26 czerwca
środa
Jana, Pawla
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Przygotować drogi

Ocena: 5
1020

Czy w adwentowym wezwaniu chodzi o remont tego, co istnieje, czy o wybudowanie nowego odcinka drogi?

fot. pexels.com

W ostatnim czasie w naszym kraju znacząco poprawiły się drogi. Cieszy to wszystkich. Czujemy ulgę, gdy utrudnienia wynikające z remontów się kończą, i podziwiamy nowe inwestycje. Dla laików temat poprawy dróg dzieli się na dwie kategorie: ulepszenie tego, co już było, i budowa nowych rozwiązań komunikacyjnych. Pierwsze powoduje znaczące utrudnienia na czas remontu, drugie zwykle nas zaskakuje, gdy dany odcinek zostaje oddany do użytku. Jeżdżąc po kraju, można się zachwycać całkiem nieznanymi odcinkami dróg ekspresowych czy innymi nowoczesnymi rozwiązaniami problemów komunikacyjnych.

Podczas Adwentu słyszymy biblijne wezwanie do „przygotowania drogi Panu”. W świetle opisanego doświadczenia o poprawie dróg można zadać pytanie: czy w tym adwentowym wezwaniu chodzi o remont tego, co istnieje, czy o wybudowanie całkiem nowego odcinka? Oczywiście i jedno, i drugie wymaga pracy nad sobą, jeżeli odbieramy te słowa jako przyjęcie Pana w naszym życiu. Ale chodzi również o to, by przyjmować Pana we wspólnocie, i to również wymaga trudu. Bez inwestycji i zaangażowania nie ma poprawy!

W młodym wieku, gdy droga życia wydaje się niezmiernie długa, łatwo odłożyć zmiany na przyszłość. „Jeszcze przyjdzie czas, by dostosować wszystko do wymogów Pana. Na razie nie trzeba się z tym spieszyć”. Kiedy zaś życie mija i zaczyna się plątać i komplikować, rodzi się myśl wybudowania całkiem nowej drogi. Może w nowych okolicznościach wszystko będzie prostsze i łatwiejsze? Niestety, radykalne zmiany rzadko dochodzą do skutku, bo czasami brakuje sił na zdecydowaną decyzję porzucenia błędnych ścieżek lub, co zdarza się częściej, projekty gruntownej zmiany są po prostu obiektywnie nierealne.

Zwykle nawrócenie, jakiego oczekuje od nas Pan, upodabnia się do remontu drogi, która jest wciąż w użytku. Czyli trzeba sobie radzić z intensywnym ruchem i zwężeniami wynikającymi z prac budowlanych. Nie można wyłączyć zwykłego ruchu. Postęp w życiu chrześcijańskim trzeba godzić z wyzwaniami, jakie niesie dojrzałe życie. A do tego zdobyte pozycje, czyli poprawa życia, nie są czymś danym na zawsze. Mówiąc inaczej, do końca naszych dni będziemy musieli przygotowywać się na przyjście Pana. I wciąż remontować ścieżki naszego życia.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Duchowny Prałatury Opus Dei w Warszawie


redakcja@idziemy.com.pl

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 25 czerwca

Wtorek, XII Tydzień zwykły
Dzień powszedni
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mt 7, 6. 12-14
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter