26 grudnia
czwartek
Dionizego, Szczepana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

O co chodzi z Niepokalanym Poczęciem?

Ocena: 4.5
49307

Jeden z największych teologów, doktor Kościoła, św. Tomasz z Akwinu (zm. 1274) nie wierzył w niepokalane poczęcie Maryi! Dziś ta prawda ma szczególne miejsce w życiu Kościoła.

Katolicy na całym świecie obchodzą 8 grudnia Uroczystość Niepokalanego Poczęcia. Wiele zakonów oraz instytutów życia konsekrowanego odwołuje się w swych nazwach i charyzmatach właśnie do niepokalanego poczęcia. Czy to znaczy, że Tomasz z Akwinu był heretykiem? Nie, po prostu żył wczasach, kiedy Kościół jeszcze nie doszedł do jasnego i definitywnego sformułowania tej prawdy. Przez wiele wieków w Kościele panowały różne na ten temat opinie. Idopiero w połowie XIX wieku sytuacja dojrzała do rozstrzygnięcia.

Papież Pius IX bullą „Ineffabilis Deus” z 8 grudnia 1854 roku ogłosił dogmat: „że nauka, która utrzymuje, iż Najświętsza Maryja Panna od pierwszej chwili swego poczęcia – mocą szczególnej łaski i przywileju wszechmocnego Boga, mocą przewidzianych zasług Jezusa Chrystusa, Zbawiciela rodzaju ludzkiego – została zachowana nietknięta od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego, jest prawdą przez Boga objawioną i dlatego wszyscy wierni powinni w nią wytrwale i bez wahania wierzyć”. Dogmat o Niepokalanym Poczęciu dotyczy zatem poczęcia Maryi i nie należy go mylić, co niekiedy się zdarza, z dziewiczym poczęciem Jezusa lub w ogóle z tajemnicą dziewictwa Maryi.

 

Stopniowe wnikanie

Historia dojścia Kościoła do ogłoszenia dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Maryi, tak samo jak dogmatu Wniebowzięcia, nasuwa pytania i wątpliwości: Jak rozumieć to, że dopiero w 19. stuleciu istnienia Kościoła zdano sobie sprawę, że coś jest objawioną prawdą wiary? Czy Kościół czegoś tutaj po prostu nie wymyślił?

Katechizm Kościoła Katolickiego poucza nas, że objawienie, które dokonało się w Jezusie Chrystusie, jest pełne i definitywne – i nie należy oczekiwać żadnego innego objawienia, które miałoby coś dodać do tego, co już otrzymaliśmy. Nie można zatem sobie wyobrażać, że oto ogłoszono jakiś nowy dogmat, gdyż pojawiło się nieznane dotąd objawienie. Katechizm dodaje jednak, że chociaż „Objawienie zostało już zakończone, to nie jest jeszcze całkowicie wyjaśnione” (nr 66). A skoro tak, to „zadaniem wiary chrześcijańskiej w ciągu wieków będzie stopniowe wnikanie w jego znaczenie” (nr 66). Dogmat o niepokalanym poczęciu Maryi jest właśnie rezultatem takiego stopniowego, dzięki łasce Bożej, wnikania w znaczenie tego, co zostało nam dane na początku w osobie i historii Jezusa oraz w Piśmie świętym. I tak na przykład potrzeba było czasu, aby słowa skierowane przez anioła Gabriela do Maryi: „Bądź pozdrowiona, pełna łaski…” (Łk 1,28), zrozumiano głębiej, a mianowicie, że owo „pełna łaski” zawiera w sobie także zachowanie od zmazy pierworodnej. Na ten proces dochodzenia do prawdy o Niepokalanym Poczęciu wskazuje Katechizm: „W ciągu wieków Kościół uświadomił sobie, że Maryja, napełniona «łaską» przez Boga (Łk 1,28), została odkupiona od chwili swego poczęcia” (nr 491).

Dogmat o Niepokalanym Poczęciu
dotyczy poczęcia Maryi
i nie należy go mylić
z dziewiczym poczęciem Jezusa
lub w ogóle z tajemnicą dziewictwa Maryi

W tym stopniowym wnikaniu w znaczenie objawionych tajemnic mogą nam pomóc tzw. objawienia prywatne, jak np. objawienia w Lourdes. Odwołajmy się raz jeszcze do Katechizmu, który podkreśla, że rolą prywatnych objawień, również tych oficjalnie uznanych przez autorytet Kościoła, „nie jest «ulepszanie» czy «uzupełnianie» ostatecznego Objawienia Chrystusa, lecz pomoc w pełniejszym przeżywaniu go w jakiejś epoce historycznej” (nr 67). Jezus powiedział swoim uczniom: „Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz jeszcze znieść nie możecie. Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy” (J 16,12-13). A zatem Duch Święty prowadzi Chrystusowy Kościół przez wieki i pozwala mu coraz głębiej wnikać w prawdy dane nam, niekiedy jakby jedynie w zalążku, w historii Jezusa z Nazaretu. Dogmat o Niepokalanym Poczęciu Maryi jest jednym z owoców tegoż właśnie działania Ducha Prawdy.

 

Czym jest grzech pierworodny?

Dogmat Niepokalanego Poczęcia Maryi mówi o zachowaniu Jej od zmazy grzechu pierworodnego. By go zatem zrozumieć, trzeba najpierw wiedzieć, na czym polega nauka o grzechu pierworodnym. Opis upadku pierwszych rodziców w Księdze Rodzaju jest oczywiście w pewnej mierze symboliczny, ale wskazuje na fakt, że – jak to tłumaczy Sobór Watykański II – człowiek „za poduszczeniem Złego już na początku historii nadużył swej wolności, przeciwstawiając się Bogu i pragnąc osiągnąć swój cel poza Nim” (Gaudium et spes, 13). W konsekwencji człowiek przestał czuć się przez Boga kochany, a zaczął się przed Nim kryć. W ludzkim sercu pojawił się lęk zamiast głosu Boga: Kocham cię. Zerwanie więzi z Bogiem zaowocowało zerwaniem więzi między ludźmi.

W grzech pierwszych rodziców uwikłani są wszyscy ludzie. Nie dlatego, że świadomie i dobrowolnie ten grzech powtarzają, ale ze względu na jedność rodzaju ludzkiego. „Dlatego – precyzuje Katechizm – grzech pierworodny jest nazwany «grzechem» w sposób analogiczny; jest grzechem «zaciągniętym», a nie «popełnionym», jest stanem, a nie aktem” (nr 404). Przychodzimy na ten świat jako istoty społeczne, w dużej mierze zależne od tego, co było przed nami. Dziecko, które się rodzi, jest wielkim dobrem, ale samo z siebie nie jest zdolne do rozwijania pełnej relacji miłości z Bogiem i z ludźmi. Doświadczamy na różne sposoby, że coś w ludzkiej naturze jest skażone już od początku. Bez Bożej łaski człowiek nie jest w stanie oczyścić się z tego skażenia. Sakrament chrztu jawi się w tym kontekście jako skuteczny znak, że Bóg usprawiedliwia człowieka i daje mu możliwość pełnego, nadprzyrodzonego rozwoju. Oczywiście, chrzest nie jest magią, która rozwiązywałaby wszelkie problemy dotknięciem jakiejś czarodziejskiej różdżki. Ale jest niezbywalną obietnicą Boga, że chce On doprowadzić człowieka do wiecznego szczęścia w niebie. Zbawienie nie dokonuje się jednak bez wolnej odpowiedzi i zaangażowania człowieka. Warto tutaj zaznaczyć, że działanie Boga w sakramentach nie jest wyłączające w tym sensie, że Bóg poza sakramentami nie chce działać. Wręcz przeciwnie, sakramenty są darem, a nie barierą ograniczającą Boga. Możemy zatem ufać, że Bóg może dotrzeć do ludzi, niechrześcijan, ze swoją łaską także poza sakramentem chrztu, w sposób sobie wiadomy.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Profesor teologii na Wydziale Teologicznym Papieskiego Uniwersytetu Gregorianum w Rzymie


dkowalczyk@jezuici.pl

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 grudnia

Czwartek, święto św. Szczepana
Błogosławiony, który przybywa w imię Pańskie.
Pan jest Bogiem i daje nam światło.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mt 10, 17-22
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter