26 kwietnia
piątek
Marzeny, Klaudiusza, Marii
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Jedyny katolicki?

Ocena: 0
1826
KUL jest uczelnią, na której ze swej istoty młody człowiek może znaleźć miejsce rozwoju zarówno intelektualnego, jak i duchowego.

Na dziedzińcu KUL, pierwszy z lewej – ks. rektor Antoni Dębiński


Z ks. prof. dr. hab. Antonim Dębińskim, rektorem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego rozmawia ks. Henryk Zieliński


W przemówieniu do społeczności KUL, 9 czerwca 1987 roku, papież podkreślał potrzebę katolickiej tożsamości wykładowców i studentów. Jak Ksiądz Rektor ocenia tę tożsamość?


To ważne słowa. Odnajdujemy je także w innych wypowiedziach papieskich skierowanych do świata nauki i kultury. Każdy uniwersytet katolicki musi uwzględniać harmonijne poszukiwania, które zespalają rozum i wiarę. Pogarda wiary czy rozumu byłaby pogardą ich Dawcy; byłaby zdradą społecznej misji, wpisanej w misję uniwersytetu. Ufam, że to właśnie dzięki tej równowadze KUL, który funkcjonuje od 95 lat, jest ważnym centrum myśli naukowej i ważnym miejscem spotkania Boga z człowiekiem w sposób pogłębiony przeżywany i reflektowany, a także – jak ufam – urzeczywistniany w praktyce życiowej.


Napisał do mnie Ksiądz Rektor w liście, że „KUL jest najstarszym i jedynym uniwersytetem katolickim w Polsce”. Jak to pogodzić z istnieniem Uniwersytetu Jana Pawła II w Krakowie czy UKSW w Warszawie?

Posłużyłem się pewną formą językowo – prawną zawartą już w nazwie tych instytucji, by oddać szczególny splot ideowo – organizacyjny KUL. Jest on bowiem nie tylko katolicki, ale też kościelny, a przy tym jest uniwersytetem integralnym, na którym funkcjonują nie tylko kierunki kościelne, takie jak: teologia, filozofia czy prawo kanoniczne, ale także nauki humanistyczne, społeczne czy matematyczno-przyrodnicze, dzięki czemu możemy mówić, że jest on uniwersytetem katolickim. Cieszą liczne papieskie wydziały teologiczne, także wydziały teologiczne na uniwersytetach państwowych. UKSW, jako uczelnia państwowa, rozwija owocnie tradycję Akademii Teologii Katolickiej, stanowiąc dziedzictwo Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Warszawskiego, a w pewnej mierze także Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego, zlikwidowanych przed laty przez komunistyczną władzę. Papieski Uniwersytet Jana Pawła II, jako uczelnia kościelna, stara się zaś twórczo rozwijać tradycje Wydziału Teologicznego UJ. KUL jest nie tylko integralnym, ale także katolickim uniwersytetem, którego gospodarzem jest Kościół katolicki w Polsce, podlegającym nadzorowi kościelnemu i państwowemu, zachowując jednak wobec państwa autonomię organizacyjną. Przez niemal prawie całe swe dzieje utrzymywał się i rozwijał dzięki trosce i hojności społeczeństwa katolickiego; niemal od założenia, mniej lub bardziej, był też wspierany przez państwo, podobnie jak inne europejskie uniwersytety katolickie.

KUL jest więc nie tylko najstarszym uniwersytetem katolickim w Polsce, ale także jedynym uniwersytetem katolickim. Poza tym, że jest kościelny, jak Uniwersytet Jana Pawła II w Krakowie, podlega nadzorowi państwa. Nawet jest przez nie wspierany, jak państwowa uczelnia UKSW.


To znaczy, że te dwa inne wspomniane uniwersytety nie są katolickie?

Są w wymiarze kierunków kościelnych. KUL od początku był uniwersytetem katolickim. To znaczy, że skupia nie tylko nauki kościelne, ale cały jest instytucją katolicką, własnością Kościoła. Mówiąc zaś o integralnej uniwersyteckości mam na myśli sięgająca tradycji średniowiecznej ową universitas scientiarum (powszechność nauk). Mówiąc o wyjątkowym statusie KUL, nie oceniam katolickiego charakteru innych uczelni. Podkreślam tylko szczególny charakter prawno-ideowy naszego uniwersytetu, który tłumaczy opiekę Prymasa Tysiąclecia, z wyjątkową dbałością zabiegającego przez długie lata o jego trwanie i rozwój wiedząc, że jest niezbędny katolickiemu społeczeństwu, Kościołowi i Ojczyźnie.


W czym wyraża się katolicka tożsamość wykładowców KUL, zwłaszcza wśród wykładowców duchownych?

Tożsamość pracowników i studentów określa misja KUL, która wpisana jest w uniwersytecki Statut. Wymaga on od wszystkich osób, które tworzą uniwersytet, co najmniej poszanowania jego katolickiego charakteru, stąd gdy jeszcze nie mówiło się o ekumenizmie na KUL studiowali przed wojną i prawosławni, i protestanci; więcej, potrafili bronić swej uczelni przed środkami lewacko-liberalnymi. W rzeczach wiary i moralności stróżem prawowierności KUL jest Wielki Kanclerz, którym jest każdorazowy biskup lubelski. Szczególnej wierności wymaga się od duchownych, którzy nie przestają podlegać swoim przełożonym diecezjalnym czy zakonnym. Nie można zapominać, że w intencji swego założyciela, KUL jest uczelnią wolną, dlatego, że katolicką, bo jest to wolność dzieci Bożych, od których wymaga się tyleż wierności prawdzie, także prawdzie wiary, ale uwzględniając okoliczności czasu i miejsca, czyli w spotkaniu z różnymi nurtami kultury współczesnej, nie zawsze przecież zgodnymi z chrystianizmem. Uniwersytet, jeśli nie ma zagubić swej tożsamości, musi prowadzić dialog z kulturą współczesną, w sposób tyleż krytyczny, co w duchu empatii, a nawet miłosierdzia wobec słabości, której podlegamy wszyscy, bez wyjątku. Myślę więc, że ten integralnie katolicki rys naszego uniwersytetu wyraża się nie tylko w koloratkach, sutannach i habitach, ale też w barwnych strojach, pełnych radości studentek i studentów, którzy są naszą radością i nadzieją. Widzimy ich nierzadko na kolanach w świątyni uniwersyteckiej, w instytucjach wspierających misje, w duszpasterstwie akademickim, w posłudze wolontariackiej czy w Legii Akademickiej. Jestem z nich dumny.


A jak się Ksiądz Rektor ustosunkowuje do wypowiedzi ks. prof. Alfreda Wierzbickiego w „Gazecie Wyborczej”, które wpisują się w kontestowanie ostatniego listu episkopatu na temat gender?


Wszyscy winniśmy uczyć się ważyć słowa, unikając w każdym przypadku przesady, także w ocenie innych. Wypowiedzi prasowe – jak dobrze wie Ksiądz Redaktor – w prasie codziennej mają charakter skrótowy; akcentują nierzadko, nie zawsze w zgodzie z intencjami rozmówców, elementy, które są w pełni zrozumiałe dopiero w szerszym kontekście. Lapidarnie wyrażony dystans wobec formy wypowiedzi niektórych sformułowań, wobec takiego lub innego rozłożenia akcentów w liście Episkopatu Polski, nie może być jednak uznany, jak Ksiądz Redaktor to ujął, za „wpisywanie się w kontestowanie ostatniego listu Episkopatu na temat gender”. Co więcej, z bólem stwierdzam, że w tym kontekście, w imię dbałości o ortodoksję kościelną przypisuje się nam niekiedy działania, które na uniwersytecie uważamy nie tylko za fałszywe, ale wręcz niedopuszczalne. Wbrew opiniom mediów, które chcą się uważać za katolickie, czyli szukające prawdy gdziekolwiek się ona znajduje – nawet w błocie można bowiem znaleźć brylant – nie prowadzimy i nie będziemy prowadzić „studiów genderowych” (gender studies), które głoszą wizję człowieka niezgodną z doktryną katolicką. W dobrej czy złej wierze. Bóg to osądzi. Za przejaw takiej postawy uznano wykład fakultatywny (30 godz.) na temat gender w ramach kierunku „Teksty kultury i animacja sieci”. Boję się, że wielu dziennikarzy jest bardziej katolickich niż sama Stolica Apostolska. Wielki Kanclerz KUL przekazał bowiem szczegółowy plan zajęć związanych z tym wykładem do Kongregacji Wychowania Katolickiego. Ta zaś – jak czytamy w piśmie z 4 grudnia 2013 roku – „z wdzięcznością przyjęła przedstawiony plan, oraz zapewnienie Wielkiego Kanclerza, że prowadzony na Uniwersytecie krytyczny dialog ze współczesnymi prądami myślowymi kieruje się zasadami zawartymi w Konstytucji Apostolskiej Ojca Świętego Jana Pawła II o Uniwersytetach Katolickich”. Powtarzam raz jeszcze, Uniwersytet musi być miejscem tyleż swobodnej, co wyważonej dyskusji na temat wszystkiego, co dla współczesnej ludzkości i Kościoła jest ważne, nawet jeśli jest to obce duchowi Kościoła.


Kontrowersje wywołuje jednak nie sam wykład, tylko zaproszenie do współpracy w jego prowadzeniu ośrodka „Brama Grodzka”, sympatyzującego ze skrajnie lewicową „Krytyką Polityczną”.

Znów poproszę, byśmy wszyscy uczyli się odpowiedzialności za słowa. Mowa o współpracy ma zawsze charakter aspektywny. Uniwersytet jest – jak mówiłem – miejsce szczególnym, funkcjonuje w określonym środowisku i ma obowiązek współpracować z różnymi instytucjami naukowymi i kulturalnymi w tym, co służy integralnie prowadzonym badaniom i dydaktyce uniwersyteckiej. Czym innym jest jednak współpraca, a czym innym prowadzenie zajęć na uniwersytecie, co nie może się dokonać bez zgody rektora; ja zaś nie udzielałem na to zgody osobie z instytucji wymienionych przez Księdza Redaktora. Mówiłem to wiele razy: wykład fakultatywny (30 godz.) na temat gender w ramach kierunku „Teksty kultury i animacja sieci” poprowadzi etatowy pracownik naszego Instytutu Filologii Polskiej KUL. Dzisiaj na KUL nie dzieje się nic, co niosłoby jakiekolwiek zagrożenia dla zbiorowej tożsamości naszego uniwersytetu i prowadzonej tu formacji.


W czym KUL jest bardziej atrakcyjny dla katolickiej młodzieży niż inne uczelnie?

Chciałbym, by był bardziej atrakcyjny, jednak nawet Jezus Chrystus nie był dla wszystkich atrakcyjny. KUL jest uczelnią, na której ze swej istoty młody człowiek może znaleźć miejsce rozwoju zarówno intelektualnego, jak i duchowego. Spotka się ze wszystkim, co interesuje współczesnego człowieka, a jednocześnie zdobędzie zawód, który zapewni mu przyszłość. Co roku poszerzamy ofertę studiów. W tym roku wprowadzamy nowy, unikatowy kierunek: gerontologia społeczna – ważny ze względu na starzenie się społeczeństwa. Dwa lata temu uruchomiliśmy sinologię, która cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Mamy bogatą tradycję, nowoczesne przygotowanie do prowadzenia studiów i oferujemy miejsce, w którym kultywuje się tożsamość katolicką.

rozmawiał ks. Henryk Zieliński
fot. Henryk Zieliński/Idziemy
Idziemy nr 23 (455), 8 czerwca 2014 r.



PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 kwietnia

Piątek, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 1-6
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter