W ostatnich tygodniach Rosja uzyskała ogromne koncesje od Donalda Trumpa. Ameryka cofnęła weto w sprawie Nord Stream 2 i dała Moskwie wolną rękę w Syrii. Co to oznacza dla nas?
fot. PAP/EPA/MICHAEL REYNOLDSWiadomość o pierwszym spotkaniu dwustronnym Trump-Putin została niespodziewanie obwieszczona 26 czerwca. Trzy dni później, podczas lotu na Florydę, gdzie Donald Trump często spędza weekendy, dziennikarze pytali go o jego stanowisko w kilku palących sprawach tyczących się stosunków pomiędzy USA i Rosją. Na dwa kluczowe pytania – o dalsze utrzymanie w mocy sankcji gospodarczych i o nieuznanie aneksji Krymu – Trump udzielił wymijających odpowiedzi, co sygnalizuje możliwość zmian w tych newralgicznych punktach.
Decyzje zapadły
W istocie rzeczy, już zapadły decyzje dotyczące sankcji gospodarczych – Stany Zjednoczone cofnęły weto wobec planów budowy drugiej nitki Nord Stream (NS2). Informacje na ten temat podały źródła niemieckie tego samego dnia, gdy prezydent leciał na Florydę. Najwyraźniej kwestia ta została załatwiona kilka dni wcześniej, podczas serii kluczowych spotkań, które utorowały drogę do szczytu w Helsinkach.
Wszystkie odbyły się tego samego dnia, 26 czerwca. Pierwsze miały miejsce w Moskwie, do której przyleciał James Bolton, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego, który spotkał się z Jurijem Uszakowem, specjalnym doradcą Włodzimierza Putina, a potem z samym prezydentem Rosji. Najwyraźniej przyniosły one pożądane wyniki, skoro w Waszyngtonie doszło do kolejnych spotkań. Odbyło się nie tylko zapowiadane wcześniej spotkanie ministrów energetyki obu państw, Ricka Perry’ego i Aleksandra Nowaka, ale także tegoż Nowaka i amerykańskiego sekretarza skarbu Stevena Mnuchina. W USA właśnie ministerstwo skarbu zajmuje się wcielaniem w życie sankcji gospodarczych i przypuszczalnie wówczas doszło do ustaleń na temat nowego podejścia do problemu NS2.
Czytaj dalej w e-wydaniu lub wydaniu papierowym
Idziemy nr 28 (666), 15 lipca 2018 r.
Artykuł w całości ukaże się na stronie po 25 lipca 2018 r.