Zostajemy w domu. Będzie czas na wszystko na co do tej pory go brakowało. Super dobrze się zapowiada! Nadrobimy wszelkie braki. Ilu z nas miało takie myśli gdy okazało się że epidemia to nie przelewki i musimy przemodelować swoje życie? Tego entuzjazmu na pewno nie brakowało. A że zaczął się z czasem wyczerpywać? Nic w tym dziwnego.
Fot. pixabay.com/CCONie trzeba mieć w domu gromady dzieci żeby cierpliwość zaczęła drastycznie topnieć. To normalne. Tak jak nie da się w kółko oglądać seriali i robić mało ważnych rzeczy, tak samo nie da się ciągle grać na konsoli albo zwyczajnie wciąż i nieustannie zbijać bąki. Dla Państwa wiadomości – miałem i mam gorsze chwile i smutne myśli. Ale dziś z założenia – tylko pozytywny przekaz. Pomoc sąsiadom? Proszę bardzo. Można zaangażować żonę, można dzieci. Najważniejsze jednak że można zrobić to samemu. Daje to satysfakcję. Proszę sprawdzić. Turnieje w planszówki? Rodzinne są świetne, ale można też zagrać przez internet. Nie szkodzi że wtedy to już inny rodzaj zabawy. A gdy nawet najlepsza gra się znudzi? Wtedy wyciągamy z lamusa to co wszyscy chyba łapią w lot – kawałek kartki i zapraszamy do gry w statki lub rywalizacji w państwa-miasta (inna nazwa: inteligencja). A starsi mogą tutaj poznać pomysłowość młodszych bo do kategorii można dodać na przykład … nazwę zabawki lub czegoś słodkiego. Proszę spróbować.
Oczywiście dochodzimy też do tego że jednak trzeba próbować choć na chwilę wyjść. Na trochę, bez zbiorowisk i z zachowaniem wszelkich zasad. Piłka, rakietka, może nawet balon wystarczy. Da się. Żeby złapać oddech świeżego powietrza. A jeśli mamy w domu młodzieńców którzy są pozbawieni treningów? Wtedy też jest wyjście. Dla kandydatów na piłkarzy wystarczy kawałek ściany. Jeśli jest taka którą można obijać – nie będzie lepszego sposobu na wyćwiczenie dokładności podań. W domu też można ćwiczyć, głównie dokładność i technikę, małą, najlepiej miękką piłką, żeby nie stłuc szyby czy rodowych kryształów. Z półki sportowej gorąco polecam jeszcze tenis stołowy. Może nie każdy ma miejsce ale warto próbować. I prawie każdy rodzaj stołu da się dostosować. Z braku siatki (można kupić mini zestaw) dobrze sprawdzi się złożony koc. Plus wyobraźnia, losowanie drabinki turniejowej w której można trafić na mamę lub ograć tatę i jedziemy! A na końcu oczywiście nagroda. Plus satysfakcja. Przyda się także cytat z nowej piosenki Artura Rojka „(…)i możemy milczeć. Tak normalnie milczeć”. Zawody w milczeniu? Trudne! Dające dużo do myślenia. Także tego pozytywnego. Czego Państwu i sobie życzę.