– Katolików i muzułmanów łączy to, że wierzą w Boga osobowego, który jest Kimś, do kogo możemy przemawiać. Boga pokoju, miłości i miłosierdzia. To ważne przesłanie dla całej ludzkości, rozrywanej dziś tak wieloma konfliktami – mówił ordynariusz warszawsko-praski abp Henryk Hoser SAC. – Często łatwo nam mówić o tym, co nas dzieli. Trudniej znaleźć to, co nas łączy, a to na tym winniśmy się koncentrować – wtórował mu Nidal Abu Tabak, mufti Ligi Muzułmańskiej w RP. Głos zabrał także Abdelkader Khemri, ambasador Algierii w Polsce, który dzielił się z zebranymi bólem islamofobii, zapewniając, że terroryzm jest całkowicie sprzeczny i obcy wierze muzułmanów.
O chrześcijańskiej wizji edukacji mówił ks. dr Tomasz Kopiczko, prefekt seminarium duchownego w Ełku, zaś o edukacji w ujęciu muzułmańskim prof. Bogusław R. Zagórski.
– Szacunek wykształca się przez zabieganie o szerzenie świadomości osoby ludzkiej, a jego nośnikiem są cztery środowiska: rodzina, szkoła, edukacja religijna oraz komunikacja medialna. Wzajemny szacunek winien być nie tylko postawą zewnętrzną, ale i wewnętrzną regułą życia – powiedział ks. Kopiczko. Z kolei prof. Zagórski, przedstawiając muzułmańską wizję edukacji, przypomniał, że i chrześcijaństwo, i islam są religiami Księgi. W Biblii oraz Koranie zakazane są wszelkie „-izmy”. – Jesteśmy różni i mamy być różni, i jako tacy mamy się szanować – mówił. Odczytano też fragmenty Pisma Świętego i Koranu.
Corocznie Dniowi Islamu w Kościele katolickim towarzyszy w Polsce przybliżenie sytuacji w jednym z krajów islamskich. W tym roku była to Syria, dlatego część spotkania poświęcono na przedstawienie misji Caritas Polska w tym kraju oraz świadectwo o. Zygmunta Kwiatkowskiego SJ, który jest od 31 lat misjonarzem w Syrii.
XIV Dzień Islamu w Kościele katolickim zakończyły modlitwy. Muzułmanie, w tym przedstawiciele polskich Tatarów, odmówili Du’a – muzułmańskie modlitwy spontaniczne, z kolei katolicy okolicznościową modlitwę wiernych zakończoną modlitwą „Ojcze nasz”. Wszyscy przekazali sobie znak pokoju i przystąpili do wspólnej agapy.
Radek Molenda |