27 kwietnia
sobota
Zyty, Teofila, Felicji
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Zielony nieład

Ocena: 4.4
450

Każde gospodarstwo za transformację energetyczną zapłaci od kilkuset do kilku tysięcy euro. - mówi prof. Robert Jeżewski, ekonomista, ekspert ds. efektywności energetycznej i OZE, w rozmowie z Ireną Świerdzewską

fot. arch. prof. Roberta Jeżewskiego

Jak zmienią życie przeciętnego Polaka Europejski Zielony Ład i Fit for 55?

Dotkną wiele obszarów gospodarki, w tym rolnictwo. Trzeba wymienić przede wszystkim transport krajowy drogowy, morski i lotniczy. Dalej – elektroenergetykę, z czym wiąże się budownictwo, gospodarka odpadami, drobny przemysł.

Wyliczono, że transformacja na poziomie unijnym będzie kosztowała między 180 a 330 mld euro. Najdotkliwiej podwyżki odczują osoby z najniższymi dochodami. Każde gospodarstwo domowe za transformację zapłaci od kilkuset do kilku tysięcy euro, w zależności od tego, czy będziemy zbliżać się do granicznych dat: 2030 r. – kiedy mamy ograniczyć emisję dwutlenku węgla o 55 proc., czy 2035 r. – kiedy musimy być „zeroemisyjni”.

 

To znaczy, że zmiany w energetyce spowodują wzrost kosztów w pozostałych sektorach?

Cały sektor elektroenergetyczny stoi przed trzema wyzwaniami: dekarbonizacją mocy wytwórczych, rosnącym zapotrzebowaniem na energię, a przede wszystkim rozszerzeniem odnawialnych źródeł energii. Koszty na szeroką skalę poniosą przedsiębiorcy. Odejście od węgla na rzecz kapryśnych OZE będzie oznaczało konieczność zakupu odnawialnych źródeł energii. Sprzedający, wiedząc o naszych brakach i potrzebach, będą podwyższać ceny. Finalnie zapłaci za to każdy konsument.

Już od 1 lipca br., kiedy to zostaną uwolnione ceny energii, wzrosną nasze rachunki. Zapowiedzi o średnio trzydziestozłotowym wzroście są nierealne. Chciałbym, żeby było to 50 proc., ale obawiam się wzrostu o ok. 70–80 proc. Za transformację zapłacimy wszyscy, przy czym taryfa dla odbiorcy indywidualnego jest inna niż dla przedsiębiorców. Ci ostatni mogą zapłacić nawet o kilkaset procent więcej za prąd i gaz.

 

Co z transportem?

Osiągnięcie „zeroemisyjności” w transporcie oznacza usunięcie z ruchu ulicznego wszystkich samochodów napędzanych paliwami kopalnymi, tj. ropą, gazem i benzyną. W związku z tym od posiadanych samochodów spalinowych trzeba będzie płacić coraz wyższe podatki; chodzi o zmuszanie właścicieli do pozbywania się ich. Przy rosnących kosztach paliwa nie stać nas będzie na posiadanie samochodu z silnikiem spalinowym.

 

Z czym wiążą się wymogi niskoemisyjności w budownictwie?

Musimy zrezygnować przede wszystkim z paliw kopalnych, wykorzystywanych w systemach grzewczych. Zlikwidować piece, zainstalować pompy ciepła. Gruntowe pompy ciepła, najbardziej zaawansowane, to koszt rzędu minimum kilkudziesięciu tysięcy złotych. Instalacje fotowoltaiczne to minimum kilkanaście tysięcy złotych, a przeważnie ok. 20–30 tys. zł. W efekcie koszt kupna czy budowy domu wzrasta o 30–40 proc. w stosunku do obecnych cen, co przekreśla marzenia rodzin. Domy wcześniej wybudowane będą musiały przejść kosztowne modernizacje.

Taka perspektywa dotknie obecne pokolenie 40+; beneficjentami tego procesu będą ich dzieci.

 

Komisja Europejska zapewnia, że dzięki Zielonemu Ładowi żywność w Europie będzie zdrowsza, a jej produkcja – mniej szkodliwa.

Takie opinie Komisji Europejskiej to kompletne mrzonki. Gdyby tak miało być, dbalibyśmy o rolników. Obecnie obserwujemy zabijanie zdrowego rolnictwa po to, żeby właściciele wielkich konglomeratów – o areale kilkuset tysięcy hektarów, np. na Ukrainie – mogli wwozić do nas tanie zboże.

Przypomnę, że silny gospodarczo kraj to taki, który opiera się na trzech filarach: energetyce, rolnictwie oraz obronności militarnej.

 

Dlaczego więc UE wprowadza rozwiązania zmierzające do samodestrukcji?

Zielony Ład został stworzony przez eurokratów, dbających o interesy lobby energetycznego. UE jest przemyślaną strukturą, ale w aspekcie biznesowym. Eurokraci tworzą ideologiczne szaleństwo, pod dyktat tego lobby, opakowując je troską o zwykłego obywatela.

Fit for 55 i Zielony Ład, który jest jego częścią, spowodują destrukcję wspólnoty europejskiej. Wprowadzając ten szaleńczy projekt, zabijemy własną gospodarkę. Będziemy musieli importować produkty z Chin, USA, w tym żywność niskiej jakości, płacąc potężne ceny za te towary, w tym cło. Może się okazać, że za jakiś czas mięso będzie dobrem luksusowym, na które stać tylko nielicznych.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Dziennikarka, absolwentka SGGW i UW. Współpracowała z "Tygodnikiem Solidarność". W redakcji "Idziemy" od początku, czyli od 2005 r. Wyróżniona przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich w 2013 i 2014 r.

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 27 kwietnia

Sobota, IV Tydzień wielkanocny
Jeżeli trwacie w nauce mojej,
jesteście prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 7-14
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter