27 kwietnia
sobota
Zyty, Teofila, Felicji
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

"Nieplanowane" postrachem aborterów

Ocena: 0
1201

fot. Rafael Film


INNE GRZECZY PLANNED PARENTHOOD

Organizacje aborcyjne podkreślają, że celem ich działań jest przede wszystkim edukacja seksualna. Jak najbardziej – opowiada na łamach „Washington Examiner” Monica Cline, była seksedukatorka z ramienia Planned Parenthood – chodzi przecież o promowanie rozwiązłości, by od najmłodszych lat formować przyszłe klientki klinik aborcyjnych.
Środowiska proaborcyjne nie od dziś charakteryzuje też żywa aktywność polityczna ukierunkowana na radykalne przemiany społeczne. Warto przytoczyć słowa dyrektor amerykańskiej organizacji Family Planning 2020, wypowiedziane w listopadzie 2019 roku podczas międzynarodowej konferencji na temat ludności i rozwoju w Nairobi, w których zapowiada ona „użycie edukacji seksualnej jako broni, by zmienić rzeczywistość”.

Planned Parenthood wpisuje się w działalność na tym polu za pomocą swego politycznego ramienia: Planned Parenthood Action Fund, którego misją jest – jak czytamy w jego internetowej autoprezentacji – „podczas wyborów promowanie na stanowiska polityczne zwolenników praw reprodukcyjnych”.

Wprost wyznała to w rozmowie z „New York Timesem” wieloletnia prezes Planned Parenthood, Cecile Richards: „Dążymy do tego, by stać się największą z wpływowych organizacji politycznych”. Politycznych – nie zdrowotnych. A dążą do tego najwyraźniej wszelkimi sposobami, skoro ostatnio słychać oskarżenia pod adresem International Planned Parenthood o korzystanie z prostytucji i oferowanie „seksualnych prezentów” w postaci młodych wolontariuszek celem przekupywania ważnych osób w Afryce – jak donosi „Daily Mail Online”.

A handel ludzkimi organami? Z dostępnych powszechnie na kanale YouTube nagrań dokonanych ukrytą kamerą przez dziennikarzy śledczych z Center for Medical Progress podających się za klientów zainteresowanych zakupem szczątków, a nawet kompletnych ciał nienarodzonych dzieci wynika, że Planned Parenthood handluje organami zamordowanych w swych ośrodkach.

Nawet niedrogo: od 30 do 100 dolarów za sztukę. Największym popytem cieszą się wątroby, ale jest też ogromna rzesza zainteresowanych sercami i płucami. I to nietkniętymi. Ale są na to metody – zapewnia podczas lunchu odpowiedzialna za ów sektor działania Deborah Nucatola, ze swadą pomiędzy kęsem sałatki a łykiem wina referując, w jaki sposób wydobywa się za pomocą kleszczy pożądany organ.

Planned Parenthood pozwała sprawcę tej dziennikarskiej prowokacji, nie oskarżając go jednak o oszczerstwo ani o pomówienie, lecz o nagrywanie bez zgody i oszustwo (założenie fikcyjnej firmy-przykrywki). Co wielce znamienne, podczas rozprawy sędzia poinstruował ławników, że fakt, czy dochodziło do sprzedaży organów, nie należy do sprawy.

Przy okazji tego procesu wychodzą na jaw kolejne dowody na traktowanie ciał dzieci mordowanych w fabrykach śmierci.
Odrażający charakter całej sprawy skłonił niejednego z dotychczasowych potężnych sponsorów Planned Parenthood do wycofania wsparcia finansowego – między innymi American Express, Coca-Cola, Ford i Xerox zażądały skreślenia z listy darczyńców aborcyjnego giganta.

 


ABBY JOHNSON NIE JEST OSZUSTKĄ

Wyznawcy światopoglądu aborcyjnego szczególnie zaciekle atakują Abby Johnson, której losy ukazuje film „Nieplanowane”. Przypomnijmy: Abby Johnson – dyrektor kliniki aborcyjnej w teksańskim mieście Bryan została pewnego dnia poproszona o udział w procedurze aborcyjnej (co dotychczas nigdy się nie zdarzyło), podczas której ujrzała na ekranie ultrasonografu dramatyczne, acz z góry skazane na klęskę zmaganie o życie trzynastotygodniowego dziecka w matczynym łonie, z którego bezlitośnie wysysała go pompa próżniowa. Zdarzenie to wstrząsnęło nią do tego stopnia, że postanowiła porzucić pracę w Planned Parenthood, by już nigdy nie przyłożyć ręki do zbrodniczego procederu.

Środowiska przeciwne życiu negują prawdziwość jej świadectwa, twierdząc, iż w dniu, który podaje Abby, w jej klinice nie dokonano aborcji na trzynastotygodniowym płodzie, co ma wynikać z dokumentu uzyskanego przez magazyn „Texas Monthly” od Planned Parenthood. Problem w tym, że ów „dokument” – niechlujnie spreparowany wydruk – nie ma żadnej wartości. Jedynym wiarygodnym źródłem w tej materii są oficjalne statystyki Departamentu Zdrowia stanu Teksas, ta zaś instytucja ze  względów prawnych w żadnym wypadku i pod żadnym pozorem nie udostępniłaby mediom danych dotyczących aborcji dokonanych w którejkolwiek klinice (zgodnie z kodeksem zdrowia i bezpieczeństwa stanu Teksas).

Zresztą nawet wzór formularza był niewłaściwy. Departament Zdrowia wymaga bowiem specjalnego wzoru raportu „poronień indukowanych” – któż może to wiedzieć lepiej niż osoba kierująca ośrodkiem aborcyjnym?

A jednak przeciwnicy Abby Johnson usiłują podważyć każdy szczegół jej opowieści. „Punktują” rzekome nieścisłości w filmie – jak choćby to, że nie udała się ona do antyaborcyjnej organizacji Coalition for Life natychmiast po traumatycznym doświadczeniu, lecz dopiero po tygodniu, a w międzyczasie udzieliła entuzjastycznie proaborcyjnego wywiadu lokalnej telewizji.

Po pierwsze, to film fabularny, w którym – siłą rzeczy – nie da się uniknąć narracyjnych skrótów. Po drugie, decyzji odwracających całe życie o 180 stopni nie podejmuje się w mgnieniu oka – to chyba oczywiste. Zdruzgotanej kobiecie zajęło to tydzień – w sumie i tak krótko.

„Nie stało się tak, że zaraz po zobaczeniu owego zabiegu aborcji powiedziałam sobie: No dobra, od teraz będę pro-life. Nie chciałam być pro-life. Nienawidziłam ruchu pro-life. Nauczono mnie ich nienawidzić. I byłam przekonana, że oni też mnie nienawidzą” – wyznaje Abby Johnson.

„W istocie przynajmniej trzy dni po tej aborcji próbowałam desperacko usprawiedliwiać to, co zobaczyłam (…) Nie chciałam poświęcić moich zarobków, przyjaciół czy tożsamości. Nie miałam pojęcia, kim mogłabym się stać, porzuciwszy rolę kochającej aborcję feministki. (…) W tamtym momencie nie wiedziałam, iż odejdę z Planned Parentood. Z całą pewnością nie wyobrażałam sobie siebie odwiedzającej biuro pro-life, a co dopiero tego, że sama kiedyś będę pro-life” – pisze Abby na łamach „The Federalist”. Jak widać, nie była to łatwa decyzja, lecz jedyna możliwa.

Kiedy w końcu zapukała do drzwi Koalicji dla Życia, rozmowa jej szefem też nie przypominała filmowego odzwierciedlenia. „W filmie to krótka scena – wspomina Shawn Carney – ale w rzeczywistości trwało to znacznie dłużej. Abby opowiedziała swoją historię, cały czas płacząc. Nigdy nie zapomnę, jak tusz do rzęs spływał jej po twarzy i spadał na kartę z kliniki Planned Parenthood, na której widniało logo, jej zdjęcie i stanowisko…”.

To potężna moc wyrzutów sumienia – fanatycy aborcji tego nie rozumieją. Abby Johnson samooskarża się o współudział w ponad 20 tysiącach morderstw, a oni dopatrują się w jej decyzji pogoni za sławą i lepszym zarobkiem czy ucieczki z miejsca pracy, w którym czuła się sfrustrowana i niedoceniona. Niedwuznacznie zarzucają jej oszustwo.
Ale to wszystko jedynie brudne insynuacje. „Gdyby Planned Parenthood miało dowody, że aborcja, której byłam świadkiem, nigdy nie miała miejsca, podniosłoby te argumenty w sądzie. Już dawno upubliczniliby te dowody i najpewniej podjęli dalsze działania prawne. Tak się jednak nie stało, ponieważ oni wiedzą, że nie mogą tego zrobić, gdyż moja historia jest prawdziwa” – konkluduje była aborterka, dziś niestrudzona obrończyni życia.

 


FILM ISTOTNIE NIEBEZPIECZNY

Zasadniczo nie dziwi wysoce histeryczna reakcja zwolenników nieograniczonej aborcji na „Nieplanowane”. Film ów bowiem ma szansę trafić nie tyle do obrońców życia, których już nie trzeba przekonywać o zbrodniczym charakterze przerywania ciąży, co do szerokiego ogółu ludzi bezrefleksyjnie podzielających powszechnie panujące opinie na temat „praw reprodukcyjnych” jako elementu niezbywalnych uprawnień osoby ludzkiej.

Obejrzenie filmu „Nieplanowane” może zachwiać ich dobrym samopoczuciem duchowym, obraz ów bowiem niezwykle sugestywnie odsłania praktyki i mentalność aborterów, wprowadzając widza za kulisy skrzętnie ukrywanych działań. Ma on w sobie moc, która – nawet gdyby opowiadał historię całkowicie zmyśloną (a tak nie jest!) – skłania do stawiania pytań. A to najbardziej przeraża aborcjonistów, którzy żerują na ludzkiej niewiedzy i nieświadomości. Po to wkładają tyle wysiłku finansowego i organizacyjnego w nieprzerwane karmienie świata propagandą, żeby ludzkość postrzegała rzeczywistość wyłącznie przez ich pryzmat. Prosty lud ma z zachwytem przyjmować ich górnolotne frazesy, by za zamkniętymi drzwiami pilnie strzeżonych obiektów mogła się bez przeszkód, gładko i spokojnie dokonywać hekatomba.

Pytania, badania, dociekanie prawdy – to wszystko wzbudza w nich natychmiastową agresję. Tę zaś – jak zwykle – powoduje strach. Aborcjoniści wszak mają się czego bać – ich świat, chociaż stwarza pozory niezwyciężonej potęgi, stoi w istocie na glinianych fundamentach kłamstwa. I boją się panicznie, że film pokroju „Nieplanowane”, który wzbudza niepokój, skłania do refleksji i wręcz zmusza do ponownego przemyślenia ujrzanych obrazów, popchnie kogoś do zastanowienia się nad całą sprawą i konstatacji, że coś w tym wszystkim śmierdzi, przeto warto rzecz zbadać samodzielnie.

To zaś pierwszy krok na drodze do całkowitej zmiany sposobu myślenia. Kto raz wkroczy na ścieżkę poznania prawdy na temat aborcji i z całą uczciwością będzie się jej trzymał, ten wkrótce porzuci „reprodukcyjne” dogmaty (w rodzaju idiotycznych sloganów, że aborcja jest bezpieczniejsza od porodu), by ostatecznie stać się zdeklarowanym obrońcą życia od poczęcia do naturalnej śmierci.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 kwietnia

Piątek, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 1-6
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter