26 kwietnia
piątek
Marzeny, Klaudiusza, Marii
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Prawdziwie zmartwychwstał

Ocena: 5
832

Powstanie Chrystusa z martwych jest fundamentem naszej wiary. Jednocześnie jest to konkretne wydarzenie historyczne.

fot. xhz

Po wydarzeniach pasyjnych nadchodzi zmartwychwstanie, które jest przejściem od śmierci do chwały. Możemy je badać, posługując się naukową refleksją, a równocześnie fascynować się nim jako niezgłębioną tajemnicą wiary. Pytając o wiarygodność historyczną tego wydarzenia, bo ona pozostaje najważniejsza, zwracamy uwagę przede wszystkim na dwa znaki: pusty grób i chrystofanie, czyli ukazywanie się Chrystusa.

 


GŁOSY STAROŻYTNYCH KRYTYKÓW

Od samego początku pisarze chrześcijańscy musieli zmierzyć się z myślą grecką i żydowską, broniąc prawdy o Chrystusowym powstaniu z martwych. Dlatego też na żaden inny temat nie pisali tak dużo, jak właśnie na temat cielesnego zmartwychwstania Chrystusa.

Dla Greków cielesne zmartwychwstanie oznaczało nonsens i absurd. Już św. Paweł doświadczył odrzucenia tej prawdy, gdy głosił ją w Atenach (por. Dz 17). Poganie, o ile akceptowali nieśmiertelność duszy, o tyle możliwość cielesnego zmartwychwstania odrzucali. Egzystencję po śmierci pojmowali jako życie duszy wyzwolonej z niewoli ciała.

Celsus (II w.) z wyraźną dezaprobatą wypowiada się o zmartwychwstaniu, stwierdzając, że jest to „nadzieja zaiste godna robaków. Czyż bowiem jakakolwiek dusza ludzka pragnęłaby powrócić do zgniłego ciała? (…) Jakież bowiem ciało całkowicie rozłożone może powrócić do pierwotnej formy i odzyskać budowę, którą raz utraciło?”.

Porfiriusz (zm. 305) zdecydowanie mocniej opowiadał się przeciwko zmartwychwstaniu. Nie godził się już nawet na stworzenie statuy, która ukazałaby jego cielesną postać, gdyż w ogóle wstydził się przebywania we własnym ciele podczas życia ziemskiego. Prawdę o zmartwychwstaniu nazywał bezsensownością i wydarzeniem nierealnym.

Dla Żydów nauka o zmartwychwstaniu głoszona przez chrześcijan nie stanowiła całkowitej nowości, sama ta idea bowiem znana już była w Izraelu. Nadzieje na zmartwychwstanie pojawiały się jeszcze przed przyjściem Chrystusa. W czasach Jezusa kwestia zmartwychwstania oznaczała punkt sporny między stronnictwami faryzeuszów i saduceuszów. Pierwsi wierzyli w zmartwychwstanie umarłych w czasach eschatologicznych. Z kolei saduceusze, opierając się wyłącznie na Torze Mojżeszowej, zdradzali lekceważący stosunek do ksiąg prorockich i apokaliptycznych, napełnionych ideą zmartwychwstania. Ich poglądy, zabarwione myślą stoików i epikurejczyków, były pozbawione wiary w anioły, istnienie duszy i zmartwychwstanie ciał. Boga postrzegali jako oddalonego od człowieka i niemającego wpływu na ludzkie działanie. Według ich przekonań człowiek powinien polegać jedynie na sobie i brać całą odpowiedzialność za swoje ziemskie życie.

Dlaczego jednak Żydzi, którzy – jak faryzeusze – dopuszczali możliwość zmartwychwstania, nie uwierzyli w powstanie z martwych Jezusa? Przyjęcie tego faktu wymagałoby od nich, aby uznali Go za Mesjasza, bo jeśli Jezus zmartwychwstał, to potwierdził tym samym siebie jako Mesjasza.

 


ZNAKI ZMARTWYCHWSTANIA

Możemy zapytać: Co takiego przydarzyło się Dwunastu, co ich spotkało, na jakiej podstawie dają oni świadectwo o zmartwychwstaniu Jezusa? Zgodnie ze wspólnym świadectwem wszystkich czterech Ewangelii uczniowie dochodzili do tej wiary w dwóch etapach. Najpierw znaleźli pusty grób, a potem Jezus im się ukazywał. Zdaniem wielu teologów tradycje o pustym grobie i chrystofaniach trzeba brać łącznie, ponieważ wzajemnie się one objaśniają i dopełniają. Sam pusty grób nie prowadzi jeszcze do wiary w zmartwychwstanie. To dopiero ukazywanie się Jezusa uczniom wyjaśnia, dlaczego Jego zwłoki nie leżą już w grobie. Jednakże chrystofanie bez pustego grobu także nie mają siły przekonującej. Wielkanocne zjawienia Jezusa bez Jego pustego grobu nie mogłyby być nigdy zrozumiane jako coś innego niż normalne ukazywanie się zmarłych.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest kapłanem diecezji łomżyńskiej, doktorem habilitowanym, specjalistą w zakresie teologii fundamentalnej, profesorem UKSW

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 kwietnia

Piątek, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 1-6
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter