W 1960 roku w USA dopuszczono do użytku pigułkę antykoncepcyjną. W tym samym roku bp Karol Wojtyła opublikował książkę „Miłość i odpowiedzialność”, dotyczącą etyki seksualnej.
Wojtyła bacznie obserwował trendy kulturowe i już zawczasu dał na nie odpowiedź
Wprowadzenie pigułki było jednym z symptomów rewolucji seksualnej, której kulminacja nastąpiła w czasie młodzieżowej rewolty na Zachodzie w 1968 roku. Do Polski zmiany obyczajowe docierały nieco wolniej. Trudno się oprzeć wrażeniu, że Wojtyła bacznie obserwował trendy kulturowe i już zawczasu dał na nie odpowiedź. Jednak bezpośrednią inspiracją do napisania studium etycznego o miłości były dla niego niezliczone rozmowy, które prowadził ze studentami, będąc duszpasterzem akademickim w Krakowie.
CHCĘ DOBRA DLA CIEBIE
Wizja życia małżeńskiego przedstawiona przez Wojtyłę jest skierowana nie tylko do katolików czy chrześcijan, ale do wszystkich odbiorców, gdyż autor przedstawia argumenty filozoficzne, a nie posługuje się argumentami wynikającymi z Biblii lub Tradycji Kościoła. Podstawą rozważań Wojtyły jest afirmacja osoby, podkreślanie wartości człowieka oraz zdecydowany sprzeciw wobec utylitarystycznego, instrumentalnego podejścia do innych ludzi. Nikt nie może być traktowany jak środek do osiągnięcia jakiegoś celu, ale każdego należy traktować z miłością – podkreśla Wojtyła. Ta myśl bezpośrednio przekłada się na zasady dotyczące współżycia seksualnego i – ogólnie – etyki małżeńskiej. Szukanie w akcie seksualnym przede wszystkim własnej korzyści i przyjemności, bez zważania na drugą osobę, niszczy wzajemną relację.
Warto zaznaczyć, że Wojtyła nie opowiada się za miłością wyłącznie duchową, ale docenia piękno i wartość ludzkiej miłości w całej jej pełni, zarówno w sferze duchowej, jak i cielesnej. Te dwie rzeczywistości, ciała i ducha, powinny być ze sobą spójne i zintegrowane, gdyż zjednoczenie małżeńskie dotyczy nie tylko ciał, ale rozumnych i wolnych ludzi. By zbudować trwałą więź, potrzebne jest też wyjście z egoizmu i postawienie dobra drugiej osoby ponad własnymi potrzebami. Wojtyła wyraża to w ten sposób: „Nie wystarcza tylko pragnąć osoby jako dobra dla siebie, trzeba ponadto przede wszystkim – pragnąć również jej dobra”.
POZNANIE PRAWDY O SOBIE
Rozważania Wojtyły dotyczą nie tylko życia małżeńskiego, ale ogólnie miłości między mężczyzną i kobietą, również w początkowej fazie. Zdaje on sobie sprawę z siły uczuć i wzajemnej fascynacji w relacjach między przedstawicielami obu płci. Zwraca przy tym uwagę, by nie skupiać się wyłącznie na stanach emocjonalnych, na tym, co nazywa „prawdą uczuć” – czyli że „moje uczucia są prawdziwe”. Należy dążyć do prawdy o osobie, czyli gruntownego poznania siebie nawzajem takimi, jacy naprawdę jesteśmy, z zaletami i wadami. Dzięki temu uniknie się ryzyka budowania związku na swoich wyobrażeniach czy zaletach przypisywanych drugiej osobie.
Wojtyła odnosi się do kwestii współżycia przedmałżeńskiego, podkreślając, że miłości nie wzbudzi się poprzez akt seksualny. Kierunek jest odwrotny – to dopiero dojrzała miłość, która przybiera kształt trwałego zobowiązania między ludźmi, czyli małżeństwa, znajduje swoje dopełnienie w akcie seksualnym. Najpierw miłość między dwiema osobami musi dojrzeć przez wzajemne poznanie siebie, pragnienie bycia dla drugiej osoby, aby cielesne zbliżenie było jej wyrazem.