„Kryzys, który obecnie przeżywamy, dotyczy nie tylko problemów związanych z pandemią, ale także dużego wzrostu uzależnień, w tym od alkoholu. Powinien nas mocno zastanowić fakt, że Polacy wydali w 2020 roku na alkohol aż 40 mld zł" - przestrzega przewodniczący Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych bp Tadeusz Bronakowski.
Na szczególne potępienie zasługuje reklama alkoholu, utrwalająca stereotyp picia, jako formy relaksu, a przemilczająca straszliwe skutki pijaństwa i popadania w alkoholizm. Konieczne jest wprowadzenie zakazu reklamy alkoholu, ponieważ wpływa ona na podświadome wybory młodych ludzi, których efektem bywa uzależnienie i stopniowe staczanie się w dół
- podkreśla w rozmowie z PAP hierarcha.
W Kościele katolickim w Polsce 14 lutego rozpoczął się 54. Tydzień Modlitw o Trzeźwość Narodu. Będzie on przebiegał pod hasłem „Trzeźwością pokonywać kryzys".
Kryzys, który obecnie przeżywamy, dotyczy nie tylko problemów związanych z pandemią, ale także dużego wzrostu uzależnień, w tym od alkoholu. Powinien nas mocno zastanowić fakt, że Polacy wydali w 2020 roku na alkohol aż 40 mld zł. Można za to kupić ponad 100 tysięcy mieszkań średniej wartości. Pan prof. Krzysztof Wojcieszek obliczył, że w ciągu tylko 1 dnia straci życie z powodu nadużywania alkoholu nie mniej niż 57 osób, co tygodniowo daje 399 osób, a rocznie ponad 20 tys. ofiar
- mówi bp Bronakowski.
Przewodniczący Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych zwraca uwagę, że „w latach 2002–2017 roczne spożycie czystego alkoholu zwiększyło się z 6,5 litra do ponad 10 litrów na mieszkańca".
Większość szkód alkoholowych w danym społeczeństwie powodują nadmiernie pijący, a jest ich 3 razy więcej, niż już uzależnionych od alkoholu. To właśnie osoby pijące ryzykownie i szkodliwie są największym problemem
- zaznacza hierarcha.
Wskazuje, że w ciągu ostatnich dekad zwiększyło się w Polsce spożycie alkoholu.
Od 1 litra przed ponad stu laty, kiedy odzyskiwaliśmy niepodległość, do ponad 10 litrów na statystycznego Polaka w czasie demokracji. Zmiana zaszła w latach 30. XX wieku, a problemy alkoholowe zaczęły przybierać na sile po II wojnie światowej i pogłębiać się w czasach komunizmu. Nie skończyły się również z chwilą odzyskania pełnej suwerenności
- zauważa duchowny.
Pytany o skutki pandemii, bp Bronakowski wskazuje, że „eksperci w różnych krajach alarmują, iż dramatycznie rośnie spożycie alkoholu z wszystkimi tego negatywnymi konsekwencjami, takimi jak: przemoc, wypadki, choroby. Osoby, które przyzwyczajają się do regularnego picia w domu, mogą się uzależnić" - ostrzega.
W ocenie hierarchy - „przyzwolenie na upijanie się stanowi problem obecnej Polski". „Jeśli teraz nie położymy tamy szerzącemu się pijaństwu, nie mamy szans na pomyślny rozwój Ojczyzny" - zaznacza bp Bronakowski.
Jak dodaje, „głęboka wiara i praktyki religijne są ważnym czynnikiem chroniącym przed uzależnieniami".
Podstawowym zadaniem Kościoła jest zintensyfikowanie pracy duszpasterskiej nie tylko w dziedzinie wychowania do trzeźwości, ale przede wszystkim w kształtowaniu osób dojrzałych w wierze, zaangażowanych w życie Kościoła we wspólnotach parafialnych
- podkreśla Przewodniczący Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych.
Duchowny zwraca uwagę, że problemem jest dostępność alkoholu.
Można go kupić całą dobę, także na stacjach paliw. Ogromna liczba punktów sprzedaży alkoholu w przeliczeniu na mieszkańców oznacza, że ta destrukcyjna substancja psychoaktywna jest na wyciągnięcie ręki. To pogłębia proces degradacji społecznej
- zaznacza biskup.
Wskazuje, że jednym z najistotniejszych obowiązków państwa i samorządów jest troska o trzeźwość narodu, wyrażająca się między innymi w likwidacji reklamy, ograniczaniu fizycznej i ekonomicznej dostępności alkoholu. Jak dodaje bp Bronakowski, „obecność reklamy alkoholu w przestrzeni publicznej powoduje, że narosłe przez wieki szkodliwe wzory spożycia tak łatwo są przekazywane w kolejnych pokoleniach". Przypomina również o sprzedaży alkoholu osobom nieletnim. „Prawo w tym zakresie powinno być bezwzględnie egzekwowane" - podkreśla duchowny.
Mówiąc o inicjatywach, które podejmuje Kościół, by pomóc wychowywać młode pokolenie w trzeźwości biskup wymienia: rekolekcje trzeźwościowe, spotkania modlitewne, pielgrzymki, wykłady i warsztaty.
Przez ostatnie lata pracujemy intensywnie nad realizacją Narodowego Programu Trzeźwości, który jest owocem Narodowego Kongresu Trzeźwości z 2017 roku. Program ten daje konkretne wskazówki, jak wychowywać młode pokolenie, jakie stworzyć warunki, aby było wolne od uzależnień
- mówi hierarcha.
Zaznacza, że potrzebne jest zarówno umiarkowanie, jak i dobrowolna rezygnacja z używania alkoholu. „Są jednak sytuacje w życiu człowieka, że zachowanie pełnej abstynencji od alkoholu staje się po prostu koniecznością" - mówi biskup. Wymienia m.in. dzieci i młodzież do 18 roku życia, z racji rozwojowych.
Podkreśla, że dobrowolna abstynencja z motywów religijnych, to „szczególna praktyka postu podejmowana w intencji osób pogrążonych w nałogach".
Niezwykle ważne jest również świadectwo radosnego życia bez alkoholu. Pokazuje ono bliźnim mającym problemy, że alkohol do radości, do dobrej zabawy, do nawiązywania przyjaźni wcale nie jest potrzebny. Nie można tutaj również pominąć wspaniałego świadectwa wielu rodziców, którzy decydują się na abstynencję, aby ich małoletnie dzieci miały przykład życia bez alkoholu, a także by w każdej chwili być dyspozycyjnymi
- wskazuje biskup.
Ważne jest, aby wszyscy ludzie dobrej woli włączyli się w dzieło troski o trzeźwość naszego narodu. To jest odpowiedzialność nas wszystkich, niezależnie od poglądów czy wyznawanej wiary
- podkreśla bp Bronakowski.
Tydzień Modlitw o Trzeźwość Narodu został zatwierdzony przez polskich biskupów w Wytycznych dla kościelnej działalności trzeźwościowej, których nowelizacja miała miejsce w 1971 roku. Przez modlitwę i pokutę wierni mają wypraszać łaskę pogłębienia trzeźwości. Ten czas ma również pomóc w szerzeniu wiedzy na temat problemów walki z alkoholizmem i w kształtowaniu cnoty wstrzemięźliwości.
Czytaj także:
Co? Gdzie? Kiedy?
