Jan Chrzciciel dialoguje z tłumami, które pytają, co mają robić, aby podobać się Bogu.
fot. s. Amata J. NowaszewskaWszelkie szukanie doskonałości ma opierać się na wypełnianiu zwyczajnych obowiązków, zwłaszcza w stosunku do najbliższych i domowników. Tego uczy lectio divina – Boże czytanie Biblii. Przypomina o tym wieloletni duszpasterz Centrum Formacji Duchowej w Krakowie, ks. Piotr Szyrszeń, w komentarzu do Ewangelii na III niedzielę Adwentu, 15 grudnia.
1. Głosił dobrą nowinę
Gdy czytanie Biblii stanie się twoim chlebem powszednim, zobaczysz nową jakoś swojego życia. Styl czytania i życia określany jako lectio divina to duchowa droga rozłożona na kilka etapów. Pierwszym jest lectio, czyli czytanie. Czytaj uważnie, kilka razy ten sam fragment Ewangelii i pytaj siebie: «Co mówi tekst sam w sobie?». Potem przejdź do medytacji i pytaj Boga: «Co w tych słowach mówisz do mnie, dziś, teraz?».
Czy pytasz Boga, co masz robić?
2. Co mamy czynić?
Rozmawiaj z Bogiem własnymi słowami, które dyktuje ci serce. Odpowiedzią na Jego słowo niech będzie z twojej strony zaproszenie, by On zamieszkał w twoim sercu. Pozwól Mu, aby kształtował twoje myśli i kierował twoimi krokami. W ten sposób dojdziesz do kontemplacji – przebywania z Bogiem w codzienności życia.
Czy wierzysz, że Bóg mówi do ciebie?
3. Nic więcej ponad to
Będziesz patrzeć na świat Jego oczami. Twoje serce poczuje nową jakość życia opartego na tym, co słowo Boże mówi do ciebie w konkretnej sytuacji. Czasem będzie Ci się wydawać, że czytane słowo nic ci nie mówi. Nie trać nadziei! Wróć do Niego i cierpliwie czekaj, aż usłyszysz. Tę trudność przeżyło już wielu przed tobą.
Zobaczysz sens życia i to, co dalej robić!