19 marca
wtorek
Józefa, Bogdana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Co wpływa na płodność?

Ocena: 4.9
981

W przypadku niepłodności na organizm należy patrzeć całościowo. Zdrowie prokreacyjne dotyczy wszystkich układów - mówi dr Tadeusz Wasilewski, ginekolog położnik i specjalista naprotechnologii, w rozmowie z Moniką Odrobińską.

fot. archiwum T. Wasilewskiego

Coraz więcej par ma trudności z poczęciem dziecka – WHO mówi już o „nieprawidłowości społecznej”. Czy niepłodność jest zawsze uleczalna, a bezpłodność nieuleczalna?

Zacznijmy od różnicy między bezpłodnością, która jest stanem nieodwracalnym, np. na skutek braku plemników czy usunięcia macicy, a niepłodnością, czasowo uniemożliwiającą poczęcie dziecka. Do 35. roku życia kobiety i 75. roku życia mężczyzny – pod warunkiem, że są zdrowi i współżyją regularnie – w jednym cyklu kobiety szansa poczęcia dziecka sięga 20 proc. Jeśli po roku do niego nie dochodzi, mówimy o niepłodności, przy czym szansa zajścia w ciążę nie spada wcale do zera.

 

Jak więc ją leczyć?

Sprowadza się to do walki o optymalną jakość komórek rozrodczych oraz środowiska, w którym ma się rozwijać nowe życie. W przypadku niepłodności na organizm należy patrzeć całościowo, gonady płciowe – jajniki i jądra – są przecież tylko jednymi z jego narządów. Zdrowie prokreacyjne dotyczy wszystkich układów: od ośrodkowego układu nerwowego, przez tarczycę, nadnercza, wątrobę, nerki, mięśnie szkieletowe, po układ pokarmowy.

 

Czy dobrze rozumiem, że niepłodność to nie choroba, ale jej objaw?

Tak. Weźmy pacjentkę z niedoczynnością tarczycy wywołaną chorobą Hashimoto. Cierpi ona na chorobę, której objawami są m.in. ospałość, brak energii, tendencja do marznięcia i obniżona szansa poczęcia dziecka. Dalej, weźmy małżonka zakażonego ureaplasmą. Cierpi on na częstomocz, odczuwa pieczenie w czasie oddawania moczu, parcie na mocz itd. Nie dość, że sam jest narażony na powikłania z tytułu choroby, to zaraża nią współmałżonka. U mężczyzn prowadzić to może do spadku liczby plemników i ich ruchliwości, u kobiety – np. do zmniejszenia ilości śluzu płodnego, potrzebnego do przyjęcia plemników.

 

I mamy niepłodność małżeńską…

Niepłodność to więc objaw chorób po stronie kobiety i/lub mężczyzny. W ochronnej medycynie prokreacyjnej, którą reprezentuję, podstawą jest metoda Creightona, polegająca na obserwacji cyklu miesięcznego kobiety na podstawie wydzielin pochwowych. Znajomość ich cech fizjologicznych pozwala kobiecie szybko wykryć nieprawidłowości, także niepłodność – znacznie wcześniej niż po roku bezowocnych starań o dziecko. Klasyczna medycyna woli polegać na testach owulacyjnych, ultrasonografii czy badaniach laboratoryjnych, nie wyklucza to jednak samoobserwacji, dzięki której kobieta szybciej wie, że należy sięgnąć po pogłębioną diagnostykę.

 

Skoro niepłodność jest objawem choroby, to płodność jest objawem zdrowia. Jak na nie pracować?

Zacznijmy od diety, w której chodzi nie tylko o regularne spożywanie posiłków i dostarczaną przez nie odpowiednią liczbę kalorii, ale także wartości odżywcze. Wbrew temu, co proponują różne mody na dietę, nie ma jednej uniwersalnej. W naprotechnologii szukamy diety eliminacyjnej przypisanej konkretnej osobie. Na przykład aż 90 proc. mężczyzn zmagających się z niepłodnością ma niskie parametry nasienia; naukowo dowiedziono, że na ich polepszenie wpływ ma antyoksydacyjna dieta bogata w kwasy tłuszczowe.

