19 marca
wtorek
Józefa, Bogdana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Siła spokoju

Ocena: 4.925
1177

Chodzi o to, byśmy uczyli się panować nad pierwszymi impulsami.

fot. pexels.com

Starsi czytelnicy pamiętają pewnie hasło Tadeusza Mazowieckiego „siła spokoju” z kampanii prezydenckiej 1990 r. Wprawdzie nie pozwoliło mu ono odnieść sukcesu, ale nam, rodzicom, może dać niejedno zwycięstwo.

Dzieci nieustannie wystawiają naszą cierpliwość na próbę, a ich pomysłowość wydaje się nie mieć granic. Przyznam (a kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamień), że choć z natury jestem raczej spokojna, nieraz, doprowadzona do ostateczności, mam ochotę ryknąć na któreś z moich dzieci jak zionący ogniem smok.

Doświadczenie podpowiada jednak, że daje to chwilową satysfakcję, wynikającą raczej z rozładowania frustracji niż z głębokiego przeświadczenia, że zrobiliśmy coś rozsądnego i budującego. Chodzi o to, byśmy uczyli się panować nad pierwszymi impulsami. Nie jesteśmy zwierzętami kierującymi się instynktem, które, gdy je zaboli, gryzą lub drapią. Oprócz emocji mamy rozum i wolę. Dobrze, gdy to one nadają kierunek naszym działaniom. Między impulsem a reakcją jest zawsze ten ułamek sekundy, kiedy możemy podjąć decyzję, jak zareagować: wyrzucić z siebie potok raniących, obraźliwych słów, których za chwilę sami pożałujemy, czy wziąć oddech i spokojnym tonem wypowiedzieć słowa upomnienia.

A może nieraz wystarczy tylko wymowne spojrzenie? Tracy Hogg i Melinda Blau w książce pt. „Język rodziny” piszą: „Nie ma magicznej metody na zakończenie konfliktów z dzieckiem […], możemy jednak zmienić sposób, w jaki do nich podchodzimy”. Autorki mówią o „uleganiu gadzim podszeptom” albo o odwoływaniu się do „mózgu mędrca”. Każda sytuacja, gdy zamiast ulec impulsowi, zapanujemy nad nim siłą woli, rozumu i wiary (tak, każdą taką wygraną „potyczkę” z własnymi emocjami można ofiarować Bogu w jakiejś intencji, a jest ich przecież tak wiele), to dla nas szansa duchowego wzrostu. To jest właśnie pole naszej codziennej walki duchowej i poligon kształtowania cnót (które wg KKK „regulują nasze czyny i porządkują uczucia”): cierpliwości, męstwa, hojności (bo przecież przez to, że ograniczamy tu w jakiś sposób siebie, służymy naszym bliskim, chociażby dając im dobry przykład zachowania w sytuacjach kryzysowych). Cnoty umacniają się dzięki wielokrotnemu powtarzaniu pewnych zachowań.

Każda wygrana walka ułatwia kolejne zwycięstwa i odwrotnie: „czyniąc zło, wplątujemy się w nie i stajemy się łatwiej dostępni dla zła następnego” (J. Salij). Jeśli raz, drugi, trzeci nie ulegniemy „gadzim podszeptom”, kolejne będą łatwiejsze. Jeśli zaś pozwolimy, by miotały nami emocje, będzie coraz gorzej, nie tylko w wychowaniu, lecz również w innych sferach. Poza wszystkim – z czym chcielibyśmy kojarzyć się naszym dzieciom, teraz i w przyszłości: z siłą spokoju czy z ziejącym ogniem smokiem?

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 marca

Wtorek - V Tydzień Wielkiego Postu
Szczęśliwi, którzy mieszkają w domu Twoim, Panie,
nieustannie wielbiąc Ciebie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mt 1, 16. 18-21. 24a
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

Nowenna do św. Rafki

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter