuberski osobiście rozmawiał z kardynałem [sic!] Glempem. I oświadczył w tej rozmowie: Jeśli Kościół utrzyma tę negatywną postawę, będzie odpowiedzialny za każdą [następną] kroplę przelanej krwi”.

Kontakty między biskupami a władzami państwowymi
stały się permanentne, a głównym przedmiotem rozmów
były interwencje hierarchów na rzecz internowanych i aresztowanych

Inną formą szantażu i nacisku stało się masowe prowadzenie rozmów przez funkcjonariuszy SB z proboszczami (np. na terenie Dolnego Śląska), by powstrzymano się przed czytaniem komunikatu z 15 grudnia. Reakcja biskupów nie była jednakowa. W Warszawie komunikatu nie czytano, a Prymas wystosował osobne „Słowo” do wiernych. W niektórych diecezjach (przemyska, gorzowska, opolska) i archidiecezjach (wrocławska) komunikat i tak został odczytany, w sumie „w 11 diecezjach, w 19 [zaś] zdystansowano się od niego” – raportowały służby władzom centralnym. Decyzję Prymasa zaakceptowała na następnym posiedzeniu – 23 grudnia – Rada Główna, której członkowie zostali poinformowali o presji zastosowanej wobec głowy Kościoła w Polsce. Obawy abp. Glempa koncentrowały się wokół odpowiedzialności Kościoła za słowo. Papież, przy nadarzającej się okazji (wizyta bp. Dąbrowskiego w Rzymie 22 grudnia 1981 roku), postarał się dać sygnał prymasowi, że utożsamia się z jego działaniami na rzecz powstrzymania rozlewu krwi, w tym z treścią „przemówienia Księdza Prymasa wygłoszonego w dniu 13 grudnia 1981 roku w kościele Matki Boskiej Łaskawej w Warszawie. Prosił, aby Księdzu Prymasowi za nie w sposób szczególny podziękować, odpowiadało Jego stanowisku”. Była to ważna deklaracja pozwalająca w tym pierwszym okresie wzmocnić Prymasa, pozostającego pod presją sprzecznych dążeń i oczekiwań, a jednocześnie szczególnie narażonego na manipulację.


Pomoc „Solidarności”

Arcybiskup wrocławski Henryk Gulbinowicz przechowywał pieniądze NSZZ „Solidarność” Regionu Dolnośląskiego, zdeponowane kilka dni przed wprowadzeniem stanu wojennego przez Jana Piniora (80 mln zł). Dzięki temu władze, zajmując konta bankowe związku po 13 grudnia, nie pozbawiły podziemia możliwości skutecznego oddziaływania. W swoistej odpowiedzi prasa reżimowa stanu wojennego rozpętała kampanię propagandową, której celem było skompromitowanie Piniora, a także abp. Gulbinowicza. „Pomawia się go obecnie, że nie potrafi się z nich wyliczyć, co nie odpowiada prawdzie” – notował protokolant posiedzenia Rady Głównej w czerwcu 1982 roku. „Nie zwraca pieniędzy, gdyż ci, co mu je powierzyli, nie są na wolności”. Arcybiskup chronił przed uwięzieniem Władysława Frasyniuka, Barbarę Labudę i innych, zagrożonych internowaniem działaczy Regionu. Piotr Bednorz po zejściu do podziemia 16 grudnia 1981 roku schronił się także u dolnośląskiego metropolity. Podobnie bp łódzki Rozwadowski – członek RG EP – który ukrywał zagrożonego aresztowaniem Janusza Kenica, członka Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność”. Również Prymas Polski przyjął u siebie Andrzeja Wielowieyskiego, działacza KIK. Nazajutrz po wprowadzeniu stanu wojennego grupy wiernych zgłaszały się do zaufanego kapłana (jak np. wrocławscy działacze do ks. Stanisława Orzechowskiego, a warszawscy artyści i literaci do kościoła św. Marcina przy ul. Piwnej), by wraz z nim rozpocząć dzieło pomocy internowanym.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 27 kwietnia

Sobota, IV Tydzień wielkanocny
Jeżeli trwacie w nauce mojej,
jesteście prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 7-14
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter