26 czerwca
środa
Jana, Pawla
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Komentarze do czytań - Sobota, X Tydzień zwykły

405

W czasach Jezusa przysięgi były praktykowane w celu wzmocnienia słowa, czy słów, które utraciły swoją wartość. Według Jezusa prawdomówność neutralizuje potrzebę składania przysięgi.

Tekst Czytań

fot.foter

komentarze Bractwa Słowa Bożego,
autor: Prof. dr hab. Eugeniusz Sakowicz

Pierwsze czytanie: 1 Krl 19, 19-21

Eliasz, wierny Bogu i doświadczony przezeń Jego prorok, podejmował szereg dzieł. Jahwe wezwał Eliasza do namaszczenia nowych królów oraz nowego proroka – Elizeusza. Wybrany fragment I Księgi Królewskiej poświęcony został opisowi powołania Elizeusza na proroka. Miało ono miejsce w scenerii natury, w kontekście trudu czynienia sobie ziemi poddanej poprzez pracę na roli. Elizeusz – rolnik, na wzór sprawiedliwego Abla, orał pole dwunastoma parami wołów. Liczba dwanaście nie jest tu przypadkowa. Ma głęboką wymowę w Biblii. Wystarczy wspomnieć chociażby dwanaście pokoleń Izraela.

Zarzucony przez Eliasza na Elizeusza płaszcz oznaczał symboliczny akt powołania na proroka. Elizeusz nie zabiegał o ten dar. Nie przygotowywał się do misji prorockiej w jakichś profetycznych szkołach. Powołanie to darowane zostało jemu przez Boga, który nie musi usprawiedliwiać się, czy komentować swój wybór. Nowo powołany prorok za zgodą Eliasza ucałował swojego ojca i matkę – w duchu wdzięczności z dar życia – na pożegnanie. Po złożeniu Bogu ofiary z pary wołów i rozdaniu ludziom na jałmużnę mięsa, poszedł „za Eliaszem: i „stał się jego sługą”. Przygotowany do prowadzenia dziel Boga i głoszący w Jego imieniu słowa Boże winien być bezwzględnie oddany temu, który go powołał i każdego kolejnego dnia powołuje.

Wezwanie Elizeusza do pełnienia profetycznej misji zapowiadało powołanie uczniów Jezusa Chrystusa. Wybrany przezeń – a jest nim każdy ochrzczony – zostawić winien cały swój wcześniejszy świat, by wstąpić na drogi, na których sam Bóg będzie go prowadził.

Psalm responsoryjny: Ps 16,1b-2a i 5.7-8.9-10

Psalm 16 jest wielkim wołaniem udręczonego, „doświadczonego ogniem” o wyzwolenie od wrogów. Błagający Boga o wolność od nieprzyjaciół jest niewinny. Czyni to jego modlitwę wyjątkową. Tajemnica nieprawości i pozorny triumf szatana bardzo wyraźnie ujawnia się w sytuacji prześladowania niewinnych. „Oko Boga” widzi niewinność oczernianego. Podobnie jego serce zna do końca tylko Pan.

W obliczu zawziętości wrogów napędzających siebie do coraz większej nienawiści wobec człowieka czystego – niewinnego – prześladowany z jeszcze większą determinacją i siłą wzywa pomocy Bożej oraz Jego opieki. Bóg jest schronieniem niewinnego, cierpiącego katusze ze strony złych ludzi i doświadczającego powszechnego niezrozumienia ze strony ludzi obojętnych. To Bóg wraz z prześladowanym „przeżywa” niesprawiedliwość, która go uderza. Prześladowany pragnie ujrzeć Boże oblicze. Dramatyczne doświadczenie prześladowania i cierpienie niezasłużone – niewinnie – znoszone jest „koniec końców” oglądaniem oblicza samego Boga.

Psalm 16 jest zapisem modlitewnym tych, którzy uważają Boga za swoje jedyne dobro, swój jedyny ratunek. Wzruszające są słowa Psalmisty: „Zawsze mam Pana przed oczami”, do których można dodać myśl: nie tylko w doczesności, ale i w wieczności.

Ewangelia: Mt 5, 33-37

 Wybrany z Ewangelii według świętego Mateusza fragment tekstu poświęcony został analizie ósmego przykazania Bożego. Jezus Chrystus uwrażliwia swoich naśladowców na przysięgę, która nie może stać się narzędziem do osiągnięcia jakiegokolwiek celu. Przysięganie: „na niebo”, „na ziemię”, na własną „głowę” nie stanowi żadną miarą gwarancji wypełnienia, czy spełnienia tego, co jest głównym celem przysięgi.

Jezus uczy powściągliwości w słowach, tym bardziej, kiedy mają one charakter uroczysty. Wzywa do bycia konsekwentnym w mowie, która ma być: „Tak, tak; nie, nie”.  Mieszanie „tak” z „nie”, zastępowanie „tak” słowem „nie” dalekie jest od Bożego paradygmatu. Należy przy tym pamiętać, iż szatan zawsze bardzo „gorliwie” atakuje ludzką mowę. Wie on, iż słowa zwykle poprzedzają czyny. Chaos w mowie zapowiada nieporządek w czynach. Jezus chce człowieka przed tym błądzeniem ochronić.

Jezus zabrania uczniom składania przysięgi, bowiem ona ostatecznie odwołuje się do Boga. Unikanie przysięgania jest wyrazem miłości do Boga, który jest Panem ludzkiego losu.

W czasach Jezusa przysięgi były praktykowane w celu wzmocnienia słowa, czy słów, które utraciły swoją wartość. Według Jezusa prawdomówność neutralizuje potrzebę składania przysięgi.

Ludzka mowa winna służyć prawdzie. Potok słów, ich zawiłość mogą zasłaniać prawdę. Jezus chce, by nie miało to miejsca. Szatan wiedząc, iż Jezus jest Logosem – Słowem – czyni wszystko, by uderzyć w ludzkie słowo, sprofanować je, zniewolić. Uchronić przed tym może tylko sam Pan.  

PODZIEL SIĘ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 25 czerwca

Wtorek, XII Tydzień zwykły
Dzień powszedni
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mt 7, 6. 12-14
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter