O Kościół nie statyczny, lecz misyjny, kroczący z Jezusem po drogach świata zaapelował papież Franciszek podczas Mszy św. odprawionej w bazylice św. Piotra na zakończenie XVI Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów nt. synodalności.
Fot. PAP/EPA/FABIO FRUSTACISwą homilię papież oparł na fragmencie Ewangelii, który ukazuje „Bartymeusza, niewidomego, który musi żebrać na poboczu drogi, odrzuconego, pozbawionego nadziei, który jednak słysząc przechodzącego Jezusa, zaczyna do Niego wołać. (…) I gdy wszyscy go napominają, bo przeszkadza im jego głos, Jezus zatrzymuje się. Bóg bowiem zawsze słyszy wołanie ubogich i żaden krzyk cierpienia nie pozostaje wobec Niego niewysłuchany”.
Franciszek zauważył, że „aby prawdziwie żyć, nie można siedzieć: żyć to zawsze być w ruchu, wyruszać, marzyć, planować, być otwartym na przyszłość”. Jest oznaka również wewnętrznej ślepoty, „która nas blokuje”. Odnosi się to również do refleksji „nad naszym byciem Kościołem Pana”, gdyż „w obliczu pytań dzisiejszych kobiet i mężczyzn, wyzwań naszych czasów, pilnych potrzeb ewangelizacji i wielu ran, które trapią ludzkość, nie możemy pozostać w pozycji siedzącej”.
„Siedzący Kościół”, który „wycofuje się z życia i ogranicza się do marginesu rzeczywistości, jest Kościołem, któremu grozi trwanie w ślepocie”, wtedy „nie będziemy dostrzegać naszych pilnych potrzeb duszpasterskich i wielu problemów świata, w którym żyjemy”, przestrzegł papież.
Wskazał, że synod pobudza nas, abyśmy byli „wspólnotą uczniów, którzy słysząc przechodzącego Pana, odczuwają dreszcz zbawienia, pozwalają się obudzić mocy Ewangelii i zaczynają wołać do Niego”.
Nie potrzebujemy Kościoła siedzącego i defetystycznego, ale Kościoła, który podejmuje wołanie świata i brudzi sobie ręce, aby służyć Panu
– stwierdził Franciszek.
Przypomniał, że Bartymeusz na wezwanie Jezusa wstał i odzyskał wzrok, a potem „szedł za Nim drogą”.
Jest to obraz Kościoła synodalnego: Pan nas wzywa, podnosi, gdy siadamy lub upadamy, pozwala nam odzyskać wzrok, abyśmy w świetle Ewangelii mogli zobaczyć niepokoje i cierpienia świata. W ten sposób podniesieni przez Pana na nogi, doświadczamy radości podążania za Nim drogą. Zawsze pamiętajmy: nie idźmy na własnych rachunek lub według kryteriów świata, lecz trzeba iść razem za Nim i z Nim
– powiedział papież.
Bracia i siostry: nie Kościół siedzący, lecz Kościół stojący. Nie Kościół milczący, lecz Kościół, który słyszy wołanie ludzkości. Nie Kościół ślepy, ale Kościół oświecony przez Chrystusa, który niesie światło Ewangelii innym. Nie Kościół statyczny, lecz Kościół misyjny, kroczący z Panem po drogach świata
– apelował Ojciec Święty.
Odnosząc się do wystawionej w bazylice odrestaurowanej starożytnej relikwii Katedry św. Piotra i odnowionego baldachimu Berniniego, przypomniał, że „jest to katedra miłości, jedności i miłosierdzia, zgodnie z przykazaniem, które Jezus dał Apostołowi Piotrowi, aby nie panował nad innymi, ale służył im w miłości”, zaś majestatyczny baldachim Berniniego stanowi „ramę prawdziwego punktu centralnego całej Bazyliki, a mianowicie glorii Ducha Świętego”.
To jest Kościół synodalny: wspólnota, której prymat tkwi w darze Ducha Świętego, który czyni nas wszystkich braćmi w Chrystusie i wynosi nas ku Niemu
– podkreślił papież.
Na zakończenie zachęcił do kontynuowania tej wspólnej drogi.
Odłóżmy na bok płaszcz rezygnacji, powierzmy Panu naszą ślepotę, wstańmy i nieśmy radość Ewangelii na drogach świata
– wezwał Franciszek.