27 kwietnia
sobota
Zyty, Teofila, Felicji
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Szariat czy konstytucja?

Ocena: 0
2255

Narastająca fala terroryzmu, inspirowana ideologią islamu, zbiera obfite żniwo i zatacza coraz szersze kręgi.

Publiczna chłosta zgodna z prawem szariatu

Znawcy problematyki wskazują na wiele źródeł takiego stanu rzeczy. Politycy unijni jeszcze wyraźnie lekceważą tragiczne zjawiska w imię politycznej poprawności i obrony błędnych decyzji odnośnie do migracji. Dziennikarze, w zależności od opcji politycznej, szczegółowo odnotowują wszelkie przejawy terroru, wskazując jednoznacznie na odpowiedzialnych, lub pomniejszają ich znaczenie.

Taki brak jednoznacznej oceny wydaje się niezmiernie szkodliwy. To ideologia islamska, a nie warunki, w jakich żyją muzułmanie, jest źródłem terroru. To ideologia uniemożliwia integrację czy choćby zgodne współżycie w kraju przyjmującym imigrantów.

Państwem szczególnie narażonym na działania terrorystów jest Francja, która przez cały XX w. zostawiła drzwi szeroko otwarte na mieszkańców Maroka, Tunezji i Algierii. Przybywali oni do pracy w fabrykach, kopalniach, w rolnictwie. Wielu zintegrowało się ze społeczeństwem francuskim, zaakceptowało francuską kulturę. Wśród polityków, lekarzy, prawników, dziennikarzy spotyka się Francuzów o arabskich imionach i nazwiskach. Jednak zdecydowana większość, mimo znaczącej opieki państwa, pozostała na peryferiach życia społecznego, chętnie korzystając jedynie ze świadczeń społecznych. Dlatego w wielu francuskich miastach istnieją dzielnice, które policja bardzo rzadko patroluje, w których rządzi bardziej prawo szariatu niż francuska konstytucja. Taka sytuacja we Francji trwa od dziesięcioleci i nie można jej nie uwzględniać w świetle obecnych wydarzeń.

 

Wspólne wartości i praca

Przez 15 lat, każdego roku w okresie wakacji, posługiwałem w polonijnej parafii Najświętszego Serca Jezusowego w Harnes w północnej Francji, niedaleko Lille. Parafia powstała w 1929 r. dla Polaków przybywających do pracy w kopalniach z Wielkopolski, Śląska oraz z niemieckiej Westfalii. Przez lata ludność polska stanowiła większość mieszkańców górniczego osiedla, tzw. kolonii 21. Była polska szkoła, sklepy, nabożeństwa, polski proboszcz. Młodzież tam urodzona zdobywała wykształcenie, awansowała społecznie, pojawiały się małżeństwa polsko-francuskie, słowem ludność polska integrowała się, choć nie brakowało zapewne napięć.

Zapytałem kiedyś ks. prałata Rajmunda Ankierskiego, który w parafii pracował przez ponad 50 lat, o jego widzenie tych polsko-francuskich relacji. Odpowiedź była jasna. To chrześcijaństwo stanowiło podstawę integracji Polaków, Włochów, Czechów i innych imigrantów z krajów europejskich. To wspólne wartości umożliwiały porozumienie i zgodne współżycie licznych rodzin polskich w tym środowisku. To wreszcie praca zapewniała nie tylko środki do życia, czasem bardzo skromnego, ale także aktywną obecność w społeczeństwie.

Tak było przez dziesięciolecia, tak jest i dziś, choć osoby polskiego pochodzenia nie stanowią już zbyt licznej grupy mieszkańców Harnes. Upływający czas, zamknięcie kopalń i likwidacja przemysłu ciężkiego w latach 60. i 70. XX w. oraz związane z tym bezrobocie spowodowały, że wielu wyjechało w poszukiwaniu pracy i lepszych warunków życia. Wymownym znakiem upływającego czasu jest coraz więcej nagrobków z polskimi nazwiskami na miejscowym cmentarzu.

Od wielu już lat górnicze domy z małymi ogródkami, niegdyś zamieszkiwane przez Polaków, zasiedlają rodziny arabskie. Podczas moich pobytów w Harnes często ich spotykałem na ulicy, w sklepach, na rynku. Mężczyźni pewnie nigdzie nie pracowali, bo o każdej porze dnia wystawali na ulicach. Gromady dzieci bawiły się przed domami, większość z nich kończyła szkolną edukację na poziomie podstawowym. Kobiety, zawsze w towarzystwie mężów, robiły zakupy. Kilkunastoletni chłopcy, zazwyczaj w dużych grupach, bezczynnie przesiadywali w parku lub wokół polskiego kościoła, często załatwiając potrzeby fizjologiczne przy wejściu do świątyni czy na otaczającym placu. Często wbiegali podczas liturgii do kościoła, wykrzykując arabskie słowa. W każdy piątek wieczorem mężczyźni i chłopcy wędrowali z tradycyjnych strojach do domu modlitwy.

Spokojne życie, sielanka? A może marazm, brak perspektyw? Czy nie mieli możliwości pracy, zdobycia wykształcenia, awansu społecznego? Takie możliwości państwo francuskie im zapewniało, i niektórzy z tego korzystali. Ale po co było trudzić się, skoro zasiłki społeczne, tym większe, im większa była w rodzinie liczba dzieci, wystarczyły na skromne życie? Pojawiały się informacje o kradzieżach, pobiciach, handlu narkotykami. Jeśli policja ujęła sprawców, to niestety najczęściej byli to młodzi pochodzenia arabskiego. W niewielkiej miejscowości takie przypadki wzbudzały powszechne oburzenie. Już wówczas, pewnie w imię politycznej poprawności, tłumaczono te zachowania trudnym dzieciństwem, izolacją społeczną itp.

 

Integracja? Nie, dziękuję

Od kradzieży do terroryzmu być może daleka droga. Ale trudno się dziwić, że ideologia islamu zdobywa zwolenników wśród bardzo młodych ludzi, którzy często są bardziej wyobcowani ze społeczeństwa niż ich rodzice czy dziadkowie. Wyobcowani przede wszystkim z własnej winy, a nie wyniku polityki państwa, jak często głoszą lewackie środowiska. Jeśli młodzi obywatele Francji, tam urodzeni i wychowani, nie znają wartości europejskiej kultury, to dlatego, że nie chcieli się z nimi zapoznać.

Republika Francuska, jak każde państwo, boryka się lepiej lub gorzej z pojawiającymi się problemami. Z dzisiejszej perspektywy widać, że masowe przyjmowanie imigrantów z północnej Afryki było politycznym błędem. Należy jednak zauważyć, że nie występuje w tym kraju dyskryminacja ludności pochodzenia arabskiego. Przypadek niewątpliwej obrazy uczuć religijnych przez zamieszczenie karykatur Mahometa w pewnym tygodniku, rzekomo satyrycznym, był wyjątkiem. O wiele częściej, jak wiadomo, redaktorzy tygodnika znieważali katolików i kpili z ich zasad moralnych.

Czy islamscy imigranci nie mieli we Francji 
możliwości pracy, zdobycia wykształcenia 
i awansu społecznego? Mieli. 
Ale po co się trudzić, skoro zasiłki 
wystarczyły na skromne życie?

W kalendarzach święta muzułmańskie we Francji są zaznaczone jako dni wolne od pracy, meczety i domy modlitwy są niemal w każdej miejscowości, gdzie żyje większa grupa wyznawców islamu. Praktykującym pracownikom muzułmańskim zapewnia się posiłki przygotowane zgodnie z zasadami Koranu, nawet w hipermarketach są stoiska z produktami hallal. Armia francuska zatrudnia duchownych islamskich jako kapelanów. Działają organizacje religijne współpracujące z państwem, wśród których największa to Francuska Rada Kultu Muzułmańskiego. Na cmentarzach komunalnych wyznaczone są kwatery dla wyznawców islamu. Pełna wolność religijna, zgodnie z konstytucyjną zasadą laickości. Skąd zatem biorą się akty terroru?

Usłyszymy zapewne różne odpowiedzi, ale może warto za prawdopodobną uznać taką: środowiska inspirowane ideologią islamu nie są zainteresowane wolnością, równością i braterstwem, ani tym bardziej integracją. Nie oczekują, że będą przestrzegane ich prawa. Nie zależy im na przywilejach socjalnych, choć chętnie z nich korzystają. Oni pragną stworzyć we Francji państwo muzułmańskie i dążą do zniszczenia osłabionego chrześcijaństwa i zbudowanej na nim kultury. Dążą do zniszczenia demokratycznego państwa. Nawet jeśli sprawy chrześcijaństwa i kultury nie interesują zbytnio polityków kierujących Francją i Unią Europejską, to przecież systemu demokratycznego powinni oni bronić. Chyba że mają w głowach projekt Unii Islamskiej, w której wolność, równość, braterstwo oraz prawa człowieka będą zakazane.

ks. Marek Stępniak
Autor jest doktorem habilitowanym, wykładowcą WSD w Łodzi i proboszczem parafii św. Witalisa w Tuszynie
fot. PAP/EPA/Hotli Simanjuntak

Idziemy nr 33 (567), 14 sierpnia 2016 r.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 kwietnia

Piątek, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 1-6
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter