30 kwietnia
wtorek
Mariana, Donaty, Tamary
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

W centrum konfliktu

Ocena: 0
732

Potrzebne jest wspieranie chrześcijan w Ziemi Świętej, żeby nie stracili nadziei na spokojne życie. - mówi o. Jerzy Kraj OFM, dyrektor Chrześcijańskiego Centrum Informacyjnego w Jerozolimie, w rozmowie z Ireną Świerdzewską

fot. xhz

Jak teraz wygląda sytuacja chrześcijan w Ziemi Świętej?

To bardzo trudny czas pod wieloma względami. Tym, którzy mieszkali na terytoriach palestyńskich, a mieli pozwolenie na pracę, takie pozwolenia cofnięto. Zablokowane są poszczególne terytoria, chrześcijanie i muzułmanie nie mogą przemieszczać się do pracy. Izrael wprowadził strefę bezpieczeństwa, rozszerzoną do 80 km, w której znalazła się również Jerozolima. Pracować wolno tylko w miejscach mających własne schrony. W czasie pokoju byt chrześcijanom zapewnia ruch turystyczno-pielgrzymkowy. Przez kolejne miesiące nie będą mieli możliwości jakiegokolwiek zarobku.

Chrześcijanie nie są stroną konfliktu, ale znaleźli się w jego centrum. Płynie od nich wołanie o pokój Chrystusowy. Ci, którzy są Palestyńczykami, przeżywają dylematy, jak w tej chwili oceniać zachowanie obu stron, w obliczu zmasowanego ataku izraelskiego, będącego odwetem za akty terrorystyczne Hamasu i inwazję na teren Izraela.

 

Jaki jest los małej, 150-osobowej wspólnoty chrześcijan ze Strefy Gazy?

Nie mamy informacji, jak wygląda sytuacja tej grupy chrześcijan i pracującego tam argentyńskiego księdza ze zgromadzenia Verbo in Carna (Słowa Wcielonego). Czy przejechali na południe w kierunku środkowej części Egiptu? Zgromadzenie ma kontakt z Patriarchatem. W całym tym konflikcie chrześcijanie znaleźli się w środku akcji zbrojnej, z jednej strony Hamasu, z drugiej – Izraela.

 

Czy eskalacja przemocy po obu stronach może wpłynąć na radykalizację nastrojów wśród Żydów i Palestyńczyków, a w efekcie na agresję wobec chrześcijan?

Radykalizacja to proces, który postępuje w czasie. Trudno o tym myśleć, kiedy żyje się z dnia na dzień, zwłaszcza w Gazie czy na południu Izraela.

Nawet jeżeli po kilku tygodniach sytuacja by się uspokoiła, śmierć ludzi nie zostanie zapomniana. Rany zadane społeczeństwu nie pozwolą szybko wrócić do normalności. Zginęli niewinni, w tym dzieci, więc nienawiść wzmaga się po jednej i drugiej stronie. Pozostaje liczyć na międzynarodową rezolucję dyplomatyczną pozwalającą na zawieszenie broni, bez kolejnych ofiar, bez wzmagania dalszej inwazyjnej polityki.

 

Czy najważniejsze dla chrześcijan obiekty w Ziemi Świętej są bezpieczne?

Nie ma obawy, by atakowano sanktuaria i świątynie. Działania zbrojne prowadzi się między Hamasem a wojskiem izraelskim, nie jest to wojna religijna z chrześcijanami. Sanktuaria są obecnie puste, wszyscy pielgrzymi zostali ewakuowani. Będziemy w miejscach świętych modlić się o pokój i cierpliwie czekać, aż zaczną przybywać pielgrzymi ze świata.

 

Czy chrześcijanie będą chcieli pozostawać jeszcze w Ziemi Świętej?

Od kilkudziesięciu lat widać tendencję do opuszczania Ziemi Świętej przez chrześcijan. Fundamentalistyczne ruchy żydowskie w ostatnich miesiącach wykazywały agresję przeciwko ich obecności w Jerozolimie czy w północnej części kraju, np. w Hajfie. Nie wpływa to jednak na decyzje o emigracji. Nie wpłynęły na nią także inne ataki na chrześcijan, ostatnie napięcia i zamachy terrorystyczne. My, księża pracujący w Ziemi Świętej, widzieliśmy po pandemii ogromny wzrost liczby pielgrzymów, co dawało nadzieję, że chrześcijanie w Ziemi Świętej poradzą sobie egzystencjalnie. Mieliśmy w Centrum Informacji Chrześcijańskiej rezerwacje na Msze Święte w miejscach kultu na kolejne miesiące. Ruch pielgrzymkowy z Polski wzrósł na tyle, że zaczęło brakować miejsc dla chętnych. Oczywiście, na brak miejsc u przewoźników, linii lotniczych, wpłynął też wzmożony ruch spowodowany wojną na Ukrainie. Dlatego nie wszystkie agencje mogły sprostać zapotrzebowaniu na pielgrzymki do Ziemi Świętej.

Mamy nadzieję na trwanie tutaj chrześcijan. Potrzebne jest wspieranie tych ludzi, żeby się nie załamali, nie stracili nadziei na życie spokojne w kraju, który od dziesiątek lat jest w strefie konfliktu.

 

Jak można obecnie pomóc chrześcijanom?

Patriarchat Łaciński Kustodii Ziemi Świętej ogłosił 17 października dniem postu i modlitwy, do czego wezwał papież Franciszek. My musimy iść tym śladem. Zachęcam też do gestów solidarności, zbiórek na rzecz chrześcijan z Ziemi Świętej oraz udziału w akcjach pomocy rodzinom i ofiarom, czy to za pośrednictwem Komisariatu Ziemi Świętej, czy organizacji charytatywnych. Chrześcijanie w Ziemi Świętej zaproszeni są, by modlitwą wypraszali pokój, ducha pojednania. Nie mamy możliwości innej mediacji. Pracujący tu księża i lokalny Kościół angażują się w studzenie nienawiści, ducha rywalizacji społecznej, wzajemnego buntowania się jedni przeciwko drugim. Najbardziej wskazaną drogą jest modlitwa, poparta wyrzeczeniem i postem.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Dziennikarka, absolwentka SGGW i UW. Współpracowała z "Tygodnikiem Solidarność". W redakcji "Idziemy" od początku, czyli od 2005 r. Wyróżniona przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich w 2013 i 2014 r.

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 30 kwietnia

Wtorek, V Tydzień wielkanocny
Chrystus musiał cierpieć i zmartwychwstać,
aby wejść do swojej chwały.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 27-31a
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter