Docierają w zakątki świata, gdzie chrześcijaństwo jest zakazane. Zgromadzenie werbistów świętuje 150-lecie istnienia. Organizacja i profesjonalizm misyjny od początku były jego marką.

– Głosimy Ewangelię w ubogich rejonach świata, gdzie nie ma wody i elektryczności, ale też jako wykładowcy na dobrze wyposażonym uniwersytecie, który założyliśmy w Nagoja w Japonii. Pracujemy często we wspólnotach cztero-, sześcioosobowych, w małych miejscowościach, ale też w dużych parafiach, np. w Kinszasie w Kongu. Mamy zróżnicowaną pracę. Wybitny muzykolog o. Piotr Nawrot SVD w Boliwii rekonstruuje XVIII-wieczną muzykę baroku, którą tworzyli Indianie, o czym mogliśmy dowiedzieć się choćby z filmu „Misja” z Robertem De Niro i Jeremym Ironsem. Po kasacie jezuitów Indianie zabrali zapisaną muzykę i przez 200 lat ukrywali nuty w dżungli. Ojciec Nawrot zdobył ich serca i może tę muzykę rekonstruować – mówi ks. Andrzej Danilewicz SVD, sekretarz ds. misji Zgromadzenia Słowa Bożego, rzecznik werbistów w Polsce, prezes Stowarzyszenia Sinicum.
APOSTOŁ CHIN
Zgromadzenie powstawało w niesprzyjających warunkach. Ksiądz Arnold Janssen zauważył, że na terenie XIX-wiecznych Niemiec nie było żadnej instytucji przygotowującej do wyjazdu do pracy misyjnej, w przeciwieństwie do Francji, Anglii czy Irlandii. Kulturkampf Bismarcka ograniczał działalność kościelną, wielu biskupów i księży trafiało do więzień. Nie znalazł w kraju biskupa, który byłby zainteresowany pomysłem. „To niech ksiądz to zrobi, jeśli inni nie chcą” – zachęcał biskup z Hongkongu.
Czytaj dalej w e-wydaniu lub wydaniu drukowanym
Idziemy nr 12 (1008), 23 marca 2025 r.
całość artykułu zostanie opublikowana na stronie po 29 marca 2025