13 kwietnia
niedziela
Przemyslawa, Hermenegildy, Marcina
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Trzy zmarnowane rocznice

Ocena: 2.85
67

Przyszło mi żyć w czasach, gdy Polska miała okazję obchodzić trzy wielkie rocznice. Tutaj uwaga: bogactwo znaczeniowe języka polskiego pozwala rozumieć to zdanie dwuznacznie. „Miała okazję” może oznaczać, że coś się zdarzyło. Jednak może to również oznaczać, że okazja była, ale nie została wykorzystana. I to jest ten drugi przypadek.

W 2018 r. minęło sto lat od odzyskania niepodległości przez Polskę. W znacznej mierze ta bardzo ważna rocznica została zmarnowana. Państwo zaprojektowało logo „Niepodległa”, które lądowało na ministerialnych formularzach, stronach internetowych albo lokomotywach PKP. Za wiele z tego nie wynikło. 11 listopada 2018 r. w Polsce nie pojawił się nikt ważny, a przekaz wizerunkowy był tak słaby, że w wielu zagranicznych mediach mylono odzyskanie niepodległości z utworzeniem państwa – co przecież było gigantycznym nieporozumieniem i przedstawiało Polskę jako jedno z młodszych państw, podczas gdy jesteśmy jednym z najstarszych na świecie (aczkolwiek ze stuletnią przerwą, a 2018 r. był świetną okazją, żeby to wyjaśnić).

Obchody stulecia bitwy warszawskiej w 2020 r. były już kompletną klęską. Przyćmione absurdalnymi restrykcjami covidowymi, niemal nie pozostawiły śladu, choć faktycznie Polska ratowała wtedy Europę przed bolszewicką nawałą. Okazja była znakomita, zwłaszcza że w obchody można było wciągnąć Francję, która w owym czasie autentycznie nam pomogła. Dostarczała uzbrojenie, gen. Paul Prosper Henrys był szefem francuskiej misji wojskowej w Polsce, a w drugiej połowie 1920 r. tę rolę przejął od niego gen. Maxime Weygand, którego można

bez żadnej przesady nazwać przyjacielem Polaków. Francuz w wywiadzie udzielonym polskiemu historykowi po II wojnie światowej wyrażał się o Polsce bardzo ciepło, a w domu miał pamiątki związane z wojną polsko-bolszewicką.

Miłosiernie nie będę się znęcał nad politykami PiS, którzy hucznie zapowiadali na 2020 r. otwarcie Muzeum Bitwy Warszawskiej. Muzeum nie ma do dzisiaj. Podobnie zresztą jak pomnika bitwy, także przez ówczesną władzę zapowiadanego.

Teraz, w roku tysiąclecia koronacji pierwszego króla Polski Bolesława Chrobrego oraz 500-lecia hołdu pruskiego, weszliśmy na nowy poziom. Mimo że obie te rocznice wypadają w kwietniu, czyli podczas polskiej prezydencji w UE, państwo kierowane tym razem przez koalicję z Koalicją Obywatelską na czele nie robi dla ich upamiętnienia praktycznie nic. Mamy zatem do czynienia z potrójną zbrodnią na naszym kulturotwórczym potencjale: na przestrzeni siedmiu lat trzy (a nawet cztery, jeśli doliczyć hołd pruski) wielkie rocznice są marnotrawione. Ta tegoroczna ma spośród nich wagę zdecydowanie największą. Krajów, które mogą się poszczycić historią państwowości sięgającą milenium wstecz, jest na świecie może około 20, nie więcej. Ta państwowość wykuwała się na przestrzeni 59 lat: od chrztu w 966 r. do koronacji w 1025 r. I nie chodzi tu tylko o uświadomienie Polakom, że te tysiąc lat historii własnego państwa nakłada na nich obowiązki, ale też pozwala myśleć o sobie z autentyczną dumą, pozbawioną kompleksów. Chodzi także o mającą znaczenie w stosunkach międzynarodowych miękką siłę. Płakać się chce z bezsilności, bo taka okazja zdarza się raz na tysiąc lat.

W próżnię, którą stworzył rząd, wchodzą inicjatywy takie jak niesamowicie ciekawa konferencja, zorganizowana przez europosła Patryka Jakiego, która odbyła się w ostatni weekend, czy marsz zaplanowany na 12 kwietnia. Tragedią jest, że ten marsz jest inicjatywą środowisk związanych z opozycją, a nie państwową, ale trudno, aby te nie wykorzystały takiej okazji. Tragedią jest, że w opozycji do tego marszu pan premier zapowiada własny „marsz patriotów”. Tragedią jest, że tysiąc lat od koronacji Bolesława Chrobrego ta rocznica jest przedmiotem partyjnych gierek.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Publicysta tygodnika „Do Rzeczy”


redakcja@idziemy.com.pl

- Reklama -
- Reklama -

NIEDZIELNY NIEZBĘDNIK DUCHOWY - 13 kwietnia

Niedziela Palmowa, czyli Męki Pańskiej
+ Czytania liturgiczne (rok C, I): Łk 22, 14 – 23, 56
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego) 
+ Komentarz „Idziemy” - (nie) Daj się zaskoczyć
+ 19. dzień nowenny za Ojczyznę

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter