By naprawdę pójść za Jezusem musimy umieć zostawić wszystko – powiedział Ojciec Święty w rozważaniu przed modlitwą „Anioł Pański” w Watykanie. Papież skomentował fragment Ewangelii czytany w III niedzielę zwykłą roku A (Mt 4, 12-23), mówiącym o powołaniu pierwszych uczniów.
Fot. PAP/EPA/ANGELO CARCONIFranciszek zaznaczył, że Jezus zawsze stawia nas w obliczu konieczności opuszczenia wszystkiego, aby za Nim pójść.
Jest to moment decydujący dla każdego chrześcijanina, bo tu chodzi o sens wszystkiego innego. Jeśli nie znajdujemy odwagi, żeby wyruszyć w drogę, grozi nam, że pozostaniemy obserwatorami swojego życia i będziemy przeżywali wiarę połowicznie
– przestrzegł Ojciec Święty. Wyjaśnił, że chodzi z pewnością o odwagę porzucenia naszych wad i grzechów, ale także lęków, egoistycznych kalkulacji, czasu marnowanego na bardzo wiele rzeczy bezużytecznych. Dodał, że pozwala to doświadczyć pełni życia.
Aby spełnić życie trzeba przyjąć wyzwanie pozostawienia
– podkreślił papież.
Franciszek zachęcił, abyśmy pamiętali o intensywnych chwilach, w których spotkaliśmy Jezusa, czy sytuacjach, gdy doświadczyliśmy czegoś pięknego i znaczącego, dzięki temu, że pozostawiliśmy inne, mniej ważne rzeczy. A także do zastanowienia się, jakich wyrzeczeń Pan Jezus pragnie dzisiaj od nas.
Niech Maryja pomoże nam powiedzieć, tak jak Ona, pełne «tak« Bogu, umieć coś pozostawić, żeby lepiej Go naśladować
– powiedział Ojciec Święty na zakończenie swego rozważania.