Potwierdzono cztery nowe przypadki koronawirusa w Polsce, m.in. w Szczecinie i Wrocławiu - poinformował w piątek minister zdrowia Łukasz Szumowski. Łącznie wirusa potwierdzono dotychczas u pięciu osób.
Fot. PAP/Wojciech OlkuśnikSzef MZ podał, że jedna osoba - już objęta kwarantanną w Osródzie - podróżowała autobusem razem z mężczyzną, u którego potwierdzono pierwszy przypadek koronawirusa w Polsce. Poinformował także, że zbadano także wszystkie pozostałe osoby, które jechały w tym autobusie.
Mamy wyniki kilkunastu pacjentów, wszystkie są negatywne oprócz tego jednego przypadku. Czekamy na wyniki kolejnych, które zostały puszczone w laboratoriach
- tłumaczył min. Szumowski. Zapewnił, że wszystkie kontakty osób z tego autokaru są namierzone, zlokalizowane i objęte kwarantanną.
Dwie kolejne, zakażone osoby wróciły z Włoch do Szczecina i tam są objęte kwarantanną. Czwarty przypadek odnotowano u osoby z Wrocławia. "Wszyscy pacjenci są objęci opieką medyczną" - podał.
Żadna z już pięciu zakażonych osób nie jest w stanie zagrożenia życia. Większość pacjentów jest w stanie stabilnym - informował min. Łukasz Szumowski.
Dwójka pacjentów pokazała działanie zgodne z instrukcjami, zgłosili się, poinformowali odpowiednie służby sanitarne, że są z rejonu wysokiego ryzyka. Ich prawdopodobieństwo zarażenia wirusem zostało określone jako umiarkowanie wysokie, ale byli bez objawów, w związku z tym po zgłoszeniu się do szpitali zostali objęci kwarantanną domową i dostali zdalnie telemedycznie zwolnienie z pracy
- mówił szef MZ.
Następnie poczuli objawy choroby. W czasie kwarantanny zadzwonili do inspekcji sanitarnej i zostali skierowani do szpitala i objęci opieką medyczną
- dodał.
Minister Szumowski zapytany o wiek osób, u których stwierdzono koronawirusa powiedział, że "są to osoby młode i w średnim wieku". Jak przekazał, dwóch pacjentów prawdopodobnie miało kontakt z wirusem we Włoszech, a ostatni prawdopodobnie w Wielkiej Brytanii.
Nowy koronawirus SARS-Cov-2 wywołuje chorobę o nazwie COVID-19. Objawia się ona najczęściej gorączką, kaszlem, dusznościami, bólami mięśni i zmęczeniem. Podejrzewa się, że do zarażenia koronawirusem, który może wywoływać groźne dla życia zapalenie płuc, doszło w Chinach pod koniec 2019 r. na targu w Wuhan, stolicy prowincji Hubei.