Represje wobec instytucji kościelnych w Nikaragui trwają: 24 października policja tego kraju w Ameryce Środkowej skonfiskowała instytucje edukacyjne, fundacje i majątek zakonu franciszkanów - poinformował portal El Confidencial, cytowany przez agencje światowe.
Rodzice powiedzieli, że policja wyprowadziła uczniów z klas i powiedziała im, że wkrótce zostaną poinformowani o tym, kiedy zostaną wznowione zajęcia. Nauczyciele zostali wezwani na spotkanie. Przedstawiciele Ministerstwa Oświaty zabrali wszystkie komputery. Ogółem zamknięto tego dnia 17 organizacji pozarządowych, w tym również instytucje protestanckie.
Kościół w Nikaragui, organizacje pozarządowe i niezależne media tego kraju wielokrotnie krytykowały łamanie praw człowieka przez lewicowy rząd prezydenta Daniela Ortegi i wiceprezydent Rosario Murillo. W reakcji już prawie 4000 organizacji pozarządowych otrzymało zakaz działalności.
Niedawno rząd Ortegi nakazał również zamknięcie kościelnych instytucji i uniwersytetów oraz podjął ukierunkowane działania przeciwko przedstawicielom Kościoła. W ostatnich miesiącach na celowniku sandinistowskiego rządu znalazł się w szczególności zakon jezuitów. Ponadto kilku duchownych zostało aresztowanych, a w niektórych przypadkach skazanych na długie kary więzienia, w tym biskup Rolando Álvarez. Kilka dni temu dwunastu uwięzionych księży zostało wydalonych z kraju i odleciało do Watykanu.
Obecnie nie widać żadnych oznak pojednawczego zakończenia wewnętrznego podziału politycznego w Nikaragui, który w przeszłości doprowadził już do śmierci setek osób.