28 kwietnia
niedziela
Piotra, Walerii, Witalisa
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Modlitwa za państwo

Ocena: 0
5764

Nie tylko pacierze

Kogoś może razić ten patetyczny ton. To jednak, że katolicy traktują dzisiejszą Polskę i naród w kategoriach metafizycznych, nie jest żadnym anachronizmem ani ujmą. Nawet najlepsze wizje modernizacji i usprawnienia kraju nie powiodą się bez przekonania do nich obywateli oraz ich wzmożonej aktywności. Człowiek, który się modli za Ojczyznę, nigdy nie powie, że zadania państwa można ograniczyć do dostarczenia ciepłej wody w kranie lub zredukować je do roli „nocnego stróża”. A tak właśnie traktują państwo ci, którzy dzisiaj głośno wytykają katolikom brak posłuszeństwa wobec prawomocnych władz.

Dla nich państwo to przedsiębiorstwo usługowe, świadczące daniny dla ludności. Problem z liberalną koncepcją państwa minimum polega na tym, że kiedy jego byt staje pod znakiem zapytania i życie w nim staje się trudne, wtedy ci postępowi obywatele wybierają „emigrację wewnętrzną” lub po prostu je opuszczają. Dla ludzi traktujących własny kraj jako zwykłą umowę między obywatelami, tradycja, własne dziedzictwo i zobowiązania wobec przeszłych pokoleń oraz tych, które dopiero nadejdą, jest bez znaczenia. Wystarczy poczytać, co sądzą o patriotyzmie forumowicze liberalno-lewicowych mediów, by zobaczyć jak niewiele im trzeba do opuszczenia kraju, gdy „będzie gorąco”. Zostają katolicy, bo jeżeli już coś zespala z państwem na dobre i na złe, to przyczyny wewnętrzne. Ludzie wierni Kościołowi nie powiedzą, że wstydzą się Polski, bo to „dziki i zaściankowy” kraj. Oni raczej powiedzą za Janem Pawłem II, że „trudno, lecz warto być Polakiem”.

Nie jest też prawdą, jakoby wierzący umieli tylko „pięknie się za Ojczyznę modlić i pięknie za nią umierać”. Państwo, tak samo jak Kościół, potrzebuje oczyszczenia. Społeczeństwo obciążone starymi grzechami nie zbuduje nowego państwa. Modlitwa zdolna dokonać w człowieku metanoi wydaje się być kluczowa dla wszelkiej przemiany. W Jasnogórskich Ślubach Narodu Polacy przyrzekali: „usilnie pracować nad tym, aby w Ojczyźnie naszej wszystkie dzieci Narodu żyły w miłości i sprawiedliwości, w zgodzie i pokoju, aby wśród nas nie było nienawiści, przemocy i wyzysku”. Społeczna Krucjata Miłości upomina: „Działaj zawsze na korzyść bliźniego. Czyń dobrze każdemu, jakbyś pragnął, aby tobie tak czyniono. Pracuj rzetelnie, bo z owoców twej pracy korzystają inni, jak Ty korzystasz z pracy drugich. Włącz się w społeczną pomoc bliźnim”. Różańcowa Krucjata za Ojczyznę to nie tylko codzienna modlitwa za Polskę, to również trud osobistego świadectwa prawego życia i walki z patologiami społecznymi.

Jak widać, inicjatywy modlitewne w intencji Ojczyzny nie są przeciwstawne naszej państwowości. Czyny płynące z miłości nikogo nie wykluczają i zawsze są sprawiedliwe. Katolicy nie poprzestają na modlitwie, ale zobowiązanie eliminowania negatywnych cech, psujących nasze życie publiczne, zaczynają od siebie. „Postępowi” rodacy nie muszą się ich obawiać. Osoby odmawiające publicznie różaniec to najlepszy materiał ludzki, na którym Polska się jeszcze nigdy nie zawiodła.

Jakub Pacan
fot. ks. Henryk Zieliński/Idziemy

Idziemy nr 31 (463), 3 sierpnia 2014 r.



PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 27 kwietnia

Sobota, IV Tydzień wielkanocny
Jeżeli trwacie w nauce mojej,
jesteście prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 7-14
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter