26 kwietnia
piątek
Marzeny, Klaudiusza, Marii
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Podróż pogromcy barbarzyńców

Ocena: 0
814

Postrzegany w kategoriach wypoczynkowych pobyt marszałka Józefa Piłsudskiego w Portugalii w 1930 r. stał się podstawą do zacieśnienia relacji Warszawy z Lizboną w różnych dziedzinach.

Portugalskie media donosiły o śmierci Piłsudskiego i uroczystościach pogrzebowych w Warszawie przez kilka dni

Po inwazji niemiecko-radzieckiej tysiące obywateli Polski znajdzie tymczasowe schronienie na krańcu Europy.

Wojna na Ukrainie zwiększyła zainteresowanie iberyjskich mediów i miejscowych historyków relacjami Rosji z jej sąsiadami. Przywróciła też popyt na historię o walce Polaków z bolszewikami w 1920 r. oraz roli, jaką odegrały siły dowodzone przez marszałka Józefa Piłsudskiego – jak podkreśla się w Hiszpanii i Portugalii – „w powstrzymywaniu zalewu Europy przez komunizm”. Madrycki historyk prof. José Luis Orella oraz lizboński politolog i wykładowca stołecznej Akademii Wojskowej prof. António José Telo zaznaczają, że zainteresowanie osobą naczelnika państwa wzrosło wraz z ofensywą rosyjską na Ukrainie, prowadzoną od lutego 2022 r. Obaj odnotowują rolę Piłsudskiego w zwycięstwie nad bolszewicką Rosją i znaczenie Bitwy Warszawskiej dla przyszłości Starego Kontynentu. – Polska pod dowództwem marszałka jako jedyna w XX w. skutecznie powstrzymała inwazję Rosji, narzucając jej warunki pokoju – zaznacza prof. Telo.

 


NIEUFNA GOŚCINA

Z pozoru mało znacząca podróż wypoczynkowa marszałka Józefa Piłsudskiego do Portugalii stała się powodem intensyfikacji stosunków Polski z dosyć egzotycznym wówczas krajem na południowo-zachodnim krańcu Europy. Aby ją przygotować, strona polska podjęła szereg rozmaitych działań na polu dyplomatycznym. Chodziło nie tylko o przygotowanie bezpiecznego pobytu dla marszałka i jego skąpej świty na odizolowanej od Europy Maderze, ale również sprawne zorganizowanie krótkiej, choć ważnej z przyczyn politycznych, obecności marszałka w Lizbonie. Tę poprzedziła plotka, według której wizyta Piłsudskiego służyła rzekomo forsowaniu przez Warszawę polskiego osadnictwa w portugalskich koloniach w Afryce. Autorzy rozpowszechnionej fałszywej informacji bazowali zapewne na rozpoczętych w drugiej połowie lat dwudziestych zabiegach rządu polskiego u władz Portugalii dotyczących próby nabycia jednej z afrykańskich kolonii tego kraju, dzierżawy lub wydania licencji na działalność tam polskich spółek. Wprawdzie jeszcze przed przybyciem Józefa Piłsudskiego 19 grudnia 1930 r. na lizboński dworzec Rossio polskim dyplomatom udało się wyciszyć plotkę w kręgach rządowych Portugalii, ale atmosfera nieufności co do wizyty pozostała. Dowodem są zapiski ówczesnych pracowników Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Lizbonie, w których widoczne jest powątpiewanie co do rzeczywistego celu wizyty szefa polskich sił zbrojnych.

 


WICHER NA ATLANTYKU

Nieufność portugalskich elit wzmogła wiadomość o pojawieniu się u brzegów Madery polskiego niszczyciela „Wicher”, wyprodukowanego we Francji na początku 1931 r. W marcu okręt ten dotarł bowiem na wyspę z misją przetransportowania Józefa Piłsudskiego do Polski. Zanim jednak jednostka zacumowała w porcie w Funchal, portugalskie dzienniki rozpisywały się szeroko o pojawieniu się u brzegów małego atlantyckiego lądu dużego okrętu wojennego, jak podkreślano, „pierwszego polskiego niszczyciela na portugalskich wodach”. Nieufność i emocje opadły wraz z opuszczeniem wyspy przez marszałka. W drogę powrotną „Wicher” zabrał Piłsudskiego oraz ponad milion pocztówek z życzeniami imieninowymi, które rodacy wysłali swojemu przywódcy na egzotyczną wyspę. Tamtejsze media donosiły, że ta niespotykana akcja sparaliżowała niemal całkowicie funkcjonowanie lokalnej poczty. Odnotowywały też rzekomą poprawę stanu zdrowia Piłsudskiego po trzymiesięcznym pobycie na Maderze. Redaktor naczelny wydawanego w Funchal dziennika „O Jornal” Luiz Vieira de Castro, który w pierwszej relacji z przybycia polskiego męża stanu na wyspę opisywał oznaki starości 63-letniego wówczas polityka, już po kilku dniach donosił o „szybko poprawiającym się samopoczuciu” rezydującego w willi Quinta de Bettencourt wczasowicza. Portugalski dziennikarz, podkreślając doskonałą opiekę ze strony doktora Marcina Woyczyńskiego, w większości swoich relacji z wczasów Piłsudskiego pomijał obecność w otoczeniu „Ziuka” innej jego opiekunki – dr Eugenii Lewickiej, domniemanej kochanki marszałka. Do dziś zagadką pozostają motywy wcześniejszego powrotu pochodzącej z Druskiennik kobiety. Tajemnicze są również okoliczności śmierci tej 33-letniej lekarki, którą trzy miesiące po portugalskim urlopie Piłsudskiego znaleziono nieprzytomną na terenie Centralnego Instytutu Wychowania Fizycznego na Bielanach, w którym pracowała. Wiele osób powątpiewało wówczas, aby rzeczywistą przyczyną jej zgonu, który nastąpił dwa dni później, było samobójstwo.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 kwietnia

Piątek, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 1-6
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter