Co dziś powiedziałby Prymas Tysiąclecia? Powiedziałby to samo, co w czasach, gdy żył! Wołałby o szacunek dla człowieka, dla każdego człowieka! Bo jak się Polacy do siebie odnoszą, choć przecież jesteśmy jednym narodem, jesteśmy Polakami w naszej wspólnej Ojczyźnie?! – przekonywał ksiądz prałat Bronisław Piasecki podczas spotkania „Prymas Stefan Wyszyński we wspomnieniach domowników”, które w niedzielne popołudnie 7 czerwca odbyło się w wypełnionym – choć zgodnie z przepisami były wolne miejsca - kościele Najświętszego Zbawiciela.

Spotkanie odbyło się w dniu zapowiadanej – a przełożonej z powodu pandemii – beatyfikacji Prymasa Stefana Kardynała Wyszyńskiego. Z tej okazji wyszedł także specjalny numer parafialnego pisma „Nasz Zbawiciel” przygotowany przez red. Małgorzatę Dygas.
Spotkanie otworzył proboszcz parafii ks. prałat Robert Strzemieczny, a poprowadził z wielkim zaangażowaniem i znajomością tematu red. Marcin Przeciszewski, prezes Katolickiej Agencji Informacyjnej.
Swoje wspomnienia i doświadczenie świętości Prymasa Wyszyńskiego przedstawiły panie Anna Rastawiecka i Krystyna Szajer z Instytutu Prymasowskiego. Prezentowana była też unikatowa książka ks. Bronisława Piaseckiego ”Ostatnie dni Prymasa Tysiąclecia”, której najnowsze wydanie – przygotowane właśnie na beatyfikację i opatrzone wstępem kard. Kazimierza Nycza i bogatym post scriptum autora – przygotowało krakowskie wydawnictwo M reprezentowane przez Piotra Słabka.
Ta niewielka książka sama w sobie by wystarczyła za dowód świętości Prymasa, bo pokazuje jego wiarę i ufność w Bożą Opatrzność i jego pasterskie zaangażowanie do ostatnich chwil życia
– podkreślił red. Przeciszewski.
Uwielbić Boga i usłużyć człowiekowi, to synteza jego świętości
– zaznaczył z kolei ks. Piasecki przypominając, jak ciężko chory Prymas w chwili oddechu po zabiegach dał radę zanucić „Chwalcie łąki umajone” i zatroszczył się o „swoją” ekipę medyczną, by utrudzona zjadła posiłek.
Ks. Bronisław Piasecki, ostatni kapelan i sekretarz Prymasa Wyszyńskiego, proboszczem w parafii Najświętszego Zbawiciela został w 1983 roku.
… i tutaj rozpoczęliśmy systematyczną comiesięczną modlitwę o jego beatyfikację
– przypomniał dziękując zwłaszcza świeckim z Kół Żywego Różańca za nieustanną wiarę w sens tej modlitwy.
Księża nawet wątpili, a oni gorliwie trwali na modlitwie
– podkreślił ksiądz prałat.
Anna Rastawiecka w głębokim i ciepłym wspomnieniu wywołała z pamięci obraz potajemnych święceń kapłańskich mężczyzn z krajów „ościennych”, jakich Ksiądz Prymas udzielał w swojej kaplicy.
Byłyśmy jako Instytut Prymasowski niejako „matkami chrzestnymi” tych wyświęcanych kapłanów, bo przecież ze Słowacji czy innego kraju nie mogli przywozić rodzonych mam, ani nawet im mówiła o uroczystości
– mówiła do poruszonych tym słuchaczy.
Ks. prałat Bronisław Piasecki mówił też o wspaniałej przyjaźni kardynałów Karola Wojtyły i Stefana Wyszyńskiego, którą obserwował z bliska, oraz o niezwykłym kazaniu Prymasa Tysiąclecia wygłoszonym po niemiecku w Kolonii, we wrześniu 1978 roku.
Prymas powiedział wtedy, że Europa ma stać się dla świata nowym Betlejem, a kardynal Karol siedział w stallach, pod amboną i słuchał
– przypomniał świadek tamtych wydarzeń nie kryjąc swego przekonania, że właśnie kard. Wojtyła jako Jan Paweł II przekuł to kazanie w czyn.
Bo cały jego pontyfikat to było Betlejem, to było rodzenie Chrystusa dla świata, wszystkie sto cztery podróże apostolskie
– podkreślił ks. Piasecki.
Ksiądz Bronisław Piasecki wraz z red. Przeciszewskim przypomnieli także podczas spotkania o sławnym Liście Biskupów Polskich do Biskupów Niemieckim „Przebaczamy i prosimy o przebaczenie” i jego fundamentalnej roli dla Polski, Niemiec i Europy.
Kwestia przebaczenia, tak obecna w życiu Prymasa Stefana to kolejny dowód świętości tego wielkiego człowieka
– podkreślił jego ostatni kapelan.
Tym człowiekiem mamy się dzisiaj dzielić: jego służbą Bogu, Polsce i ludziom, jego dziełem, jego ufnością.
– powiedział na zakończenie.