Dla pacjentów wcale nie jest to oczywiste. W ankietach dotyczących ich odżywiania przewijają się i napoje wysokosłodzone, i fastfoody od śniadania po kolację. Tymczasem w organizmie mamy dwa mózgi: ten umiejscowiony w głowie oraz trzewny, w jamie brzusznej. Ten drugi zawiaduje tym, co dzieje się zarówno w głowie, jak i w całym organizmie, a sterowany jest przez mikrobiotę jelitową. Liczba składających się na nią komórek bakteryjnych jest równa liczbie wszystkich komórek w naszym ciele; w sumie ważą one aż 2 kg. Ich rola jest złożona: od udziału w procesie fermentacji, czyli szeroko rozumianej przemianie materii, po udział w syntezie witamin i hormonów.

Dziś mówimy o osiach: przewód pokarmowy – tarczyca, przewód pokarmowy – stawy, przewód pokarmowy – jajniki/jądra. Wiele nieprawidłowości ma swój początek właśnie w układzie pokarmowym; dochodzi do nich na skutek zakażeń, ale i zaburzeń snu czy stresu. Jeśli do tego obciążymy go jedzeniem o znikomych wartościach odżywczych, za to bogatym w rozmaite chemiczne polepszacze smaku, uruchomimy lawinę chorób, które prowadzić mogą także do niepłodności. Układ pokarmowy jest największym narządem immunologicznym w organizmie – jak go traktujemy, tak będzie funkcjonował.

 

Co oprócz diety wpływa na płodność?

Ruch, bo brak pracy mięśni szkieletowych doprowadza do dysfunkcji metabolizmu, włącznie z insulinoopornością, która jest jedną z najczęstszych przyczyn niepłodności. Nie chodzi o sport wyczynowy, ale o regularny, trwający ok. 45 min dziennie wysiłek pięć razy w tygodniu.

Oprócz diety i ruchu ważny jest też prawidłowy sen i ograniczenie stresu. Nie wszystkie czynniki stresogenne są od nas zależne, ale tych, na które mamy wpływ, unikajmy. Dotyczy to także używek.

 

To skąd tyle dzieci z rodziców, którzy nałogowo palą i piją?

Owszem, pijąca matka i palący ojciec mogą wydać na świat i dziesięcioro dzieci, ale tu chodzi o zwiększone ryzyko. Nie wszystkie osoby nadużywające używek muszą cierpieć niepłodność, ale z pewnością ta grupa jest na nią bardziej narażona.

Nie chodzi o ascetyczny tryb życia pozbawiony używek – one też są dla ludzi, ale w odpowiednich ilościach i częstotliwościach. Jak po alkoholu nie prowadzi się samochodu, tak przy staraniach o dziecko powinno się go odstawić – zarówno kobiety, jak i mężczyźni. Szczęśliwie rośnie świadomość zespołu FAS u dzieci matek nadużywających alkoholu, ale wciąż za mało mówi się w tym kontekście o ojcach. A alkohol spożywany przez nich przed poczęciem wzmaga ryzyko wewnątrzmacicznego zahamowania wzrostu dziecka, co w późniejszym wieku w większym stopniu naraża je na zaburzenia metaboliczne, np. cukrzycę.

 

A jak na płodność wpływa stosowanie antykoncepcji hormonalnej?

Jeśli przez wiele cykli blokujemy owulację, to pozbawiamy organizm jego naturalnej aktywności, jaką jest wytwarzanie progesteronu i estrogenów. Wówczas błona śluzowa pochwy i jamy macicy robią się cieńsze, a przez to mniej odporne na uszkodzenia mechaniczne i infekcje. Ciągnące się latami, stają na przeszkodzie poczęciu.

Jeśli złamiemy nogę, po wyjęciu jej z gipsu trzeba przywracać jej sprawność rehabilitacją. Tak samo jest z płodnością, która nie działa na zasadzie „włącz/wyłącz”.

 

Dlaczego w Pańskiej klinice leczyć się mogą wyłącznie małżonkowie?

Związek małżeński to gwarancja trwałości, a dla dziecka także bezpieczeństwa. To musi przemawiać do moich pacjentów, bo wracają do nas po kilku miesiącach i chcą się leczyć już jako małżonkowie, odpowiedzialni za siebie i nowe życie. Poczucie bezpieczeństwa jako czynnik psychologiczny ma też niebagatelne znaczenie dla kobiety. Od kilkunastu lat obserwuję, jak staranie się o dziecko metodą naprotechnologii cementuje relację małżonków. Gdy pracowałem w klinice in vitro, kilka razy w miesiącu pary wnioskowały o zaświadczenie o leczeniu niepłodności do celów rozwodowych.

Na marginesie, metodą in vitro zachłysnęliśmy się 40 lat temu, ale od tego czasu medycyna poczyniła postępy. In vitro, które nie szuka przyczyn i nie leczy, to hamulcowy medycyny prokreacyjnej. Niektórym „szkoda czasu” na naprotechnologię, w której olbrzymią rolę odgrywa diagnostyka, ale in vitro także jest dla cierpliwych, bo do zaistnienia procesu ciąży rzadko dochodzi przy pierwszej próbie.

 

Znam parę, której przez wiele lat nie udało się począć dziecka, także metodą in vitro, a z nowymi partnerami „zaskoczyło” naturalnie i natychmiast. Jak to się dzieje?

W 35 proc. przypadków przyczyna niepłodności tkwi po stronie kobiety, w kolejnych 35 proc. – po stronie mężczyzny, w 10 proc. przypadków „odpowiadają” za nią oboje; w 20 proc. przypadków przyczyny nie da się określić. Czasem połączenie genotypów mężczyzny i kobiety prowadzi do powstania komórki na tyle uszkodzonej, że organizm sam dąży do jej uśmiercenia. To, że mężczyzna ma stałą ilość plemników i – w przeciwieństwie do kobiety – jest zawsze gotowy do zapłodnienia, nie znaczy, że do niego dojdzie. Plemniki te mogą być bowiem złej jakości. Do poczęcia potrzebne są optymalne warunki obu organizmów, a nie plasujące się w dolnej granicy normy. Nieprawidłowa jakość komórek rozrodczych i środowiska, w którym życie ma się rozwijać, stanowi „bramkę”, która nie dopuści do poczęcia.

 

O płodności wiemy już dużo, ale chyba wciąż nie wszystko?

Zdecydowanie tak. Dlaczego bowiem stosowane przez nas leki przez dziesięć miesięcy nie przynoszą rezultatu, a w jedenastym cyklu nagle dochodzi do poczęcia? Dlaczego te same leki, które pomogły zajść w pierwszą ciążę, nie pomagają począć kolejnego dziecka? To wciąż tajemnica. Do leczenia niepłodności trzeba wiele pokory; wiele zależy od rozmów z pacjentami i tego, jak współpracują, ale finał zawsze należy do Stwórcy.

To nie jest operacja wyrostka robaczkowego, gdzie diagnostyka i postępowanie są jasne, a po operacji pacjent zdrowieje. W postępowaniu z niepłodnością szukamy jej przyczyn, neutralizujemy je, a dalej możemy tylko czekać. Nawet koledzy z kliniki in vitro, transferując zarodki do jamy macicy, mówią: „reszta należy do Boga” – nawet niewierzący. Ja powierzam Mu swoich pacjentów od początku.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Absolwentka polonistyki i dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim, mężatka, matka dwóch córek. W "Idziemy" opublikowała kilkaset reportaży i wywiadów.

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 marca

Wtorek - V Tydzień Wielkiego Postu
Szczęśliwi, którzy mieszkają w domu Twoim, Panie,
nieustannie wielbiąc Ciebie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mt 1, 16. 18-21. 24a
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

Nowenna do św. Rafki

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter