26 czerwca
środa
Jana, Pawla
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Nie tylko na Wielkanoc

Ocena: 0
1457

Skąd się biorą jaja? I jakie znaczenie mają dla naszego zdrowia?

– Jaja od wieków są uważane za najdoskonalszy pokarm. Stanowiły podstawowy element pożywienia już dla pierwotnego człowieka – podkreśla prof. Tadeusz Trziszka z Wydziału Nauk o Żywności Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, który tematem jaj zajmuje się już od 40 lat. Według niego jajo jest jednym z najbardziej wartościowych produktów natury, bo znajdują się w nim wszystkie składniki potrzebne do rozwoju nowego życia. – Wystarczy utrzymywać jajo w temperaturze 40 stopni, by po 21 dniach powstał nowy organizm, który ma wszystkie organy, układ krwionośny, nerwowy, immunologiczny – mówi z podziwem. Profesor codziennie zjada trzy jaja i przekonuje, że taka liczba jest korzystna dla zdrowia. Według współczesnych badań, jaja nie wpływają na podniesienie poziomu złego cholesterolu, a nawet mogą pomóc go obniżyć. Co więcej, z jaj można wyodrębnić wiele substancji pomocnych w zapobieganiu chorobom. – To przede wszystkim fosfolipidy, które mają ogromne znaczenie w zapobieganiu nadciśnieniu tętniczemu czy chorobie Alzheimera – tłumaczy prof. Trziszka. – Ciekawą substancją jest też cystatyna, która działa przeciwko wirusom, bakteriom i grzybom oraz ma właściwości antynowotworowe, szczególnie jeśli chodzi o czerniaka. W tym znaczeniu mogłaby być lekiem, jeśli zdobędzie zainteresowanie przemysłu farmaceutycznego.

Jak wyjaśnia profesor, właściwości jaj od kur z wolnego wybiegu i z chowu klatkowego są takie same. Kluczowym elementem dla zdrowia jest pokarm, którym żywią się kury – jeśli byłby on zanieczyszczony metalami ciężkimi, jak zdarza się w warunkach wiejskich, szkodliwe substancje przenikną także do jaj. – W produkcji przemysłowej pasze są tak dobrane, by zawierały wszystkie niezbędne substancje: witaminy, związki mineralne, białka, tłuszcze. Taka pasza jest bezpieczna pod względem zdrowotnym – ocenia specjalista. – W warunkach chowu wolnowybiegowego kura sama, kierując się instynktem, dobiera sobie te składniki, których najbardziej potrzebuje. Prowadzenie takiej hodowli wymaga jednak dużej wiedzy i bardzo dobrych warunków: nie wolno żywić kur spleśniałymi resztkami z pożywienia przydomowego, w przypadku wolnych wybiegów trzeba co jakiś czas zmieniać kurom kwatery, by wykluczyć ryzyko zakażenia krzyżowego. Ważne są oczywiście regularne badania i dobra opieka weterynaryjna.

 

Zielone nóżki

Od kilku lat w Polsce panuje moda na ekologiczne jaja od zielononóżek kuropatwianych. Kury tej rasy hodowano w dużej liczbie pod koniec XIX i na początku XX w., głównie na terenie zaboru austriackiego oraz na Mazowszu. – Zielononóżki mają tę zaletę, że są odporne na choroby i niskie temperatury. Poza tym bardzo dobrze potrafią znajdować sobie pożywienie: korzystają z tego, co daje natura, z traw i ziół. To wpływa pozytywnie na jakość jajka – mówi Karol Czernek z Borzęcina na Małopolsce, który trzykrotnie zdobył tytuł Mistrza Polski w kategorii Zielononóżka Polska, przyznawany podczas Ogólnopolskiej Wystawy Gołębi Rasowych i Drobnego Inwentarza. Hodowlą zajmuje się od siedmiu lat. Jego stado w okresie letnim liczy 150-200 kur. – Zielononóżka to tradycyjna polska rasa, a była zagrożona wyginięciem, dlatego chciałem ją bardziej rozpowszechnić – wyjaśnia. – Poza tym jajka ekologiczne są dzisiaj bardziej pożądane niż te od kur z chowu klatkowego.

Uważa, że w hodowli zielononóżek najważniejszy jest duży wybieg. – To żywotne kury, nie mogą żyć w zamknięciu. Są bardzo lotne, lubią umykać, ale nawet jeśli w ciągu dnia odejdą daleko od domu, to na noc zawsze bez problemu wracają do kurnika – zapewnia Karol Czernek.

Do jego codziennych obowiązków należy zbieranie jajek (rano i wieczorem, a w upalne dni nawet co 3 godz.), uzupełnianie pokarmu i wody oraz kontrolowanie, czy w pobliżu nie pojawiają się drapieżniki. – Oprócz traw pokarmem kur są zboża: pszenica, pszenżyto, kukurydza, owies. Dodatek kukurydzy jest ważny, bo dzięki temu żółtka jaj mają bardziej intensywną barwę – tłumaczy.

Zielononóżki chorują rzadko – w hodowli pana Karola zdarzyło się to dwukrotnie. Chore ptaki od razu zostały usunięte i udało się nie dopuścić do zarażenia pozostałych. – Aby zapobiec chorobom, trzeba dezynfekować kurnik, odkażać wybieg, odrobaczać ptaki. W kurniku musi być też dobra wentylacja – wylicza. – Większe zagrożenie jest podczas deszczowej pogody, kiedy kury i ich pożywienie mają kontakt z błotem. Ale jeśli dba się o wybieg, to prawdopodobieństwo wystąpienia chorób jest niewielkie.

 

Trójki czy jedynki?

Zgodnie z przepisami Unii Europejskiej, każde jajko jest ostemplowane 11-znakowym kodem. Jego pierwsza cyfra oznacza sposób hodowli: 0 to jajka ekologiczne, 1 – z wolnego wybiegu, 2 – z chowu ściółkowego i 3 – z chowu klatkowego. Przeciwnicy „trójek” argumentują, że kury hodowane w klatkach mają za mało przestrzeni i z tego powodu cierpią. Warunki w fermach poprawiły się jednak kilka lat temu, gdy UE narzuciła hodowcom obowiązek zapewnienia każdej kurze co najmniej 750 cm2 powierzchni. Pomieszczenia muszą być też wyposażone w grzędy, gniazda i grzebaliska. – Zgadzam się, że kura, która chodzi po podwórku, może czuć się lepiej. Ale wtedy ma także kontakt z różnymi nieczystościami i z własnymi odchodami, co powoduje większe zagrożenie zdrowotne – argumentuje inż. Marcin Adkonis, prezes jednej z największych kurzych ferm na Pomorzu. Jak dodaje, typowym objawem stresu u kury jest zmniejszenie ilości znoszonych jaj. Tymczasem trzymanie kur w zamknięciu wcale nie wpływa negatywnie na – jak mówi fachowo – nieśność. Najbardziej stresująca dla kur jest zmiana warunków: przeniesienie do innego kurnika czy znacząca zmiana pożywienia, a także spadek temperatury powietrza.

Jego zdaniem konsumenci, podejmując decyzję o wyborze jajek, powinni najpierw zadać sobie pytanie, na czym im zależy: na dobrym samopoczuciu zwierząt czy na jajku bezpiecznym pod względem zdrowotnym. – Przede wszystkim powinno się kupować jajka od sprawdzonych producentów – radzi. – Byłem świadkiem, jak z jajek oznaczonych cyfrą 3 sprzedawcy zmywali napis acetonem, żeby zrobić z nich jajka ekologiczne. Dlatego najważniejsze to wiedzieć, jaki produkt kupujemy i od kogo.

Hanna Dębska
fot. ks. Henryk Zieliński/Idziemy

Idziemy nr 13 (547), 27 marca 2016 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 25 czerwca

Wtorek, XII Tydzień zwykły
Dzień powszedni
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mt 7, 6. 12-14
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter