27 kwietnia
sobota
Zyty, Teofila, Felicji
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Mundialowe grzechy

Ocena: 4.92
3332

Lepszą pamięć ma Ruggeri. Były zawodnik, a dziś trener, potwierdza, że na kilka tygodni przed wygraniem tamtego mundialu Maradona i koledzy obiecali przed figurą Matki Bożej, że odbędą dziękczynną pielgrzymkę. Były obrońca przyznał, że zbieranie dawnych futbolowych gwiazd na wyprawę do miejsca ślubowania po 32 latach nie było łatwe, ale zorganizowana pielgrzymka „dodała nadziei, że teraz wreszcie od Argentyny odwróci się zły los”. – Obietnica musiała zostać spełniona i zrobiliśmy to, dlatego teraz nic nie stoi na przeszkodzie, abyśmy wygrali najbliższy mundial – powiedział Ruggeri po zakończeniu samochodowej wyprawy do Tilcary. Punktem kulminacyjnym pielgrzymki piłkarzy było niesienie przez byłych zawodników figury Matki Bożej w procesji.

 

Messi pójdzie pieszo

Przyrzeczenia przed mundialem to nie tylko specjalność Argentyńczyków. Przed zwycięskimi dla Hiszpanii mistrzostwami świata w 2010 r. niektórzy zawodnicy FC Barcelona zrobili podobnie. Andres Iniesta i Xavi Hernandez przed zwycięstwem z Holandią w finale turnieju rozgrywanego w Republice Południowej Afryki obiecali udać się do sanktuarium w Santiago de Compostela. Nie wiadomo, czy udało im się wypełnić przyrzeczenie w przypadającym wówczas Roku Jakubowym, czy też później, ale pomysł spodobał się Messiemu. Kapitan argentyńskiej reprezentacji sam złożył podobną obietnicę pod koniec minionego roku. Według przyjaciół napastnika Barçy, w listopadzie obiecał on, że w przypadku, gdy jego drużyna narodowa sięgnie po tytuł najlepszego zespołu świata, uda się pieszą pielgrzymkę do argentyńskiego sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w San Nicolas. W liczącą 68 km trasę Messi miałby wyruszyć z rodzimego Rosario, maszerując codziennie około 14 godzin.

Argentyńczycy wierzą, że ich sukces na mundialu w 1986 r.
był możliwy dzięki wsparciu Matki Bożej.

Czas pokaże, czy odwiedzane przez miliony pielgrzymów z Ameryki Południowej sanktuarium doczeka się 31-letniej gwiazdy światowego futbolu. Bliscy Messiego twierdzą, że odważna deklaracja piłkarza wynika z faktu, iż rosyjski mundial, czwarty w jego karierze, będzie prawdopodobnie ostatnim jego dużym turniejem – czego doskonale świadomy jest Messi. Jeśli więc sięgnąć po mistrzostwo – to teraz albo nigdy!

 

Grzechy sprzed lat

Zanim ekipa Albicelestes wybiegnie na mundialowe boiska w Rosji, niektórzy z dawnych piłkarzy argentyńskiej reprezentacji mogą jeszcze wyznać swoje grzechy z mundialu rozgrywanego w 1978 r. w ich ojczyźnie. Turniej ten bardzo dobrze pamięta polski selekcjoner Adam Nawałka, dla którego był to jedyny mundial w karierze zawodniczej. W końcowej fazie mistrzostw biało-czerwoni trafili do „południowoamerykańskiej” grupy: z Brazylią, Argentyną oraz Peru. Rywalizacja dwóch ostatnich zespołów okazała się decydująca dla wyłonienia finalisty turnieju. Mecz między gospodarzami a Peru do dziś wzbudza emocje, a niedawna „spowiedź” byłego obrońcy Josego Velasqueza dolała oliwy do ognia.

Peruwiański piłkarz ujawnił bowiem to, co od czterech dekad było dla wielu osób przypuszczeniem, graniczącym niemal z pewnością. Silna wówczas ekipa Peru przegrała bardzo wysoko, bo aż 6:0, w spotkaniu z Argentyną. Velasquez wyznał, że sześciu z jego kolegów zostało przekupionych przez gospodarzy i swoją bierną postawą na boisku wsparło drużynę rywali. Aby wyjść z grupy ćwierćfinałowej z pierwszego miejsca, dającego awans do finału, Argentyńczycy musieli zdobyć co najmniej cztery gole, nie tracąc przy tym żadnego. Przy współudziale Peruwiańczyków udało się zdobyć o dwie bramki więcej.

– Sześciu naszych piłkarzy dało się przekupić. Wśród nich byli m.in. Rodolfo Manzo, Raul Gorriti, Juan Munante i Ramon Quiroga – ujawnił peruwiańskim dziennikarzom Velasquez. Były uczestnik mundiali w 1978 i 1982 r. uważa, że Argentyńczykom udało się również skorumpować trenera Peruwiańczyków Marcosa Calderona. – Dzień przed meczem z Argentyną poszedłem z innymi zawodnikami do trenera, prosząc, aby nie wystawiał w pierwszym składzie naszego bramkarza Ramona Quirogi. Poinformowaliśmy go, że rywal próbuje przekupić naszych graczy, a Quiroga jest podejrzany, gdyż sam pochodzi z Argentyny. Trener obiecał, że nie wystawi go w pierwszym składzie, ale w dniu finału zmienił zdanie. Mało tego, mnie, który zawsze występowałem od pierwszej do ostatniej minuty meczu, zdjął wówczas z boiska – dodał Velasquez.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 kwietnia

Piątek, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 1-6
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter