Rozmawiano także nad upamiętnieniem w innym mieście na Ukrainie, dawnym polskim Złoczowie rodziny Brzezińskich, która następnie przeniosła się do Przemyśla, a wywodzili się z niej konsul Tadeusz Brzeziński i profesor Zbigniew Brzeziński, obaj zaprzyjaźnieni z Janem Karskim. Mark Brzeziński, syn Zbigniewa jest dziś ambasadorem Stanów Zjednoczonych w Polsce. Ze Złoczowa pochodził także autor hymnu narodowego Izraela „Hatkiva” („Nadzieja”), Naftali Herc Imber i jego bratanek, znany publicysta międzywojenny Jan Niemira. Ów fakt też godzien byłby pamięci.
Podczas przyjacielskiego spotkania, ambasador Zawrycz żywo interesował się szczegółami biografii Karskiego i jego pobytu we Lwowie. Sam bowiem jest absolwentem tej samej uczelni, co polski bohater. Zapewnił także, że bliskie relacje z Towarzystwem i rodziną Jana Karskiego będzie podtrzymywał, podobnie jak jego poprzednik, ambasador Andrij Deszczyca.
Na koniec Wasyl Zwarycz otrzymał porter Jana Karskiego i specjalnie dostarczoną z Waszyngtonu bardzo popularną bluzę nawiązującą projektem do walki Ukrainy z rosyjską agresją ludobójczą i jej "dyrygentem" Putinem. Trykot chętnie noszony jest na Kapitolu, w Hollywood czy na nowojorskim Manhattanie.