26 kwietnia
piątek
Marzeny, Klaudiusza, Marii
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Komentarze do czytań - Wtorek, X Tydzień zwykły

Ocena: 4.75
668

Mamy świecić nie swoim światłem, ale tym, które otrzymujemy od Pana. To Bóg uzdalnia nas do bycia podobnymi do Niego.

-teksty czytań-

Fot. pixabay.com/CCO

komentarze Bractwa Słowa Bożego,
autor: Wawryniuk Agnieszka

Pierwsze czytanie: 1 Krl 17, 7-16

Potężny Bóg posługuje się lichymi środkami. Jego logika zawsze nas zaskakuje. Najwyższy oddaje dorosłego mężczyznę i proroka pod opiekę ubogiej kobiety i wdowy. Sprawia też, że z garści mąki i odrobiny oliwy może ona przygotować jedzenie dla trojga ludzi na wiele dni. Jak to możliwe? Zarówno wdowa, jak i Eliasz jadą na tym samym wózku: grozi im głód, a kobieta uważa, że jej koniec jest bliski. Z Bożego natchnienia podejmują jednak ryzyko. Eliasz odważa się poprosić wdowę o jedzenie, a ona godzi się, aby codziennie go żywić.
Czy w naszej relacji z Bogiem nie chodzi o to samo? Przecież Eliasz mógł się sprzeciwić i poszukać kogoś innego, kto mógłby go karmić. Przecież wdowa mogła zamknąć swoje serce i stanowczo odmówić. Oni jednak zaufali Bożej Opatrzności. Ile trzeba mieć zaufania wobec Boga, by zgodzić się na coś takiego? Wdowa i Eliasz uczą nas chodzenia Bożymi drogami, które nierzadko wydają się nam nielogiczne oraz sprzeczne z naszym rozumowaniem i odczuwaniem. Oboje pokazują, że warto postawić na Boga, nawet, jeśli wszystko w nas krzyczy „nie”; nawet, gdy nie widzimy cienia nadziei. On nieustannie powtarza nam: „nie bój się” i zaprasza do uwierzenia, wbrew jakiejkolwiek nadziei.

Psalm responsoryjny: Ps 4, 2.3-4a.4b-5.7-8

Psalmista mocno wierzy w to, że zawsze jest wysłuchiwany przez Boga. Wie, że ilekroć staje przed Najwyższym, może otworzyć przed Nim swoje serce. Wspomina dobro, które już otrzymał i prosi o więcej. W jego modlitwie czuć pokorę i uniżenie. Poucza, że obciążone grzechem serce nie potrafi zbliżyć się do Boga, że skupienie na dobrach tego świata i życie w zakłamaniu nikomu nie wyjdzie na dobre. Wskazuje, że poznanie prawdy o sobie i refleksja nad swoim postępowaniem powinny prowadzić do wyciszenia. Zamilknięcie przed Panem jest nie tylko wyrazem ludzkiej skruchy, ale też zachwytu nad dobrocią Boga i adoracji. Każdy z nas szuka recepty na szczęście, poszukuje dróg, które dadzą mu spełnienie. W tych poszukiwaniach nierzadko zapominamy o Panu. Próbujemy radzić sobie sami, po swojemu, według własnych pomysłów. Psalmista prosi dziś: Panie, popatrz na mnie, niech Twoje światło rozpromieni moje życie. Boże spojrzenie niesie ze sobą łaskę i błogosławieństwo. Ono napełnia nas niewymowną radością, której nie da nam nic, co jest na ziemi. Wielkie plony, które cieszyły i przynosiły pewność dobrej przyszłości, są niczym w porównaniu z Bożą obecnością i prowadzeniem. Bliskość Najwyższego opromienia całe nasze życie. Prośmy o nią każdego dnia.

Ewangelia: Mt 5, 13-16

Jezus przestrzega dziś swoich uczniów przed sprzeniewierzeniem się wierze i powołaniu. Los zwietrzałej soli jest bardzo smutny i tragiczny. Ten, kto gubi swój smak, traci podwójnie. Po pierwsze bardzo boleśnie doświadcza konsekwencji mdłego i nijakiego życia, po drugie – zawodzi samego Chrystusa. Zbawiciel przestrzega nas, byśmy z ludzi, którzy mają nadawać światu charakter, nie stali się tymi, którzy go jałowią. Jezus polecił, by każdy na swój sposób budował i czynił lepszym otoczenie, w którym żyje. Sól daje smak, ale też chroni od zepsucia. Wyznawca Chrystusa musi być Jego świadkiem, ale nie przez pouczanie, a konkretny przykład. To nie słowa pociągają, ale postawy. Słowo jest ulotne, a czyn trwały. Nasze dobro zmienia oblicze świata, jest też iskrą rozpalającą innych.
Trzeba jednak pamiętać, że światło, które umieścimy po korcem, nie tylko nie oświetli otoczenia, ale też samo szybko zgaśnie. To zaskakujące, bo Jezus wzywa dziś do bycia na świeczniku, choć źle się to nam kojarzy. Tak, mamy świecić innym, ale tym, co pochodzi od Boga i co jest dobre. Nasze dobro ma być zauważalne, „zaraźliwe” i trwałe. Mamy świecić nie swoim światłem, ale tym, które otrzymujemy od Pana. To Bóg uzdalnia nas do bycia podobnymi do Niego. On zaprasza dziś do promowania dobra, do pokazywania, że tylko ono ma sens, że jest potrzebne innym oraz konieczne do naszego zbawienia. Naszym zachowaniem świadczymy, do Kogo należymy i za Kim idziemy. Pomyślmy, co dziś ukazujemy swoją postawą? Czy ludzie, patrząc na nas, chwalą Boga? Ilu znasz takich, na wspomnienie których z serca wyrywa się szczere i radosne: Panie, bądź w nich uwielbiony?! Bądźmy tacy.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 25 kwietnia

Czwartek, IV Tydzień wielkanocny
Święto św. Marka, ewangelisty
My głosimy Chrystusa ukrzyżowanego,
który jest mocą i mądrością Bożą.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mk 16, 15-20
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter