O ochronie środowiska, zmianach klimatu i wyzwaniach dla Europy rozmawiał w czwartek papież Franciszek z prezydent Estonii Kersti Kaljulaid. Do spotkania doszło ponad rok po papieskiej wizycie w tej republice z okazji stulecia jej niepodległości.
Dziennikarze, którzy obserwowali audiencję w Watykanie, poinformowali, że prezydent podarowała papieżowi rzeźbę przedstawiającą dłonie wzniesione do góry. "Te dłonie trzymają najmniejszych, wspierają ich. To znak świętości Estonii" - powiedziała Kaljulaid, wyjaśniając wymowę dzieła.
"W pani kraju wiele się marzy, jest wiele poezji" - zauważył Franciszek. Wręczył prezydent ogłoszone przez siebie dokumenty wyjaśniając, że najważniejsza jest ekologiczna encyklika "Laudato si'". "Ważne jest, by dalej stać na straży przyrody. My w Watykanie zebraliśmy sześć ton plastiku" - dodał papież.
"My zaś mamy problem z topnieniem lodów" - odparła prezydent Estonii. Kaljulaid rozmawiała też z szefem watykańskiej dyplomacji arcybiskupem Paulem Richardem Gallagherem. W wydanym komunikacie Watykan poinformował, że tematami rozmów była rola edukacji, sprawiedliwość społeczna, ochrona przyrody, a także sytuacja na Ukrainie oraz wyzwania stojące przed Europą.
Co? Gdzie? Kiedy?
