30 kwietnia
wtorek
Mariana, Donaty, Tamary
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Abp Gądecki: Dzisiaj Polsce brakuje pokoju

Ocena: 0
3286
Publikujemy pełny tekst homilii metropolity poznańskiego.

W tę świętą noc – razem z ponad dwoma miliardami chrześcijan na świecie – czcimy rocznicę urodzin Zbawiciela. Nie tylko cofamy się myślą ku historii, która minęła, ale jednocześnie świętujemy Chrystusa w teraźniejszości. Wzruszeni stajemy przed szopką, aby razem z Maryją i Józefem adorować Odkupiciela człowieka. W tym Dziecku zbliża się do nas sam Bóg, aby – w swoim miłosierdziu – skierować nasze kroki na drogę pokoju. 

1. Narodziny Mesjasza ludzkiego 

Pierwsze z dzisiejszych czytań to fragment z Księgi proroka Izajasza (Iz 9,1-3.5-6). Tekst ten czyni najpierw aluzję do wydarzeń z VIII wieku przed Chrystusem; aluzję do bratobójczej wojny między Judeą a Izraelem. W czasie tej wojny król judzki Achaz zwrócił się do Asyrii (734) o pomoc w walce przeciwko współbraciom Izraelitom. Asyryjczycy chętnie skorzystali z tego zaproszenia, pokonali i ujarzmili północną część Izraela, która stała się „krainą” (galil) pogańską. W wyniku najazdu władcy Asyrii, Tiglat – Pilesera III, Izraelici zostali podbici i uprowadzeni w niewolę, gdzie poznali gorycz przegranej i lęk o własne przetrwanie. 

W tej – zdawałoby się beznadziejnej sytuacji – prorok Izajasz dostrzega jednak nadzieję i zapowiada, że pokonany – kroczący w ciemnościach naród – „ujrzy światłość wielką (Iz 9,1). Tereny ujarzmione zostaną wyzwolone. Niewola się skończy a zapowiedzią tego będą narodziny przyszłego króla. Wszystko to będzie owocem miłosierdzia, jakie żywi Bóg dla swojego ludu.

„Oto Panna pocznie i porodzi syna”. „Panna” – czyli młoda małżonka Achaza – urodzi królowi syna, którego imię brzmieć będzie Ezechiasz. Ezechiasz słusznie może zostać nazwany adoptowanym „Synem Bożym” (Ps 2,7), bo tytuł ten przysługiwał mu z racji obietnic złożonych przez Boga praprzodkowi Ezechiasza, królowi Dawidowi: „Kiedy wypełnią się twoje dni i spoczniesz obok swych przodków, wtedy wzbudzę po tobie potomka twojego, który wyjdzie z twoich wnętrzności, i utwierdzę jego królestwo. On zbuduje dom imieniu memu, a Ja utwierdzę tron jego królestwa na wieki. Ja będę mu ojcem, a on będzie Mi synem” (2 Sam 7,12-14). „Synostwo Boże” – w przypadku Ezechiasza – nie oznaczało oczywiście jego boskiego pochodzenia, lecz szczególną Bożą opiekę, jaką będzie on otoczony przez miłosierną miłość Boga. 

Król Ezechiasz wyzwoli Judejczyków z asyryjskiej niewoli (Iz 10,27;14,25). A dary mądrości i rozumu, rady i męstwa, wiedzy i bojaźni Pańskiej, jakimi będzie się charakteryzował pozwolą na wprowadzenie mesjańskiego pokoju w Judzie: „Wtedy wilk zamieszka wraz z barankiem, pantera z koźlęciem razem leżeć będą, cielę i lew paść się będą społem i mały chłopiec będzie je poganiał. Krowa i niedźwiedzica przestawać będą przyjaźnie, młode ich razem będą legały. Lew też jak wół będzie jadał słomę. Niemowlę igrać będzie na norze kobry, dziecko włoży swą rękę do kryjówki żmii” (Iz 11,6-8).

Istotnie, dzięki temu, że panowanie Ezechiasza (728-688) respektowało Prawo Boże, mógł on wyeliminować z życia społecznego konflikty, które kryły się w sprzecznych ludzkich naturach. W czasie swego panowania czynił on: „to, co jest słuszne w oczach Pańskich, zupełnie tak jak jego przodek, Dawid. On to usunął wyżyny, potrzaskał stele, wyciął aszery i potłukł węża miedzianego, którego sporządził Mojżesz, ponieważ aż do tego czasu Izraelici składali mu ofiary kadzielne” (2krl 18,3-4). Dlatego „po nim nie było podobnego do niego między wszystkimi królami Judy, jak i między tymi, co żyli przed nim. Przylgnął do Pana – nie zerwał z Nim i przestrzegał Jego przykazań, które Pan zlecił Mojżeszowi. Toteż Pan był z nim” (2 Krl 18,5-7). Stąd jego wziął się jego tytuł: „Emanuel”, tzn. „Bóg z nami”. 
Ten ziemski, sprawiedliwy i miłosierny król stał się dla Nowego Testamentu zapowiedzią przyszłego króla niebieskiego, którego panowanie będzie „w pokoju bez granic na tronie Dawida i nad Jego królestwem, które On utwierdzi i umocni prawem i sprawiedliwością, odtąd i na wieki” (Iz 9,6).

2. Narodziny boskiego Mesjasza

Po upływie ponad siedmiuset lat te słowa proroka Izajasza nabrały całkiem nowego, głębszego, duchowego sensu. Wskazały na innego, narodzonego w Betlejem nowego króla, na Jezusa Chrystusa. Tym razem nie był to już – jak król Ezechiasz – tylko człowiek. 
Miało to miejsce wtedy, kiedy Józef i Maryja przebyli ok. stu trzydziestu kilometrów z Nazaret do rodowego miasta Józefa, do Betlejem, ponieważ dla Józefa dom rodzinny nie był tam, gdzie się urodził albo żył, lecz tam, skąd pochodzili jego przodkowie. „Kiedy tam przebywali, nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. Porodziła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie” (Łk 2,6-7).

W betlejemskiej grocie ukazał się Bóg. On już nie jest jakąś ideą, czymś, co można poznać intuicyjnie na podstawie samych słów. On się ukazał: „ukazała się dobroć Boga… i jego miłość do ludzi” (Tt 3,4). Dla ludzi okresu przedchrześcijańskiego, którzy wobec okropności i przeciwieństw świata lękali się, że nawet Bóg nie jest dobry do końca, lecz może być też okrutny i arbitralny, słowa: „ukazała się dobroć Boga… i jego miłość do ludzi” były prawdziwym objawieniem tego, że Bóg jest samą dobrocią! Także i dzisiaj osoby, które nie potrafią już rozpoznać Boga przez wiarę i pytają, czy zło nie jest równie potężne jak dobro, słyszą:. „Ukazała się dobroć Boga… i jego miłość do ludzi”, to jest ta nowa i pocieszająca pewność, jaka zostaje nam podarowana w Boże Narodzenie.

To przełomowe dla historii zbawienia wydarzenie było objawieniem się wielkości Boga w maleńkim Dziecku. To bycie człowiekiem ze strony Boga stało się najbardziej widoczne właśnie w chwili, kiedy to Syn Boży zrodzony z Dziewicy Maryi został owinięty w pieluszki i złożony w żłobie. 

Kiedy w 1223 roku Franciszek z Asyżu obchodził w Greccio Boże Narodzenie z wołem, osiołkiem i żłobem pełnym siana, to nazwał Boże Narodzenie „świętem świąt” – większym od innych uroczystości i obchodził je z „niewypowiedzianą pieczołowitością”. Całował z wielką czcią wizerunek Dzieciątka i szeptał do niego słodkie słowa. W tym wydarzeniu Franciszek odkrył nową głębię człowieczeństwa Jezusa. Syn Boży jako Dziecię, jako prawdziwy syn ludzki – to właśnie głęboko dotknęło serca świętego z Asyżu, przemieniając jego wiarę w miłość. Nie ma to nic wspólnego z sentymentalizmem. Franciszek kochał Jezusa – jako Dzieciątko – ponieważ właśnie w owym staniu się dzieckiem, jasno ujawniła się dla niego pokora Boga. Bóg stał się ubogim. Jezus narodził się w ubóstwie stajni. W Dzieciątku, Bóg stał się zależnym, potrzebującym miłości innych, proszącym o naszą miłość. 

Kto dzisiaj pragnie wejść do bazyliki Narodzenia Pana Jezusa w Betlejem, ten odkrywa, że kamienny portal, który kiedyś mierzył pięć i pół metra, przez który władcy wkraczali do tego budynku, został w większej części zamurowany. Pozostało tylko niskie wejście mierzące półtora metra. Intencją tej zmiany była zapewne lepsza ochrona bazyliki przed ewentualnymi napadami, ale chodziło też o to, by każdy, kto pragnie wejść do miejsca narodzenia Jezusa musiał się pokornie pochylić. 

Gdy chcemy odnaleźć Boga, objawiającego się jako słabe Dziecko, musimy zejść z konia naszego „oświeconego” rozumu. Musimy porzucić nasze fałszywe przekonania, naszą pychę intelektualną, która przeszkadza nam doświadczać bliskości Boga. Musimy naśladować wewnętrzną drogę św. Franciszka – drogę wiodącą w kierunku radykalnej pokory i prostoty zewnętrznej i wewnętrznej – która uzdalnia serce do widzenia Boga w najmniejszych. Trzeba pochylić się, aby móc przejść przez bramę wiary i spotkać Boga, który różni się od naszych wyobrażeń i ocen. Boga, który kryje się w pokorze nowo narodzonego dziecka. Musimy docenić tych, którzy muszą przeżywać Boże Narodzenie w ubóstwie, w cierpieniu, na emigracji (por. Benedykt XVI, O duchowym sensie Bożego Narodzenia, Audiencja ogólna, Watykan – 17.12.2008).

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 30 kwietnia

Wtorek, V Tydzień wielkanocny
Chrystus musiał cierpieć i zmartwychwstać,
aby wejść do swojej chwały.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 27-31a
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter