3 maja
piątek
Marii, Antoniny
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Dwie strony awansu

Ocena: 0
834

Legia Warszawa w piłkarskiej Lidze Mistrzów! Na awans polskiego klubu czekaliśmy 20 lat.

To epoka, nie tylko w futbolu. Niektórzy gracze z kadry warszawskiej drużyny urodzili się już po tym, gdy w elitarnych rozgrywkach występował ostatni przedstawiciel naszej ligi – Widzew Łódź. Radość z awansu legionistów jest dla mnie oczywista i zrozumiała. Nie trzeba być kibicem stołecznego klubu, by cieszyć się ich sukcesem. Bo to też sukces całej naszej ligi. Przez ostatnie lata musieliśmy się przyglądać, jak w Champions League grają kluby z Izraela, Cypru czy Białorusi. A Polska stawała się białą, wstydliwą plamą na piłkarskiej mapie Europy. Awans Legii to zmienił i powinniśmy się cieszyć. To jest naprawdę proste. Pamiętam jeszcze łzy Radosława Majdana w Atenach po przegranym przez Wisłę Kraków dwumeczu z Panathinaikosem. Pamiętam niedawny wstyd, gdy Legia została zatrzymana na drodze do awansu z powodu niedopatrzenia jej działaczy (na boisko wszedł piłkarz, który powinien pauzować za czerwoną kartkę). Dlatego dość tych upokorzeń, radujmy się tym, że zagramy wśród najlepszych.

Niestety, jest też druga strona tego awansu. To styl, w jakim sukces osiągnęła Legia. Budzi mnóstwo wątpliwości. Mistrz Polski po prostu prezentuje się słabo. Bardzo słabo. Gdyby nie szczęśliwe losowanie IV rundy, to Legia w Champions League by nie zagrała. Bo każdy kolejny rywal, czy to izraelski Hapoel czy FC Kopenhaga z Danii, byłby za mocny. Za mocny na słabiutką Legię. Zespół z Łazienkowskiej ma wielki problem. Późno zrobiono transfery i chyba nie wszystkie są efektem przemyślanej polityki kadrowej. Ponadto nowy trener Besnik Hasi nie pokazał na razie, by udało mu się wypracować z drużyną własny styl. Właściwie Legii brak jakiegokolwiek stylu. Dlatego ta druga strona awansu przyprawia kibiców o ból głowy. Narastający, bo rywale są bardzo wymagający. W rywalizacji z Realem Madryt, Borussią Dortmund i Sportingiem Lizbona każdy zdobyty punkt będzie na wagę złota. Legia trafiła do jednej z najtrudniejszych grup. To oznacza jednak, że kibice zobaczą w akcji naprawdę klasowe drużyny. No, ale w końcu to jest Champions League. Trudniej w klubowej rywalizacji być już nie może.

Tuż przed początkiem piłkarskiej jesieni mamy więc nieco dziwną sytuację. Z jednej strony radość z wymarzonego awansu do Ligi Mistrzów, a z drugiej niepokój i obawa przed kompromitacją. Dlatego nie dziwię się tym fanom, którzy mają w głowach mętlik. Nie tylko oni…

Mariusz Jankowski
Idziemy nr 36 (570), 4 września 2016 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 3 maja

Piątek, V Tydzień wielkanocny
Uroczystość Najświętszej Maryi Panny, Królowej Polski
Jezus powiedział do ucznia: «Oto Matka twoja».
I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 19, 25-27
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter