Prolog Ewangelii według św. Jana z dzisiejszej liturgii słowa to niezwykle piękny i głęboki hymn, który stał się jednym z najbardziej znanych fragmentów Biblii.
fot. xhzUżyte w nim słownictwo i tematyka odsyłają już w pierwszym wersecie do początku starotestamentalnej Księgi Rodzaju, pierwszej księgi Pisma Świętego: „Na początku (…) Bóg rzekł (…)” (Rdz 1, 1. 3). Jezus Chrystus jest w nim przedstawiony jako „Słowo” (Logos). I choć termin ten wiąże się z kulturą grecką, to swymi korzeniami sięga jednak Starego Testamentu, w którym znajdziemy fragmenty wysławiające stwórcze słowo Boga, rozumiane jako Mądrość, która utrzymuje wszystko w idealnej harmonii. Chrystus, prawdziwy Bóg, jest u początków życia i całego istniejącego świata.
W dalszej części przedstawiona zostaje historia zbawienia. Św. Jan Ewangelista posługuje się kontrastem między światłem i ciemnością. Rodząc się w historii, Chrystus-Światłość powoduje z jednej strony napięcie i odrzucenie, a z drugiej prowadzi do przyjęcia Go z wiarą, która czyni z ludzi dzieci Boże zrodzone przez samego Boga.
W prologu, który dziś staje się naszym udziałem, dwukrotnie przywołany został św. Jan Chrzciciel. Dla mnie osobiście to wyraźne podkreślenie udziału człowieka w historii zbawienia, a w konsekwencji negacja predestynacji. Jezus Chrystus narodził się dla wszystkich ludzi, oddał swe życie za wszystkich i zaprasza wszystkich do wiary w Niego. I właśnie do przekazania tego zaproszenia potrzebuje człowieka, św. Jana, Ciebie i mnie. „Przyszedł on [Jan] na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz został posłany, aby zaświadczyć o światłości”. Jesteśmy spadkobiercami dzieła Jana Chrzciciela. To dzięki nam może ono być kontynuowane.
Ktoś powie, że w dzisiejszych czasach to trudne zadanie. Jednak to zawsze było i będzie trudne zadanie. Może dlatego tak wielu się poddaje. Słyszymy dziś: „Podczas gdy Prawo zostało dane za pośrednictwem Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa”. Prawda często bywa trudna do przyjęcia, może właśnie dlatego została zestawiona z łaską. „Łaska” to zbawienie, które teraz ma się dokonać. Natomiast „prawdą” w języku ewangelisty Jana jest objawienie Boga i Jego tajemnicy, którą „Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca” może podarować światu. Odwieczne i nieskończone Słowo wkracza dziś w ludzki wymiar przestrzeni i czasu. W moją i Twoją historię.
Dziękując Ci, Panie, za Twoje wcielenie, dziękuję Ci, Boże, żeś mnie tak cudownie stworzył i odkupił!