26 kwietnia
piątek
Marzeny, Klaudiusza, Marii
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Legenda biskupa Pietraszki

Ocena: 4.9
4089

– On nie odprawiał Mszy Świętej, on ją sprawował, na jej tajemnicy był całkowicie skupiony – mówi ks. Władysław Gasidło, wicepostulator procesu beatyfikacyjnego, który od 1973 r. pracował w parafii św. Anny, a w 1984 r. został jej proboszczem, zastępując ks. Pietraszkę, który wówczas odszedł na emeryturę. Pamięta swojego proboszcza na adoracji, bo tak tamten przygotowywał się do Eucharystii i do pracy. Miał notes, w którym gromadził materiał do kazań, zapisywał myśli, porównywał tłumaczenia; w sobotę przygotowywał tekst kazania, w niedzielę rano poprawiał, potem wychodził na ambonę i wygłaszał zupełnie różną od konspektu naukę. Aby posłuchać ks. Pietraszki, na niedzielne „dziesiątki” przychodziły tłumy. Ludzie siedzieli na bocznych ołtarzach, stali na schodach. Ksiądz mówił z ambony, bez nagłośnienia.

– Patrzył na Ewangelię od wewnątrz, nie opowiadał o Panu Jezusie, ale w swoim słowie Go uobecniał. Był w tym mistycyzm – tłumaczy fenomen tych kazań ks. Gasidło – ustawiał wysoko poprzeczkę, przekonywał: miejcie odwagę być inni. Miejcie odwagę być ludźmi dotkniętymi przez świętość Bożą. Miejcie odwagę tego zapragnąć…

– Mimo ścisku wiele osób zapisywało kazania Wujka – wspomina Barbara Pieronek – a gdy pojawiły się magnetofony, ludzie stali przy głośnikach i nagrywali. Potem kazania były spisywane i krążyły po Krakowie.

Ksiądz Pietraszko objaśniał części Mszy Świętej, mówił o modlitwie, spowiedzi, miłości, narzeczeństwie, małżeństwie, o sprawach codziennych i o kulturze – zawsze w oparciu o Słowo Boże.

– Jego kazania się nie starzeją, bo są bardzo ewangeliczne – ks. prof. Tadeusz Panuś, obecny proboszcz św. Anny, poznał biskupa jeszcze jako młody chłopak, bywało, że się u niego spowiadał. – Na przełomie lat 1955/56 wygłosił cykl kazań komentujących Dekalog, mówił w nich m.in. o szacunku rodziców do dziecka, dla jego wolności, godności. W tamtych czasach! Niedawno zacytowałem to kazanie i pewna pani bardzo mi za nie dziękowała, bardzo jej pomogło.

Kazanie sprzed 60 lat! Do tej pory wydano ich 12 tomów. Gdy jeden z nich ks. Pietraszko ofiarował Janowi Pawłowi II, usłyszał od papieża: „Biskupie Janie, ja z twoich kazań uczę się teologii”.

 

Konfesjonał

Ksiądz Pietraszko podkreślał, że spowiedź jest odpowiedzią człowieka na „niezwykłą, niezwyciężoną, niewyczerpaną miłość Boga”. Zachęcał do niej, mówił o jej mistycznym wymiarze, bo w niej „Chrystus pójdzie z moim grzechem na krzyż i mój grzech umrze razem z Chrystusem”. – On mieszkał w konfesjonale – mówi ks. Gasidło, i nie ma w tym przesady. Spowiadał codziennie, także późnym wieczorem, przyjeżdżali do niego nawet z Czechosłowacji. Zdarzyło się, że zniecierpliwiony kościelny, nie mogąc doczekać się zakończenia spowiedzi, bez pytania zamknął kościół.

Barbara Pieronek pamięta długie kolejki do jego konfesjonału. – Były też osoby – mówi – może bardziej psychicznie skomplikowane, które przychodziły do niego na rozmowę w cztery oczy. Nazywałam ich „połamańcami”. Niektórzy siedzieli bardzo długo i wychodzili rozpromienieni. Nasza znajoma do dziś powtarza: „Gdyby nie on, nie wiem, co ze mną by było”.

Sam nierzadko przystępował do spowiedzi w kościele pełnym ludzi, jak zwyczajny wierny.

 

Biskup

Nadal był proboszczem u św. Anny, ale od 1962 r. także biskupem pomocniczym archidiecezji krakowskiej. To był biskup od spraw trudnych: personalnych i przenoszenia księży (co bardzo przeżywał i przypłacił zawałem serca) i od budownictwa sakralnego, które wówczas wymagało niezwykłej determinacji, bo władza piętrzyła problemy.

– Czasem prosił nas, byśmy podwieźli go na jakąś budowę kościoła. Ubrany na świecko, nierozpoznany chodził i przyglądał się postępowi prac – wspomina Mieczysław Pieronek. – Kardynał Wojtyła oddelegował bp. Jana do kontaktu z władzami, a jeden z funkcjonariuszy SB napisał w notatce: „biskup Wojtyła ma o nim [Pietraszce] wysokie mniemanie”. Gdy Wojtyła został papieżem, napisał do bp. Pietraszki: „Dziękuję za to, że pokazałeś mi drogę do młodzieży akademickiej, (…) że mnie – i wielu innych – stale uczyłeś i uczysz, z jaką czcią, miłością, rzetelnością należy traktować tę podstawową naszą posługę, która wiąże się z przepowiadaniem słowa Bożego (…), za współpracę kurialną, za wszystkie dobre rady”.

„Wykreśl mi bardzo jasno i bardzo wyraźnie linię świętości – modlił się ks. Pietraszko – i przekonuj mnie ciągle, co jest naprawdę święte, a co jest nie-święte.” Świadkowie jego życia mówią, że tej linii trzymał się niestrudzenie.

– W stu procentach był oddany swojemu powołaniu – mówi Ewa Wisłocka, która znała go przez ponad 40 lat. – W jego życiu wszystko miało jeden cel: przybliżyć ludzi do Boga. Temu było ono podporządkowane.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 kwietnia

Piątek, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 1-6
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter