26 czerwca
środa
Jana, Pawla
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Referendum? Dlaczego nie?

Ocena: 4.8
664

– Moi rodacy mają prawo się wypowiedzieć, czy konstytucja obowiązująca w Polsce od 20 lat funkcjonuje dobrze? Czy są zadowoleni z tego modelu ustrojowego, czy też wymaga on zmian, a Polska i Polacy zasługują na nową konstytucję – powiedział prezydent Andrzej Duda podczas tegorocznych obchodów rocznicy Konstytucji 3 maja. Tym samym wyraził swoją chęć, by w stulecie odzyskania niepodległości odbyło się w sprawie konstytucji ogólnokrajowe referendum. I od razu posypały się na niego gromy ze strony przeciwników politycznych.

Cóż takiego, godnego krytyki zobaczyła w tych słowach totalna opozycja? – Prezydent chce, aby do dyskusji o zmianie obowiązującej dziś ustawy zasadniczej włączyli się Polacy – odpowiada z podziwu godną szczerością TVN. Rzecznik PO poseł Jan Grabiec równie szczerze przyznaje: „nie wolno rozmawiać z tymi, którzy łamią konstytucję”, a z kolei przewodnicząca .Nowoczesnej wyraża przekonanie, że nie powinno się dopuścić Polaków do dyskusji ani wyrażania przez nich swojej opinii na temat konstytucji, ponieważ „władza, która już łamie konstytucję może chcieć wprowadzić takie zmiany, które będą ją utrwalać”. To zresztą odbiło się echem we wpisach facebookowych członków i sympatyków KOD, gdzie częstą opinią – jeszcze raz przypomnijmy, że mowa o wyrażeniu opinii przez Polaków – była taka oto: „łapy precz od konstytucji... dopóki rządzi PiS”. Taka to KOD-owska obrona demokracji!

Warto jednak, spuszczając zasłonę milczenia na te i podobne argumenty, zapytać: a dlaczego nie rozmawiać z Polakami o konstytucji, o jej ewentualnej zmianie? Dlaczego nie zapytać ich o zdanie? Czego tak totalna opozycja się boi, skoro głosi, że jest głosem Polaków?

Bujdą sprzedawaną przez TVN opinii publicznej jest twierdzenie, że zgodnie z przepisami Konstytucji referendum można zwołać „w sprawie konkretnego, nowego projektu konstytucji, który wcześniej musiałby uchwalić Sejm większością 2/3 głosów”. Art. 235 Konstytucji RP mówi w ten sposób o uchwalaniu ustawy o zmianie Konstytucji, a nie o referendum, w którym Polacy poddadzą obecną konstytucję ocenie lub nawet opowiedzą się za lub przeciw pracom nad jej zmianą. A tylko o takim referendum mówił prezydent Duda.

Przypomnijmy, co dokładnie mówił. – Naród powinien się wypowiedzieć, co do tego, jakich kierunków ustrojowych w przyszłości chce. Jakiej chce roli prezydenta Rzeczpospolitej, jakiej chce roli Senatu, Sejmu, jakie prawa obywatelskie muszą być mocniej akcentowane i jakie wolności. Że Rzeczpospolita powinna być państwem, gdzie wszyscy są absolutnie wobec prawa równi, gdzie nie ma żadnych bezpodstawnych uprzywilejowań, gdzie ma żadnych lepszych kast obywateli, gdzie wszyscy obywatele stanowią jedność – tłumaczył. Tylko tyle i aż tyle. I nic o tym, że to referendum będzie miało moc zmieniającą ustawę zasadniczą.

Cały szum robiony wokół słów Andrzeja Dudy wynika ze złej woli i świętego przekonania totalnej opozycji i jej zwolenników, że jedynie oni – a nie obecna władza i zwykli Polacy – mają monopol na dyskutowanie na temat konstytucji, a pisząc ściślej: powtarzanie, jak mantrę, że jest ona łamana.

Ale o zmianie konstytucji warto rozmawiać, warto przedstawiać także nowe rozwiązania. Wystarczy wspomnieć wyklętego przez PiS europosła Kazimierza Michała Ujazdowskiego, który dopiero co położył na stół konkretny projekt zmian w konstytucji. Do zapoznania się na stronie www.plandlapolskiweuropie.pl. Ujazdowski chce m.in. zmniejszyć liczbę senatorów ze 100 do 50 i wprowadzić zasadę, by nie byli wybierani w wyborach, ale wskazywani przez samorządowców. Proponuje także podniesienie progu, jakim Sejm mógłby odrzucać poprawki Senatu.

Wolno mu? Wolno! Tak, jak wolno Polakom, rządowi i prezydentowi. Na tym m.in. polega demokracja. I warto o tym przypominać pożal się Boże „obrońcom demokracji”. 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Katolik, mąż, absolwent polonistyki UW, dziennikarz i publicysta, współtwórca "Idziemy" związany z tygodnikiem w latach 2005-2022. Były red. naczelny portalu idziemy.pl. radekmolenda7@gmail.com

 

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 czerwca

Środa, XII Tydzień zwykły
Dzień Powszedni albo wspomnienie św. Zygmunta Gorazdowskiego, prezbitera
Trwajcie we Mnie, a Ja w was trwać będę.
Kto trwa we Mnie, przynosi owoc obfity.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mt 7, 15-20
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter