26 kwietnia
piątek
Marzeny, Klaudiusza, Marii
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Kiedy serce nie daje rady

Ocena: 0
998

W Polsce na niewydolność serca cierpi od 700 tys. do 1 mln osób, czyli około 1-2,5 proc. Z powodu tej choroby umiera w ciągu roku 60 tys. osób, a więc aż 164 dziennie.

Zagrożeni są głównie ludzie starsi, a że społeczeństwo się starzeje, powinniśmy zwiększyć świadomość na temat tego schorzenia. Z tego powodu odbyła się 16 czerwca w Warszawie konferencja „Kiedy serce nie daje rady”. Głos na niej zabrali prof. Piotr Hoffman, prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego, prof. Ewa Straburzyńska-Migaj, przewodnicząca Sekcji Niewydolności Serca, oraz prof. Przemysław Leszek z warszawskiej Kliniki Niewydolności Serca i Transplantologii Instytutu Kardiologii. Przedstawili oni najnowsze dane dotyczące niewydolności serca.

– Zmniejszony przepływ krwi do narządów wskutek uszkodzenia serca – tak zdefiniował tę chorobę prof. Piotr Hoffman. – To po prostu słabsze serce z punktu widzenia mechanicznego. W efekcie mniej tlenu dochodzi do tkanek, serce pompuje mniej krwi.

– Pacjenta klasyfikuje się, na ile ciężką ma niewydolność serca. Pacjent w klasie pierwszej może wykonać prawie każdą czynność. Natomiast w klasie czwartej ma objawy nawet w trakcie spoczynku. Po drodze jest cała gama przypadków. Jednak podstawowy objaw u chorego z niewydolnością serca to duszność – podkreślał prof. Przemysław Leszek.

Wśród objawów wymienia się także zmęczenie i znużenie, obrzęk wokół kostek, wzrost lub utratę masy ciała, splątanie i depresję. Spośród badanych jedynie 3 proc. samodzielnie zinterpretowało prawidłowo objawy niewydolności serca. Są one zwykle mylone ze skutkami starzenia lub zmniejszoną tolerancją na wysiłek, dlatego choroba bardzo często jest wykrywana po kilku, a nawet kilkunastu latach.


Z powodu niewydolności serca w Polsce
umierają dziennie 164 osoby

 

Jedna z pacjentek, obecna na konferencji, cierpiała na niewydolność serca od 20. roku życia. Jednak dopiero po 15 latach właściwie zdiagnozowano u niej chorobę. Wtedy już zaczęła mieć problemy z tak podstawowymi czynnościami, jak wstawanie z łóżka czy wejście po schodach. – Strasznie się męczyłam, sprawiało mi trudności wykonanie cięższych prac domowych. Raz zdarzyło się, że wyszłam do sklepu na osiedlu i po drodze zabrało mnie pogotowie – wspominała. Dopiero po przeszczepie serca jej stan zdrowia uległ znacznej poprawie. – Trochę się męczę, ale nie jest to tak uciążliwe jak kiedyś – oceniła.

Przeszczep serca stosuje się jednak tylko w wyjątkowych okolicznościach. Zazwyczaj wystarcza leczenie farmakologiczne albo, w cięższych przypadkach, stosowanie defibrylatorów i mechaniczne wspomaganie krążenia. Ale najważniejsze jest codzienne zaangażowanie na rzecz zdrowia.

– Zmiana diety, kontrola glikemii i masy ciała, zwiększenie aktywności fizycznej, unikanie używek, leczenie schorzeń, które prowadzą do niewydolności serca – takich porad udzieliła prof. Ewa Straburzyńska-Migaj z apelem: niewydolności serca można i należy zapobiegać.

Anna Krogulec
Idziemy nr 26 (560), 26 czerwca 2016 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 kwietnia

Piątek, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 1-6
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter