26 kwietnia
piątek
Marzeny, Klaudiusza, Marii
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Milczenie kobiet

Ocena: 0
1352

Polska jest jednym z 137 krajów tranzytowych handlarzy ludźmi. - mówi s. Karolina Mordaka OP z Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie (PKWP) w rozmowie z Moniką Odrobińską

fot. archiwum prywatne

PKWP pomaga kobietom, których prawa są łamane. Czy to te same prawa, o które walczą kobiety Zachodu?

Jedna na 130 kobiet na świecie w XXI w. jest niewolnicą, najbardziej na taki los narażone są chrześcijanki. W Nigerii tylko na przestrzeni trzech miesięcy 2021 r. ekstremiści z ugrupowania Boko Haram uprowadzili w sumie 600 osób, w większości kobiet i dzieci w wieku szkolnym. Podjeżdżali pod szkoły i porywali w biały dzień. Porwane dziewczęta są zmuszane do zmiany wiary, małżeństwa z muzułmaninem i traktowane są jak niewolnice. W Pakistanie 24-letnia Sonia, chrześcijanka, została zabita na przystanku w stolicy kraju, bo odmówiła małżeństwa muzułmańskiemu zalotnikowi. Wiek czternastolatki, którą – mimo sprzeciwu rodziców – chciał poślubić 40-letni muzułmanin, między innymi po zbadaniu uzębienia lekarz oszacował na 16 lat. W Kenii na wioskę napada grupa bojowników, przy życiu zostawia kobiety i dzieci, którym oferuje pomoc. W praktyce sprowadza się to do uprowadzenia i niewolnictwa.

Aż 12 mln dziewczynek na świecie wychodzi za mąż przed ukończeniem 18. roku życia. Porywacze są bezkarni, bo policja i sądy współpracują z nimi, a nawet jeśli sprawa porwania jest zgłoszona, najczęściej bywa zatuszowana. W krajach, gdzie ma to miejsce, istnieje cywilizowane prawo, ale nikt go nie przestrzega. Tak wygląda na przykład kwestia okaleczania narządów płciowych dziewczynek w Kenii – jest to zakazane, ale 99 proc. społeczeństwa praktykuje ten proceder. Odpowiadając na pani pytanie – to zupełnie inne problemy niż te, którymi żyją kobiety Zachodu.

 

Dlaczego ofiary tego typu prześladowań milczą?

Obawiają się hańby społecznej i gróźb ze strony porywaczy. Uciszają je też władze, które albo zakazują zgłaszania porwań, albo przyjmują je jako ucieczkę z mężczyzną innej wiary. Wokół tematu istnieje także zmowa milczenia, skoro proceder ten przynosi rocznie 150 mld dol. zysku. Tyle że jego ofiarą pada 40 mln osób rocznie. Możemy tylko domyślać się bólu matki po stracie trzyletniej córeczki. Ich głosem są organizacje takie jak nasza. Jednak coraz trudniej jest nieść pomoc – jak w Afganistanie, gdzie do niedawna kobiety studiowały i pracowały, a po wyjściu wojsk amerykańskich muszą nosić burki i kryć się przed zemstą fanatyków za to, że śmiały odgrywać znaczącą rolę w społeczeństwie. Prześladowane w Azji i Afryce kobiety są uciszane dwa razy: raz gdy są porywane, drugi raz, gdy raport na temat ich sytuacji „Usłysz jej krzyk” PKWP zostaje zdjęty z brytyjskiego Facebooka „z powodu naruszenia warunków”. Niestety nie doprecyzowano jakich. W ten sposób Facebook uczynił siebie sędzią, ławą przysięgłych i katem tych kobiet.

 

Jaką pomoc niesie kobietom PKWP?

Pomoc jest kilkuwymiarowa. To informowanie świata o ich sytuacji w raportach, książkach, mediach, podczas konferencji, marszów, protestów. To modlitwa, dni solidarności, akcje w parafiach. Ponadto pomoc psychologiczna i materialna na miejscu: opłacamy prawników, którzy walczą o odzyskanie uprowadzonych kobiet, dziewcząt i dziewczynek. Za pośrednictwem PKWP diecezja kaliska zebrała 75 tys. zł na pakiety edukacyjne i wyprawki zawodowe dla kobiet w Republice Środkowej Afryki. To kobiety porwane i zgwałcone, które boją się wrócić do rodziny, bo są napiętnowane. Dzięki wyuczonemu w tamtejszej szkole zawodowi kucharki, krawcowej czy fryzjerki mogą uniknąć aborcji, utrzymać siebie i dziecko. Na roczne utrzymanie jednej z takich kobiet wystarczy 40 euro.

 

Tyle kosztuje krem do twarzy… Tymczasem za naszą wschodnią granicą przybywa kobiet i dzieci – ofiar wojny. Jak reagować?

Oprócz kobiet i dzieci osieroconych przez mężczyzn, którzy giną w starciach, są jeszcze te, których mężowie pracują na Zachodzie, między innymi w Polsce. One tam zostały same w ciężkiej sytuacji. A ta jest pokłosiem zaniedbań po 2014 r., gdy aneksja Krymu, która zapoczątkowała konflikt, wydała się Zachodowi, w tym Polsce, daleka – nie tylko geograficznie. I nagle, po ośmiu latach okazuje się bardzo bliska. Podobnie jest z sytuacją kobiet prześladowanych w Azji i Afryce – ona dotyczy także nas, bo Polska jest jednym z 137 krajów tranzytowych handlarzy ludźmi. Ale wiele zła dzieje się bezpośrednio pod naszym nosem: W Albanii 24-letnią Mirę ojciec wydał za mąż za muzułmanina, który wywiózł ją do Niemiec i sprzedał obcym mężczyznom; ci zmuszali ją do pracy w kolejnych domach publicznych. Jeśli będziemy wyznawać wyłącznie postawę „jestem tego warta” i „moje ciało, mój wybór”, a pokpimy tragedię kobiet w Afryce i Azji, ale także – jak widać – w Europie, w końcu i my same nie będziemy mieć ani wyboru, ani poczucia wartości.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Absolwentka polonistyki i dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim, mężatka, matka dwóch córek. W "Idziemy" opublikowała kilkaset reportaży i wywiadów.

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 kwietnia

Piątek, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 1-6
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter