Nieraz świętych nazywamy „bożymi szaleńcami”, podkreślając ich radykalizm i jednoznaczność w naśladowaniu Jezusa i wypełnianiu Jego woli.
Święty Antoni Pustelnik powiedział: „Przyjdą takie czasy, że ludzie będą szaleni i jeśli kogoś zobaczą przy zdrowych zmysłach, to powstaną przeciw niemu, mówiąc: Jesteś szalony, bo nie jesteś do nas podobny”. Te słowa egipskiego ojca pustyni opisują sytuacje, w których w sposób pretensjonalny zło nazywa się dobrem (lub odwrotnie), kłamstwo stroi się w piórka prawdy, a głupota bez zażenowania wdrapuje się na tron mądrości. Wierzący w Jezusa mogą nieraz zostać nazwani ludźmi głupimi, szaleńcami – lecz z innego powodu. Ewangeliczny styl życia, jaki proponuje Jezus, budzi sprzeciw i zdziwienie.
Nieraz świętych nazywamy „bożymi szaleńcami”, podkreślając ich radykalizm i jednoznaczność w naśladowaniu Jezusa i wypełnianiu Jego woli. Po ludzku wybierali coś, co się nie opłaca, stawiając Boga w centrum swojego życia.
Liturgia słowa mówi nam m.in. o podstawowym obowiązku wobec Boga – służeniu Mu. Potrzebne jest to przypomnienie, ponieważ nieustannie grozi nam pokusa odwracania roli i ustawiania Boga na pozycji swojego sługi (echo szatańskiego: „Nie będę Ci służyć”). Słowa o „nieużytecznych sługach” uświadamiają nam – uwzględniając choćby najbliższy kontekst tego fragmentu Ewangelii – że jako chrześcijanie nie robimy nic nadzwyczajnego, gdy: unikamy gorszenia innych, wybaczamy komuś siedem razy dziennie, mamy wiarę…
„Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy...” – te słowa Jezusa obnażają niewiarę apostołów! Hiperboliczne wyrażenie o morwie opisuje moc prawdziwej wiary. W praktyce nie tyle chodzi o wiarę, która czyni cuda, ale o wiarę, która: ocala życie (przez otwarcie się na Boga – dawcę życia i przebaczenia); rozumie potrzebę cierpienia Chrystusa; sprawia, że człowiek ufa opiece Bożej. Taka wiara nie słabnie w chwili pokus. Ten, kto wierzy, nie jest naiwny. Widzi trudności, ale twierdzi, że z Bożą pomocą da się… Dlatego prorok Habakuk woła: „Oto ucisk i przemoc przede mną...”. I słyszy wyrocznię zachęcającą do wytrwania w sprawiedliwości: „Oto zginie ten, co jest ducha nieprawego, a sprawiedliwy żyć będzie dzięki swej wierności”. Człowiek wierzący to ten, który gotowy jest na znoszenie drwin, obelg i wszelakich innych ataków, które pojawiają się tam, gdzie dzieje się dobro, gdy głosi się Ewangelię. Dlatego św. Paweł zachęca Tymoteusza: „Weź udział w trudach i przeciwnościach znoszonych dla Ewangelii według danej mocy Boga”.
Szaleństwo? My nazywamy bożym szaleństwem to, co dla świętych stało się naturalną powinnością sługi wobec swego Boga.