Opozycyjna Partia Pracy poinformowała w piątek, że podejmie próbę utworzenia rządu mniejszościowego po tym, jak w czwartkowych wyborach parlamentarnych w Wielkiej Brytanii rządząca dotychczas Partia Konserwatywna utraciła bezwględną większość.
Przewodniczący Partii Pracy Jeremy Corbyn. Fot. PAP/EPA/FACUNDO ARRIZABALAGA– Wysuniemy swoją kandydaturę, by służyć krajowi i sformować rząd mniejszościowy – oświadczył rzecznik laburzystów John McDonnell.
Jako powód wskazał, że "Partia Konserwatywna nie jest stabilna, premier [Theresa May] nie jest stabilna". – Nie chcę nikogo obrażać, ale uważam, że pozycja obecnej premier jest teraz słaba – dodał.
McDonnell zastrzegł, że laburzyści nie zamierzają wchodzić w koalicję z żadnym innym ugrupowaniem.
Z dotychczasowych rezultatów (dla 636 z 650 mandatów w Izbie Gmin) wynika, że rządząca dotychczas Partia Konserwatywna w nowym parlamencie będzie miała 310 miejsc (dotąd miała ich 331), podczas gdy główne ugrupowanie opozycyjne, Partia Pracy, zwiększy stan posiadania z 229 do 258. Nawet jeśli konserwatyści zdobędą wszystkie pozostałe mandaty, nie odzyskają bezwzględnej większości – wskazuje Reuters.(PAP)