26 kwietnia
piątek
Marzeny, Klaudiusza, Marii
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Komentarze do czytań - Poniedziałek, I Tydzień okresu Bożego Narodzenia - wsp. św. Bazylego Wielkiego i Grzegorza z Nazjanzu, biskupów i doktorów Kościoła

Ocena: 4.93333
525

Tym samym Jan pokazuje, że faryzeusze błędnie czekają na kogoś, kto ujawni grzechy ludzi i tym samym objawi świętość ich samych, bo przecież uważali się za jedynych sprawiedliwych. Ten, który przyszedł, sam weźmie na siebie grzechy tych, którzy uznają swoją grzeszność i przyjdą do Niego tak jak ci, którzy przyszli obmyć się w wodach Jordanu – pokornie i z ufnością, że znajdą w Nim Boga, szukającego umiłowanego ludu zagubionego na pustkowiu.

-teksty czytań-

Fot. pixabay.com/CCO

komentarze Bractwa Słowa Bożego,
autor: Rafał Mińkowski, diakon WMSD w Warszawie

Pierwsze czytanie: 1 J 2,22-28

Jezus jest Chrystusem, a więc Bożym pomazańcem, namaszczonym przez Boga. Tytuł Chrystus, pochodzący z greki, jak i tytuł Mesjasz, pochodzący z języka hebrajskiego oznaczają bowiem właśnie pomazańca. Święty Jan wskazuje mocno na pochodzenie owego namaszczenia i wybraństwa. Nie może mieć ono bowiem źródła nigdzie indziej niż w Bogu Ojcu. Stąd właśnie ci, którzy są antychrystami, nieuznającymi w Jezusie Bożego Pomazańca, odmawiają Mu tym samym ścisłej relacji z Ojcem. Owi kłamcy tracą w ten sposób także swoje własne połączenie z Bogiem, ponieważ jak słyszeliśmy: „ktokolwiek nie uznaje Syna, nie ma też i Ojca”.

To jakże ścisłe połączenie przypomina nam prawdę o Trzeciej Osobie, o Duchu Świętym, który ma wyjątkowy udział w tworzeniu owego połączenia, relacji. Święty Jan pisząc o namaszczeniu, które otrzymali adresaci Listu, odwołuje się oczywiście do faktu przyjęcia przez nich chrztu świętego, a więc właśnie Ducha Bożego, który poucza i daje pewność niezbłądzenia. Dlatego właśnie członkowie owej wspólnoty, do której pisze święty Jan, nie potrzebują pouczenia od nikogo. To namaszczenie jest też wybraństwem, z którym wiążą się zobowiązania do trwania w nim. A skoro znakiem przyjęcia pomazania jest niezatarte znamię Ducha, który jest Duchem Miłości, to zobowiązanie dotyczy właśnie takiego życia, które będzie święte dzięki wypełnianiu prawa miłości tak, aby wybrani przez Boga nie doznali wstydu w dniu przyjścia Pana.

Psalm responsoryjny: Ps 98,1b-4

Bóg wielokrotnie okazywał moc swojej prawicy, przez co przynosił wybawienie dla Narodu Wybranego. Ci, którzy śpiewali ten psalm, doskonale pamiętali o interwencji Boga przy wyprowadzeniu Izraelitów z Egiptu czy z niewoli w Babilonie. Te wielkie wydarzenia, cuda dokonane na oczach innych narodów, są zapowiedzą największego wydarzenia w historii świata, jakim jest Odkupienie. Ono daje nam nadzieję na to, że na oczach naszych przeciwników Pan dokonuje cudu także dziś, bo czy Jego przyjście na świat nie jest cudem? I czy każde przyjście do mnie w Eucharystii i pojednanie w sakramencie pokuty także nie jest cudem? Nie materialnym, ale duchowym, wielkim dziełem Boga i zdecydowanie wystarczającym powodem dla nas, aby śpiewać Panu pieśń nową, pieśń ludzi nowych, a więc wolnych od grzechu i śmierci.

Ewangelia: J 1,19-28 

Głos wołającego na pustyni nasuwa na myśl obraz Boga szukającego ludu, który umiłował i który zagubił się na pustkowiu. Ci, którzy przyszli sprawdzić, kim jest Jan Chrzciciel, z pewnością czuli rosnące w społeczeństwie Izraela napięcie oczekiwania na przyjście Mesjasza, wraz z którym przyjdzie poprawa złych czasów, przyjdzie wybawienie. Pytają Jana, czy sam jest Pomazańcem Boga, a jeśli nie, to czy jest zwiastunem czasów ostatecznych.

Pytają go, jednak zatrzymując się we własnych kategoriach myślowych. Widzą w nim bowiem albo Eliasza, który powrócił na ziemię, albo zapowiedzianego proroka, którego postać wiążą z przyjściem Mesjasza. Jan Chrzciciel nie potwierdza tych domysłów, ale też nie zaprzecza im całkowicie. Przekierowuje bowiem uwagę przybyłych z siebie na Tego, którego oni nie znają, chociaż jest pośród nich, gdy stali oni nad Jordanem, gdzie Jan udzielał chrztu. Jeśli przyszedł do niego ktoś majętny i chciał, aby Jan zanurzył go w wodzie, pozwalał swojemu słudze rozwiązać sandały i zdjąć je przed wejściem do wody.

Tym samym Jan pokazuje, że faryzeusze błędnie czekają na kogoś, kto ujawni grzechy ludzi i tym samym objawi świętość ich samych, bo przecież uważali się za jedynych sprawiedliwych. Ten, który przyszedł, sam weźmie na siebie grzechy tych, którzy uznają swoją grzeszność i przyjdą do Niego tak jak ci, którzy przyszli obmyć się w wodach Jordanu – pokornie i z ufnością, że znajdą w Nim Boga, szukającego umiłowanego ludu zagubionego na pustkowiu.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 25 kwietnia

Czwartek, IV Tydzień wielkanocny
Święto św. Marka, ewangelisty
My głosimy Chrystusa ukrzyżowanego,
który jest mocą i mądrością Bożą.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mk 16, 15-20
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter