„Dar komunikowania” jest warunkiem ewangelizacji

To co dobre, nie nudzi. Piękna piosenka, ładny obraz, doskonały samochód – wciąż fascynują. Co ciekawe, nawet dobra reklama nie nudzi. Chce się ją obejrzeć jeszcze raz, ludzie wysyłają ją sobie telefonami, ba! nawet i w radiu da się wysłuchać kolejny raz tę samą dobrą reklamę!
Warto zwrócić uwagę na kunszt sztuki opowiadania, próbując przedstawić w kilku zdaniach konkretną ciekawą historyjkę. Schemat taki sam: „Straciłem szczęście. Byłem smutny. Odzyskałem radość, bo kupiłem X”. Ewentualnie jeszcze argument przemawiający do rozumu: „Trzech na czterech noblistów korzysta z X!”.
Wielcy nauczyciele i myśliciele – Sokrates czy Platon – byli sprawnymi opowiadaczami. Również Pan Jezus mówi o rzeczach głębokich z prostotą. Jego nauka zawsze jest przystępna. Dzięki temu Pan Jezus docierał do wszystkich, choć na przestrzeni wieków słuchały go tak różne osoby. Dla ludzi morza sięgał po przykłady z sieciami i rybami; dla uprawiających ziemię miał przykłady o ziarnach i winogronach; gospodyni opowiadał o zagubionej drachmie; w rozmowie z Samarytanką korzystał z motywu wody, po którą przyszła do studni Jakuba. Nikt ze słuchających Jezusa nie czuł się obco ze względu na formę narracji. Jego opowiadania były przyjemne, łatwo wpadające w ucho. Każdy Go rozumiał w zależności od swojej otwartości na łaskę, ale Pan Jezus starał się, aby zrozumieli Go wszyscy. Tłumy były zasłuchane w Jego słowa i, aby ludzie się rozeszli, trzeba było ich odprawić.
„Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię” – mówi Jezus na pożegnanie. Chce się dodać do tych słów taką glosę: „i głoście w taki sposób, aby chciano was słuchać, i by odbiorcy, słuchając, byli w stanie się nawrócić”. Jeśli chcemy ten cel osiągnąć, oprócz ufności w Bożą łaskę, musimy wciąż się zastanawiać, czy potrafimy dostosować się do mentalności odbiorcy, czy takim językiem, jakiego używamy, jesteśmy w stanie dotrzeć do danego środowiska. Nie można przecież oczekiwać, że wszyscy ludzie będą tacy sami jak my i chcieli słuchać tylko naszej melodii…
„Dar komunikowania” jest warunkiem ewangelizacji. Treść trzeba podawać w formie zrozumiałej dla osób, do których się zwracamy. Ten dar pozwoli dostosować się do warunków, ale też do uprzedzeń i własnej historii odbiorców. Jest on owocem odpowiedniego przygotowania mówiącego, znajomości świata oraz miłości i zrozumienia słuchających. Ten dar jest potrzebny nie tylko pasterzom Kościoła, ale całemu ludowi Bożemu, bo przecież zadanie ewangelizacyjne dotyczy wszystkich.