27 grudnia
piątek
Jana, Żanety, Maksyma
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Miłość według Wojtyły

Ocena: 0
2595

 

Ciało również wyraża osobę, „mówi”, przekazuje pewne komunikaty. Ten temat rozwijał Jan Paweł II w swoich katechezach środowych w czasie pontyfikatu w odniesieniu do małżeństwa sakramentalnego. Otóż akt seksualny jest znakiem jedności; ciało mówi, że dwie osoby stanowią jedno ciało, są nierozdzielne, oddają się sobie. Jest to obiektywnie prawdą w przypadku związku małżeńskiego, w którym istnieje trwałe zobowiązanie dwóch osób wobec siebie nawzajem, społeczeństwa i Boga. Z kolei ciało w akcie seksualnym kłamie, jeśli między kobietą i mężczyzną nie istnieje trwałe zobowiązanie i wzajemne oddanie się sobie.

 


W RYTMIE NATURY

Wojtyła opowiada się za życiem w zgodzie z naturą, z biologią, za pewnego rodzaju „ekologią” prokreacji (choć nie używa tego określenia). Ze swojej natury akt seksualny zmierza ku rodzicielstwu, ku płodności, więc wszelkie sztuczne ingerencje powodują zaburzenie tej naturalności i pewnego rodzaju spontaniczności. Podejmowanie współżycia oznacza więc gotowość zostania ojcem lub matką, przy czym nie musi to być bezpośredni cel każdego aktu, ale chodzi o niewykluczanie takiej możliwości. Jeśli małżonkowie stwierdzą, że z różnych powodów nie są w stanie przyjąć w danym momencie i wychować kolejnych dzieci, mogą regulować kwestię poczęć poprzez wstrzemięźliwość oraz dostosowywanie się do okresów płodnych i niepłodnych. Postępując w ten sposób, mężczyzna uczy się dostosowywania się do organizmu kobiety i szacunku dla naturalnego rytmu płodności. Jest to coś zupełnie innego niż stosowanie antykoncepcji, która tego nie wymaga.

Celem aktu małżeńskiego nie jest jednak tylko prokreacja, co wyraźnie podkreśla Wojtyła. Jest to wyraz wzajemnej miłości; miłości zakorzenionej w rozumie, woli, sercu i uczuciach. Wojtyła pisze, że współżycie „jest potrzebne miłości, a nie tylko prokreacji. Małżeństwo jest instytucją miłości, a nie tylko płodności”.

Gdy pojawiają się dzieci, więź między małżonkami nie traci swojego znaczenia, ale w dalszym ciągu stanowi podstawę do budowania życia rodzinnego; instytucja małżeństwa „nie zatraca się” w rodzinie. Wojtyła zauważał, że rodzina jest społecznością, a dzieci, wychowując się w gromadce, uczą się życia w społeczeństwie.

 


BRULION NA POLANIE

Ksiądz, a potem biskup Wojtyła przez wiele lat był aktywnie zaangażowany w duszpasterstwo studenckie. Grono skupionych wokół niego młodych ludzi nazywało siebie „Środowiskiem”, jeździli razem ze swoim duszpasterzem na wycieczki w góry i spływy kajakowe. Z tej grupy powstało wiele par, którym Wojtyła towarzyszył na drodze dojrzewania miłości, a potem błogosławił ich małżeństwa, które okazały się trwałe.

Również swoje studium etyczne „Miłość i odpowiedzialność” konsultował z młodzieżą. Jedna ze studentek Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego opowiadała, jak w czasie wakacyjnego obozu filozoficznego przyszedł do nich bp prof. Wojtyła: „Na polanie wyciągnął zza pazuchy cały plik jakichś kartek maszynopisu i zapytał: «Czy chcecie dyskutować na temat miłości?». No, więc oczywiście – przecież byliśmy młodzi. Był to temat bardzo aktualny, bardzo nas frapujący. W związku z tym podjęliśmy bardzo zażarte dyskusje. Wuj [bp Wojtyła] słuchał bardzo uważnie, pisał, przekreślał, coś tam poprawiał. No, byliśmy ciekawi, jak on jako ksiądz ujmuje sprawę seksu. Był to okres rewolucji seksualnej przecież” [wspomnienia Wandy Dryjańskiej, jp2online.pl].

Publikacja wywołała zdumienie, gdyż nie było zwyczaju, by biskup wypowiadał się w sprawach etyki pożycia małżeńskiego, używając przy tym języka głównie filozoficznego, ale też wplatając argumenty medyczne i seksuologiczne. Wojtyłę mocno wsparła swoją wiedzą medyczną lekarz psychiatra Wanda Półtawska, współpracująca z krakowskim biskupem.

Trudność w odbiorze „Miłości i odpowiedzialności” polega na hermetycznym, filozoficznym języku, przez który trzeba się przebić, by wydobyć sens. Jednakże treść pozostaje aktualna. Publikacja pokazuje też, że Wojtyła już pod koniec lat pięćdziesiątych przewidział, jak ważne będzie już wkrótce uzasadnienie etyki seksualnej wobec nadchodzących zmian społecznych.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Dziennikarka i sekretarz redakcji tygodnika „Idziemy”, absolwentka polonistyki na UJ i politologii


b.stefanska@idziemy.com.pl

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 grudnia

Czwartek, święto św. Szczepana
Błogosławiony, który przybywa w imię Pańskie.
Pan jest Bogiem i daje nam światło.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mt 10, 17-22
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter