W Hiszpanii wychodzą na ulice ostatnie procesje pasyjne. Zgodnie z tradycją dzisiejsza sobota to dzień, w którym wierni towarzyszą Maryi opłakującej w samotności śmierć swojego Syna.
2016-03-26 18:07 RV / Madryt, sgWielka Sobota to przede wszystkim dzień Maryi. Ulicami miast przechodzą pokutnicy, którzy niosą piękne figury Matki Bożej Bolesnej, Matki Bożej Płaczącej czy też Matki Bożej Samotnej. Figury wykonane są przez znanych artystów. Niektóre pochodzą nawet z XVI w. Na delikatnych twarzach widać łzy, cierpienie i ból po śmierci Syna. Na uczestnikach procesji szczególnie duże wrażenie robi przejmujące spojrzenie Maryi, które wydaje się przenikać do głębi serca. Nic więc dziwnego, że na twarzach pojawiają się łzy wzruszenia.
Zgodnie z tradycją wierni towarzyszą dzisiaj Maryi w jej bólu i cierpieniu. W Maladze odbywa się tzw. „celebracja samotności Maryi”. Jest ona pamiątką po Mszy, jaką ponad 250 lat temu pozwolił tam celebrować, na mocy specjalnego przywileju, Benedykt XIV. Po reformie liturgii Triduum Paschalnego przez Piusa XII była to jedyna Msza, jaką odprawiano w całym Kościele rzymskokatolickim (nie licząc jerozolimskiej Bazyliki Grobu Pańskiego) w Wielką Sobotę. Papież Jan Paweł II zastąpił ją obecnym obrzędem.
Dla hiszpańskiej Polonii dzisiejszy dzień to przede wszystkim święcenie pokarmów wielkanocnych. Rodacy tłumnie wypełniają kościoły, w których jest Msza w języku polskim. Barwnie przybrane koszyczki ze święconką przyciągają uwagę Hiszpanów w metrze czy w autobusie. Niekiedy sami włączają się do polskiej tradycji i przynoszą swoje pisanki.
Co? Gdzie? Kiedy?
