Dzisiejsza Ewangelia bardzo zwięźle traktuje o pobycie Jezusa w ziemi Genezaret. Ewangelista Marek podkreśla, że Jezus dokonał tam wielu uzdrowień.

komentarze Bractwa Słowa Bożego,
autor: dr Joanna Jaromin
Pierwsze czytanie: Rdz 1, 1-19
Dzisiejsze pierwsze czytanie to nie tylko początek Księgi Rodzaju, nie tylko początek Starego Testamentu, ale także początek całego Pisma Świętego, początek wszystkiego. „Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię” (Rdz 1, 1). Słowa te są kluczem otwierającym wszystko, z nicości Bóg wydobywa początek, wydobywa niebo i ziemię, świat duchowy i świat materialny. Przez kolejne dni Jego słowo staje się rzeczywistością, jest tak prawdziwe, że staje się tym, co wyraża, staje się namacalne. Bóg stwarza świat swoim słowem. Stwarza, czyli czyni coś z niczego, jedynym narzędziem jest Jego słowo. W tym miejscu na myśl natychmiast przychodzi inny prolog, nowotestamentalny: „Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało” (J 1, 1-3). Także św. Jan ewangelista podkreśla moc stwórczą Bożego Słowa, moc, która sprawia, że „Słowo stało się ciałem” (J 1, 14). Niemal po każdym dniu stworzenia następuje ocena: Bóg widzi, że wszystko, co czyni, jest dobre. Wydaje się wręcz nieprawdopodobne, by Bóg mógł stworzyć coś złego, bowiem każde Jego dzieło jest piękne i dobre. Zło, które niebawem wkradnie się do tego pięknego i dobrego świata, będzie zrodzone z zawiści Szatana. Powinniśmy się nieustannie wsłuchiwać w słowo Boże, gdyż ma ono moc, by stworzyć w nas rzeczy wielkie.
Psalm responsoryjny: Ps 104,1-2a.5-6.10 i 12.24 i 35c
W dzisiejszym psalmie responsoryjnym psalmista wielbi Pana za dzieło stworzenia. Wszystko, co istnieje, jest dziełem Bożym. To On stworzył światło, góry, strumienie, ptaki i oddał pod władzę człowieka, aby nie tylko wykorzystywał to dla własnych potrzeb, ale by troszczył się o Boże stworzenie, sam będąc ukoronowaniem ich wszystkich. Również naszym zadaniem jest dbanie o stworzony przez Boga świat, jak również wysławianie Go za dzieło stworzenia.
Ewangelia: Mk 6, 53-56
Dzisiejsza Ewangelia bardzo zwięźle traktuje o pobycie Jezusa w ziemi Genezaret. Ewangelista Marek podkreśla, że Jezus dokonał tam wielu uzdrowień. Możemy jednak z tej perykopy wyczytać głównie to, iż mieszkańców tych terenów cechowała bardzo duża wiara, gdyż przynosząc swoich chorych do Mistrza z Nazaretu prosili, by ci mogli się chociaż dotknąć frędzli Jego płaszcza, wierzyli, że nawet taki pośredni kontakt z Nim, może uzdrowić. Prosta definicja katechizmowa głosi, iż cud jest to nadzwyczajne dzieło widzialne, którego nie może dokonać żadne stworzenie, lecz tylko sam Bóg. Wiemy jednak także, że wiara jest czynnikiem niezbędnym do dokonania cudu. Trudno powiedzieć, czy mieszkańcy Genezaret upatrują w Jezusie obiecanego Mesjasza, jednak z pewnością wiary im nie brakuje, są bowiem przekonani o Boskiej mocy Jezusa, w przeciwieństwie do mieszkańców Jego rodzinnego Nazaretu, gdzie nie mógł zdziałać żadnego cudu z powodu ich niedowiarstwa (por. Mk 6, 1-6). Sam Pan Jezus wskazywał na moc wiary: „Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, powiedzielibyście tej morwie: «Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze», a byłaby wam posłuszna” (Łk 17, 6). Skoro więc wiara tak niewielka, jak ziarnko gorczycy, może zdziałać takie cuda, to powinniśmy się nieustannie modlić o przymnożenie nam wiary, gdyż z pewnością wciąż jest ona niewystarczająca.