26 kwietnia
piątek
Marzeny, Klaudiusza, Marii
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

"Piękna jesteś, przyjaciółko moja". List św. Jana Pawła II do kobiet

Ocena: 0
2450

11. Jeśli to “służenie” urzeczywistnia się w sposób wolny, ze wzajemnością i miłością, jeśli wyraża prawdziwą “królewskość” osoby ludzkiej – to dopuszczalne jest, bez negatywnych konsekwencji dla kobiety, także pewne zróżnicowanie zadań, pod warunkiem, że nie jest ono narzucone, ale wypływa ze specyfiki bycia mężczyzną i kobietą. Jest to kwestia, która ma szczególne znaczenie także wewnątrz Kościoła. Jeśli Chrystus – na mocy wolnej i niezależnej decyzji, wyraźnie poświadczonej przez Ewangelię i nieprzerwaną tradycję kościelną – zawierzył tylko mężczyznom zadanie, aby byli Jego “ikoną” jako “pasterza” i “oblubieńca” Kościoła poprzez kapłaństwo służebne, to fakt ten w niczym nie umniejsza roli kobiety ani innych członków Kościoła, którzy nie zostali wezwani do pełnienia tej świętej posługi, wszyscy bowiem zostali w tej samej mierze obdarzeni godnością wypływającą z “kapłaństwa powszechnego”, zakorzenionego w sakramencie Chrztu. Tego zróżnicowania zadań nie należy jednak interpretować w świetle norm regulujących funkcjonowanie społeczności ludzkiej, lecz według kryteriów właściwych ekonomii sakramentalnej, to znaczy ekonomii “znaków”, które Bóg wybrał w sposób wolny, aby ukazać “swą obecność” wśród ludzi.

Zresztą, właśnie w tej ekonomii znaków, chociaż poza rzeczywistością sakramentalną, niemałe znaczenie posiada “kobiecość” przeżywana na wzór Maryi. W tej bowiem “kobiecości” kobiety wierzącej, a w szczególności “konsekrowanej”, zawiera się pewien rodzaj immanentnego “profetyzmu” (por. Mulieris dignitatem, 29), pełen szczególnej wymowy symbolizm, można by powiedzieć, bardzo wyraźny charakter “ikony”, która urzeczywistnia się w pełni w Maryi i jasno ukazuje samą istotę Kościoła jako wspólnoty poświęconej bez reszty – jak serce “dziewicze” – by być “oblubienicą” Chrystusa i “matką” wierzących. W świetle tej komplementarności “ikonicznej” ról mężczyzny i kobiety, uwidoczniają się lepiej dwa nieodłączne wymiary Kościoła: zasada “maryjna” i “apostolsko-Piotrowa” (por. tamże, 27). Z drugiej strony, jak przypomniałem kapłanom we wspomnianym Liście na Wielki Czwartek tego roku, kapłaństwo służebne w zamyśle Bożym “nie jest władaniem, lecz służbą” (n. 7). Naglącym zadaniem Kościoła, w jego codziennym odnawianiu się w świetle Słowa Bożego, jest coraz wyraźniejsze ukazywanie tej prawdy zarówno poprzez rozwijanie ducha wspólnoty i wszystkich kościelnych form uczestnictwa, jak też przez poszanowanie i docenianie wartości niezliczonych charyzmatów indywidualnych i wspólnotowych, wzbudzanych przez Ducha Świętego, aby przyczyniały się do budowania wspólnoty chrześcijańskiej i służyły ludziom.

W tym szerokim kontekście służby, Kościół – pomimo wielu uwarunkowań – na przestrzeni dwóch tysięcy lat swej historii, poznał w pełni “geniusz kobiety” dzięki wielkim postaciom kobiet, które wywarły istotny i dobroczynny wpływ na swoje czasy. Mam na myśli długi orszak męczennic, świętych kobiet, wielkich mistyczek. Myślę w szczególny sposób o świętej Katarzynie ze Sieny i o świętej Teresie z Avili, której Papież Paweł VI przyznał tytuł Doktora Kościoła. A jakże nie wspomnieć również tych kobiet, które kierując się duchem wiary, stworzyły dzieła o niezwykłej doniosłości społecznej, zwłaszcza w zakresie służby najuboższym? Z pewnością w przyszłości Kościoła trzeciego milenium nie zabraknie nowych i wspaniałych przykładów “geniuszu kobiety”.

12. Drogie Siostry, widzicie zatem, jak bardzo pragnie Kościół, aby najbliższa Konferencja w Pekinie, ukazała pełną prawdę o kobiecie. Trzeba, aby w sposób wszechstronny ukazała “geniusz kobiety” i to nie tylko na przykładzie wielkich i znanych kobiet z przeszłości lub nam współczesnych, ale także tych zwyczajnych, prostych, które wykorzystują swe kobiece talenty dla dobra innych w życiu codziennym. Kobieta bowiem, właśnie poprzez poświęcanie się dla innych każdego dnia wyraża głębokie powołanie swego życia. Być może bardziej jeszcze niż mężczyzna widzi człowieka, ponieważ widzi go sercem. Widzi go niezależnie od różnych układów ideologicznych czy politycznych. Widzi go w jego wielkości i w jego ograniczeniach, i stara się wyjść mu naprzeciw, oraz przyjść mu z pomocą. W ten sposób urzeczywistnia się w dziejach ludzkości podstawowy zamysł Stwórcy i na różne sposoby nieustannie ukazuje piękno – nie tylko fizyczne, ale nade wszystko duchowe, jakim Bóg obdarzył od początku człowieka, a w szczególności kobietę.

Zawierzam Panu w modlitwie owoce tego ważnego spotkania w Pekinie. Niech rok bieżący będzie dla wspólnot kościelnych okazją do szczególnego dziękczynienia Stwórcy i Odkupicielowi świata za dar tak wielkiego dobra, jakim jest kobiecość, która w różnych formach stanowi podstawowe dziedzictwo ludzkości i Kościoła.

Maryjo, Królowo miłości, czuwaj nad kobietami i nad ich posłannictwem w służbie ludzkości i pokojowi oraz w dziele szerzenia Królestwa Bożego!

Z moim Błogosławieństwem Apostolskim.

W Watykanie, dnia 29 czerwca 1995 roku,
w uroczystość Świętych Apostołów Piotra i Pawła.

Jan Paweł II, papież

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 25 kwietnia

Czwartek, IV Tydzień wielkanocny
Święto św. Marka, ewangelisty
My głosimy Chrystusa ukrzyżowanego,
który jest mocą i mądrością Bożą.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mk 16, 15-20
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter