26 grudnia
czwartek
Dionizego, Szczepana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Pieśń o Sercu Boga

Ocena: 0
2254

Kiedy słyszymy słowo „litania”, nasuwa się nam na myśl długie, nudne, mozolne powtarzanie. Czy istotnie chodzi tylko o machinalne odtwarzanie tych samych słów i wezwań?

Okazją do napisania tego artykułu jest jubileusz, który w tym roku obchodzimy w Kościele w Polsce: 100 lat od dnia, gdy biskupi 3 czerwca 1921 r. poświęcili naszą ojczyznę Sercu Bożemu. Wydarzyło się to 3 czerwca 1921 r. w Krakowie. Z bazyliki Serca Bożego wyruszyła uroczysta procesja, by na Małym Rynku, wobec ponad 140-tysięcznej grupy wiernych, Episkopat Polski dopełnił aktu zawierzenia.

Jubileusz to niepowtarzalna szansa dana nam przez Boga, abyśmy dmuchnęli w być może przysypany popiołem niezrozumienia żar gorejącego ogniska miłości, byśmy go zobaczyli i doświadczyli na nowo, raz jeszcze: głębiej i pełniej, i mocniej.

 


SPOTKANIE Z BOGIEM

Samo słowo „litania” pochodzi z greckiego słowa λιτανε?α (błaganie), które u swego korzenia ma znaczenie prośby, modlitwy. Tłumaczyć to słowo możemy również jako „modlić się nieustannie”. Skoro modlitwa to wedle najprostszej definicji spotkanie z Bogiem, odmawiając litanię, wchodzimy w przestrzeń dialogu z Najwyższym i Wszechmocnym.

W tym szczególnym sposobie komunikowania się w niektórych litaniach zwracamy się bezpośrednio do Osób Boskich (Litania do Najświętszego Serca Pana Jezusa, do Imienia Jezus, do Ojca, do Ducha) lub też czynimy to poprzez wstawiennictwo świętych, na czele których stoi nasza Matka, Maryja (Litania loretańska, do św. Józefa, do Wszystkich Świętych).

 


BEZ MONOTONII

Skąd rodzi się oskarżenie o monotonię w odmawianiu litanii, brak urozmaicenia lub niezmienność graniczącą z nudą? Czy stąd, że jest wypowiadana na jednym tonie, że melodia jest dosyć jednostajna? A wielość dźwięków nie rozprasza? Czy w wielu wypadkach nie zagłusza tego, co istotne?

Monotonia nie jest – w przypadku pracy – sprzyjającą okolicznością. Jest ona stanem niezmienności, w którym wykazujemy niski poziom aktywności. I w czasie wykonywania obowiązków możemy popaść w rutynę i osłabić czujność – bo nie jest karmione oko i ucho, bo nie ma bodźców zewnętrznych. Pomyślmy tylko o wielogodzinnej jeździe autostradą.

Św. Ignacy Loyola w jednej z maksym powtarza, że „ten robi najwięcej, kto robi dobrze jedną rzecz”. Ta jedna rzecz nie musi stać się monotonią. Nie sposób nie wspomnieć słów Pana Jezusa skierowanych do Marty, dotyczących najlepszej cząstki, a nie ogarniania wszystkich okoliczności, które wybrała jej siostra Maria.

Taka powtarzalność w litanii, wiążąca się z brakiem bodźców, zmniejsza aktywność człowieka, spowalnia czynności układu krążeniowego i oddechowego. Usypia? Jeśli się temu poddamy, to tak. Jest jednak pewne ale…

 


W NIEUSTANNYM DIALOGU

Trzeba zwrócić uwagę na bezsprzeczny fakt, że litania jest dialogiem. Na konkretne wezwanie odpowiada się konkretnym wołaniem. Nie na zasadzie hasło – odzew, choć też w tych kategoriach moglibyśmy rozważać. Dialog przecież zasadza się na wypowiedzeniu słowa i daniu odpowiedzi na nie. Ktoś powie, że powtarza się monotonnie ten sam zwrot. Istotnie. A czy pamiętamy, że istotą modlitwy serca praktykowanej w Kościele wschodnim jest właśnie powtarzanie jednego zwrotu w nieskończoność? „Jezu, Synu Boga żywego, zmiłuj się nade mną”. W Kościele zachodnim funkcję modlitwy serca pełni różaniec i cały świat litanijnych wołań.

Każda litania ma swój rytm – dynamikę – tonację. Rzekłbym: dla każdego coś dobrego. Wszak każdy z nas ma własną, osobistą drogę do spotkania z Bogiem, a tego rodzaju modlitwy są do wyboru.

Jeszcze jedna uwaga. Dziś wielu mówi, że to sztuczne, że to nie jest spontaniczne. Przede wszystkim jednak trzeba sobie wyraźnie powiedzieć, że to, co spontaniczne, ma być najlepiej przygotowane. Spotkałem wielu ludzi, którzy mówili, że modlą się tylko i wyłącznie spontanicznie, a dziś wcale się już nie modlą. Jak mówi Pismo Święte: to należy czynić i tamtego nie zaniedbywać. Jeśli uważam, że litanie trzeba odstawić do lamusa, że są niewspółczesne, zwracam uwagę na to, że Pan Jezus uczy, iż trzeba i stare, i nowe trzymać w skarbcu serca i we właściwym czasie odpowiednio używać jednych i drugich.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 grudnia

Czwartek, święto św. Szczepana
Błogosławiony, który przybywa w imię Pańskie.
Pan jest Bogiem i daje nam światło.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mt 10, 17-22
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter